Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
By w czasie wyjazdu zrobić jak najlepsze zdjęcia, trzeba go najpierw odpowiednio zaplanować. Oto garść przydatnych wskazówek dla początkujących obieżyświatów!
Przed wyjazdem trzeba odrobić pracę domową. Musicie dokładnie przemyśleć trasę wyprawy i wyznaczyć sobie jasne fotograficzne cele. To bardzo ważne, bo od tego zależeć będzie dobór sprzętu i niezbędnych akcesoriów. Im więcej znajdziecie informacji o miejscu, do którego się wybieracie, tym większe będą Wasze szanse powodzenia, gdy znajdziecie się już na miejscu. Zróbcie porządny research, bo jak mówią zawodowcy, dobre zdjęcia zaczyna się jeszcze przed wyjściem z domu!
Wybór czasu i kierunku podróży to kwestie kluczowe, ale często od nas niezależne. Bo o ile nie jesteśmy podróżnikami na pełny etat, na ogół decydują za nas aktualne ceny biletów czy przełożony, który być może niechętnie puści nas na urlop w danym czasie.Decydując się na dalekie kierunki, przede wszystkim trzeba sprawdzić warunki klimatyczne (i epidemiczne – zasady wjazdu do niektórych państw są nadal bardzo restrykcyjne). Zimą najlepiej uciekać do Azji, ale nie jest to wcale takie oczywiste - o ile np. w Tajlandii styczeń i luty to miesiące suche, to w stosunkowo niedalekiej Indonezji właśnie w tym czasie przypada pora deszczowa (tam najlepiej wybrać się w sierpniu lub wrześniu).
Oczywiście wyjazd poza wysokim sezonem to zawsze szansa na niższe koszty – zwłaszcza teraz gdy ceny lotów szaleją a „lokalsi” z pewnością będą chcieli odbić sobie dwa lata pandemii. To też okazja do zrobienia nieco innych zdjęć, ale jeśli podróż ma być połączona z rodzinnym wypoczynkiem, sporo już ryzykujemy.
Wyszukiwanie ciekawych fotograficznych „spotów” jest dziś prostsze niż kiedykolwiek. Wystarczy wrzucić nazwę lokacji w przeglądarkę i przełączyć na grafikę. Spośród setek nieciekawych zdjęć wyłapcie naprawdę dobre. Podążając tropem zdjęcia macie szansę trafić na doświadczonego fotografa.
Nie chodzi o to by kopiować pomysły innych, ale dobrze jest wiedzieć jakie zdjęcia w danym miejscu już powstały – będzie to dobry punkt wyjścia do szukania własnego, oryginalnego sposobu na ukazanie tych destynacji. Dobrym źródłem inspiracji może być też Instagram, a najlepiej zorientujesz się w terenie korzystając z Google Maps. Najpopularniejsze foto-spoty Google oznacza ikonką aparatu i choć towarzyszą im głównie amatorskie zdjęcia z telefonów, pozwolą one ocenić potencjał danego miejsca.
Mapy pomogą też w sprawnym dotarciu na miejsce. Samochody Google zjeździły już chyba cały świat i niemal wszędzie możemy „dojechać” nie wstając sprzed ekranu komputera. Z kolei satelitarne mapy to podstawowe narzędzie wszystkich fanów fotografii dronowej, bo dają niezły wgląd w to, czego się spodziewać fotografując z góry.
Z doświadczenia wiem, że najciekawsze zdjęcia powstają w tzw. międzyczasie, czyli podczas przemieszczania się między punktem A i punktem B, warto więc choćby po to wyznaczyć sobie ramową trasę, łączącą najpopularniejsze miejsca i atrakcje.
Spoiler: i tak zabierzesz dużo za dużo. Przy tej selekcji musicie być bezwzględni. Z dwóch powodów. Po pierwsze, oszczędzajcie kręgosłup, który po dłuższej wycieczce z ciężkim plecakiem zacznie protestować. Po drugie, mając zbyt dużo sprzętu, będziecie mieć ciągły problem z wyborem. Spakujcie tylko to, czego naprawdę będziecie potrzebować, dzięki temu będziecie pracować znacznie szybciej.
