Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
Zdjęcia wykorzystane za zgodą autora
Wraz z zespołem, składającym się z ponad dwudziestu ludzi, Nick Brandt postawił gigantyczne plansze, przedstawiające naturalnej wielkości żyrafy, słonie czy nosorożce, na terenach, na których kiedyś żyły dziko te i inne zwierzęta. Dziś, znajdują się tam fabryki, kamieniołomy i wysypiska śmieci.
Zdjęcia do projektu „Inherit the Dust” trwały cztery miesiące, ale poprzedziło je siedem miesięcy przygotowań: poszukiwania lokalizacji, produkcja olbrzymich plansz i przetransportowanie ich z Kalifornii do Kenii. W niektórych lokalizacjach plansze stały i czekały, aż fotograf uzna, że ilość chmur na niebie go satysfakcjonuje - na gigantycznym wysypisku śmieci, gdzie powstały zdjęcia zatytułowane „The Wasteland”, plansze z fotografiami czekały osiem dni.
fot. Nick Brandt, "Wasteland with Lion"
- Początkowo zaintrygowani miejscowi, z czasem przestali zwracać uwagę na zdjęcia. Mieli ważniejsze sprawy, niż szalony biały facet, rozkładający naturalnej wielkości panele ze zwierzętami na wysypisku - tłumaczy Brandt.
Na zdjęciach Brandta element zwierzęcy miesza się z ludzkim - nowymi mieszkańcami fotografowanych terenów. - To naprawdę ważne, aby zrozumieć, że nie tylko zwierzęta są ofiarami dewastacji środowiska. Istoty ludzkie, bardzo często, też – dodaje fotograf.
Na jednej z fotografii, „Underpass with Elephants” widać grupę bezdomnych, w tym matek z małymi dziećmi i niemowlętami. Śpią na ziemi, pod wiaduktem, w okolicy głównego ronda w Nairobi. Brandt zadbał, żeby na jego zdjęciach były widoczne najdrobniejsze szczegóły. Te pełne detali panoramy, wykonane Mamiyą RZ67, zapewne lepiej ogląda się na wystawach, jednak fotografowi zależy, by tak ważny cykl dotarł do jak najszerszego grona.
fot. Nick Brandt, "Underpass with Elephants"
Po wejściu na stronę projektu, na ekranie pojawia się rada, by powiększyć okno przeglądarki, co pozwoli oglądać zdjęcia w jak największej rozdzielczości. Przypatrując się uważnie, możemy dostrzec takie detale jak okrutny, w tym zestawieniu, billboard, stojący za ludźmi spod wiaduktu. Widać na nim przedstawiciela klasy średniej, afrykańskiego mężczyznę, opartego na siedzeniu fotela. Pod spodem widnieje napis: „Odpręż się, twoje życie jest na dobrej drodze.”
- Wiedziałem, że na tej panoramie pojawi się grupa bezdomnych ale nie spodziewałem się, że wszystkie bezdomne dzieci ze zdjęcia będą wąchać klej. Trudno to zobaczyć na ekranie komputera, ale te dzieci, niektóre w wieku 6 lub 7 lat, są naćpane, widać buteleczki przy ich twarzach – opowiada. - w pewnym momencie mały chłopczyk, zafascynowany tym olbrzymim słoniem, starał się dotknąć go kijem. Zdjęcie wywołało interakcje, co udowodniło mi po raz kolejny, wyższość umieszczenia zdjęć w terenie, nad wklejaniem ich w Photoshopie.
Brandt, który spędził 15 lat pracując w Afryce, jest nie tylko fotografem. Pięć lat temu współtworzył Big Life Foundation, organizację non-profit, która zabezpiecza ogromne tereny przed kłusownikami, zatrudniając strażników z okolicznych gmin.
„Inherit the Dust” to projekt zainspirowany zmianami, jakie dostrzegł na tym kontynencie przez ostatnie lata. - Żyjemy teraz w antytezie genesis. Miliardy lat, które natura musiała przetrwać, aby dojść do tak cudownej różnorodności, nagle zostają unicestwione, w ciągu kilku, szokująco krótkich lat.
Między 19 a 22 maja zdjęcia Nicka Brandta będą pokazywane w Atlas Gallery na Photo London Art Fair. „Inherit the Dust” zostało również wydane w formie książki o tej samej nazwie. Projekt można też oglądać na stronie inheritthedust.nickbrandt.com.
Więcej projektów i informacji o autorze znajdzie pod adresem nickbrandt.com.