Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Wśród mnóstwa cyfrowych premier praktycznie bez echa przeszła prezentacja nowej lustrzanki średnioformatowej Mamiya RZ67 Pro IID, która od swojej poprzedniczki różni się dodatkowymi stykami, które zwiększają kompatybilność z cyfrowymi ściankami producentów niezależnych.
Choć z drugiej strony możemy zrozumieć wprowadzenie nowego modelu bez fanfar, gdyż "nowy" jest tylko teoretycznie, ponieważ poza dodaniem styków MSCE (Mamiya Serial Communication for External Device) nie różni się on niczym od popularnej wśród profesjonalistów lustrzanki RZ67 Pro. Najciekawsze jest to, że styki MSCE to żadna nowość - wyposażono w nie np. starszy już model Mamiya 645AFD (rok 2001), a zwykła Mamiya RZ67 Pro sama w sobie jest kompatybilna z wieloma ściankami cyfrowymi niezależnych producentów.
Z jednej strony wygląda to więc na ukłon firmy wobec osób, które posiadają ścianki kompatybilne ze starszym standardem MSCE, z drugiej jednak trudno nie pomyśleć, że RZ67 Pro IID ma głównie na celu nieco podnieść akcje Mamiyi, pokazując, że producent inwestuje w cyfrę, i wyciągnąć trochę pieniędzy od klientów, którzy mają do wydania ok. 1300 funtów (tyle ma kosztować to cudo).
Według zapewnień producenta, aparat powinien już być dostępny w wybranych punktach sprzedaży