Jeżeli traktujecie wyjazd jako okazję do nabycia nowego sprzętu czy akcesoriów (a przecież wiemy że tak jest), zróbcie to odpowiednio wcześnie. Zmiana aparatu na chwilę przed wyjazdem nie jest najlepszym pomysłem. Zwyczajnie nie będziecie mieć czasu by się dobrze poznać. Jeżeli chcecie uniknąć stresujących sytuacji musicie znać swój sprzęt na wylot, by sprawnie obsługiwać go również w dynamicznych sytuacjach i po ciemku.
Jeśli nie macie konkretnego planu i po prostu ruszacie na fotograficzne łowy, wybierzcie aparat lekki, wygodny i możliwie uniwersalny, oraz postarajcie się pokryć podstawowy zakres ogniskowych, który pozwoli Wam fotografować szeroki wachlarz tematów – od krajobrazów, przez portrety środowiskowe, po przyzwoite zbliżenia, np. detali architektury. O tym jak skompletować swój optymalny zestaw przeczytacie w kolejnej części.
Przede wszystkim zabezpieczcie pamięć i zasilanie. W podróży robimy naprawdę dużo zdjęć, 300-400 ujęć to czasem kwestia kilku godzin. Postarajcie się zawsze mieć przy sobie przynajmniej jeden dodatkowy akumulator a jeśli zanosi się na poważne strzelanie, zabierzcie powerbank, który pozwoli podładować aparat w terenie.
Karty pamięci są raczej niezawodne, ale lepiej dmuchać na zimne. Na wypadek awarii zabierz więcej nośników o mniejszej pojemności a jeśli Twój aparat ma dwa sloty, koniecznie rozdziel zapis (na jednej zapisując RAW-y, lub tworząc na bieżąco kopię zdjęć). Po tym jak na Islandii straciłem zdjęcia z tygodnia intensywnej pracy nauczyłem się też tworzyć na bieżąco backup zdjęć, na przenośnym dysku. Pamięci tanieją jak rosyjski Rubel i szybki kieszonkowy dysk SSD kupimy już za 300-400 zł.
Jeśli Wasza fotografia to głównie krajobrazy, to zapewne nie muszę Wam mówić, że przyda Wam się statyw. Tu nie wypada oszczędzać. Warto wydać nawet 1000 zł na lekki karbonowy model, który posłuży nam przez lata. Na rynku jest dziś wiele modeli dla podróżników, które dzięki mechanizmowi odwracanych o 180 stopni nóg są naprawdę kompaktowe. Jeśli jednak macie wątpliwości czy go użyjecie, to już odpowiedzieliście sobie na pytanie, czy jest Wam potrzebny.
Jeśli zabieram więcej sprzętu, pakuję wszystko wygodnie w plecak fotograficzny z dzieloną komorą. W ten sposób do bagażu podręcznego mogę zabrać wszystkie delikatne elementy wyposażenia i nadal mam jeszcze sporo miejsca na inne rzeczy osobiste. Gdy jestem już na miejscu, raczej nie zdarza mi się poruszać z całym ekwipunkiem.
Wychodząc na zdjęcia, aparat z uniwersalnym zoomem mam przez cały czas w ręce, a dodatkowy obiektyw i baterie pakuję do ulubionej nerki lub zwykłego, niepozornego plecka, w którym mam też butelkę z wodą i coś ciepłego.
Nie pozwólcie by dźwiganie sprzętu odbierało Wam radość fotografowania - zabierajcie na każde wyjście tylko to czego naprawdę potrzebujecie i zróbcie z tego jak najlepszy użytek!
Artykuł pochodzi z naszego najnowszego ebooka, który jest już dostępny na ulubionykiosk.pl. To ponad 90 stron praktycznych porad, technicznych wskazówek i pomysłów na wakacyjne zdjęcia.