Aparaty
Leica M11 Black Paint - nowa wersja, która pięknie się zestarzeje
Jaki aparat zabrać w podróż - dyskretny, wydajny, czy z filmowym zacięciem? I co z optyką? Lepiej sprawdzi się uniwersalny zoom, czy kilka małych stałek? Oto kilka podpowiedzi z naszego najnowszego e-booka!
Wszystkie zdjęcia prezentowane w naszym najnowszym e-booku wykonane zostały aparatami Fujifilm X. Producent oferuje szeroką gamę modeli adresowanych do podróżników o bardzo różnych potrzebach: amatorów i profesjonalistów, fanów streeta i krajobrazu, filmowców i hobbystów, którzy po prostu szukają stylowego towarzysza codziennej fotografii. To jednak przede wszystkim znakomite aparaty do fotografowania w podróży.
Co ważne, niemal wszystkie swoje konstrukcje Fujifilm buduje wokół tego samego, 26-milionowego sensora X-Trans CMOS 4, dopasowując ergonomię do zastosowań i stylu pracy fotografa. Sprawia to, że również ambitny entuzjasta może liczyć na bardzo dobrą jakość zdjęć, gdy ograniczony budżet każe mu zrezygnować z niektórych zaawansowanych funkcji czy bardziej odpornego body. Są do tego wyjątkowo lekkie i kompaktowe - zestaw z kilkoma obiektywami możemy mieć w zasadzie zawsze przy sobie.
I tak X-T4 to bezkompromisowy, super-wytrzymały korpus, który sprawdzi się w najtrudniejszych warunkach. To propozycja dla najbardziej wymagających podróżników. Stylowe X-T30 II i X-E4, to porównywalne osiągi w delikatniejszym body, ale też znacznie niższej cenie. Z kolei model X-S10 to chyba najbardziej wszechstronny i ergonomiczny konsumencki aparat na rynku – nie tylko dla fotografa, ale też ambitnego filmowca. Rodzina Fujifilm X wydaje się dziś kompletna i każdy powinien znaleźć tutaj coś dla siebie.
Fujifilm X-T30 II - Najnowsza matryca i procesor, zamknięte w bardzo kompaktowym i wygodnym korpusie. X-T30 II jest poręczny i dyskretny, ma odchylany ekran i precyzyjny wizjer. Klasyczny design i niewielkie gabaryty sprawiają, że nie rzucamy się przesadnie w oczy.
Obiektywy - Uniwersalny zoom XF 16-80 mm f/4 sprawdzi się w większości sytuacji. Do tego na przykład jasne i kompaktowe stałki: Fujinon XF 23 mm f/1,4 do fotografii ulicznej i w słabym świetle oraz standard XF 33 mm f/1,4 do szerszych, podróżniczych portretów.
Mini statyw - Na rynku jest wiele lekkich pełnowymiarowych statywów, ale jeśli nie skupiasz się na pejzażu, taki maluch w zupełności wystarczy. Nie zajmuje miejsca i bez problemu udźwignie bezlusterkowiec klasy X-T30 II. Dobrze sprawdzi się też do vlogowania z ręki.
Zapas pamięci - Jeśli fotografujesz w RAW, a do tego filmujesz, karty zapełniają się błyskawicznie. Zabierz zapas bo komunikat “karta pełna” zawsze pojawia się w najmniej odpowiednim momencie. Lepiej wybrać też kilka mniejszych niż jedną pojemną. Na wypadek awarii.
Akumulatory - Nowoczesne aparaty to prądożerne bestie, dobrze więc mieć przynajmniej jedną zapasową baterię.
Powerbank - Pojemny (ok. 20000 mAh) i z wysokim napięciem (co najmniej 5V), by zaisilić nim również aparat przez USB. Powerbanki nie są dziś drogie, ale zwróć uwagę na wagę, by nie okazało się, że waży więcej niż sam aparat.
Wygodny pasek - Aparat nosisz na szyi przez wiele godzin, wybierz lekki i wąski ale miękki i wygodny. Popularne liny wyglądają efektownie ale zdecydowanie nie nadają się na całodniowe wędrówki.
Jeśli chodzi o dobór optyki, są różne szkoły. Niektórzy stawiają na zoomy, czyli dwa lub trzy obiektywy zmiennoogniskowe, które dają łącznie bardzo szeroką rozpiętość np. od 10 do 200 mm. Inni wolą małe i lekkie obiektywy stałoogniskowe o popularnych ogniskowych. Ja zazwyczaj idę środkiem, wybierając uniwersalny zoom o nieco większym zakresie uzupełniony jedną, lub dwiema jasnymi stałkami.
Zauważyłem, że im dłużej fotografuję, tym mniej sprzętu zabieram. I zdecydowanie bardziej staranniej go dziś dobieram. Koniec z wrzucaniem do plecaka dosłownie wszystkiego "co może się przydać". Przekonałem się też, że ograniczenia paradoksalnie dają wolność. Zdejmują z nas ciężar – dosłownie i w przenośni - bo zamiast myśleć CZYM zrobić dane zdjęcie, zastanawiam się raczej JAK je zrobić sprzętem, który mam przy sobie.
Uniwersalny zoom niewątpliwie daje ogromną swobodę a pod kątem jakości obrazu dziś nie jest już żadnym kompromisem. Warto jednak wymienić ten najtańszy, zwany „kit-owym”, na model nieco lepszy. Fujifilm daje tutaj sporo możliwości a najlepsze to bez wątpienia XF 18-55 mm f/2,8-4 R LM OIS oraz XF 16-80 mm f/4 R OIS. Jeśli chodzi o stałki, jestem absolutnie zakochany w nowej serii modeli o jasności f/1,4. Są znakomite optycznie, solidne i bardzo szybkie!
Fujinon XF 16-80 mm f/4 R OIS WR to zdecydowanie jeden z najlepszych podróżniczych zoomów. Oferuje bardzo uniwersalny zakres i stałą jasność w całym zakresie. Wyposażono go w system optycznej stabilizacji OIS (do 6 EV) a jego konstrukcję zabezpieczono przed kurzem, piachem i wilgocią. Jest przy tym nawet 40% lżejszy od pełnoklatkowych odpowiedników. Minimalna odległość ostrzenia to 35 mm więc sprawdza się nawet w zbliżeniach!
Trudno w to uwierzyć, ale czasem aparat najłatwiej uszkodzić nawet go nie dotykając. Ważne aby plecak lub torba miały przegródki, należy również unikać zbyt ciasnego pakowania sprzętu. Nie owijaj korpusu paskiem na ramię. Choć wydaje się, że w ten sposób dodatkowo zabezpieczasz np. ekran aparatu, w przypadku nadmiernego ścisku spowoduje to jego pęknięcie. Ekran to zresztą jeden z najbardziej podatnych na uszkodzenia elementów konstrukcji, dlatego warto zabezpieczyć go szkłem ochronnym - takim samym jak to stosowane w przypadku naszych smartfonów.
Unikaj kładzenia sprzętu na przykład na podłodze samochodu, gdyż wibracje mogą powodować luzowanie się połączeń gwintowych. Noszenie bezlusterkowca w ostrym słońcu bez zasłoniętego obiektywu może z kolei potencjalnie doprowadzić do uszkodzenia matrycy. Dzieje się tak w chwili, gdy skupione przez obiektyw światło powoduje wzrost temperatury na podzespołach aparatu i ich uszkodzenie.
Optykę czyścimy delikatną szmatką z mikrofibry, ale najpierw uważnie wymiatamy kurz i przede wszystkim ziarenka piasku, który mógłby podczas wycierania porysować soczewkę.
Jeśli Twój aparat ma ruchomy ekrany LCD dobrze jest podczas pracy w upale odchylić go, co pomoże w wentylacji i pozbyciu się nadmiaru ciepła. Przegrzana matryca może generować większy szum.
Jeśli zdarzy Ci się zalać sprzęt najważniejsze co musisz zrobić, to zupełnie odłączyć zasilanie. Wyjmij akumulator i otwórz wszystkie klapki. Zdejmij dekiel mocowania bagnetu lub sam obiektyw i pozostaw go tak do wyschnięcia. Nie zalecamy suszenia za pomocą suszarki gdyż silny podmuch może wcisnąć wodę głębiej i można doprowadzić do jeszcze poważniejszych uszkodzeń. Można posiłkować się również specjalnymi żelami krzemionkowymi, które świetnie absorbują wilgoć. Należy go umieścić w okolicy aparatu a nie należy wsypywać go do wnętrza urządzenia.Bez wizyty w serwisie pewnie się nie obejdzie, ale przynajmniej zminimalizujesz potencjalne straty (i koszty).
Artykuł pochodzi z naszego najnowszego ebooka, który jest już dostępny na ulubionykiosk.pl. To ponad 90 stron praktycznych porad, technicznych wskazówek i pomysłów na wakacyjne zdjęcia.