Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Nie ma sensu kupować karty, która nie pozwoli wykorzystać w pełni potencjału aparatu. Ale nie warto też przepłacać za parametry, których raczej nie wykorzystamy. Oto wszystko, co musicie wiedzieć o nośnikach pamięci przed zakupem.
UHS, U3, cyfry w kółeczku, liczby z x-em, MB/s, GB, UDMA, SDXC, SDHC i jeszcze więcej - oznaczenia kart pamięci mogą dziś wpędzić w zakłopotanie nawet doświadczonych fotografów, a zupełnym amatorom przeważnie nie mówi kompletnie nic. Często mamy też po prostu mylne wyobrażenia na temat przeznaczenia danej kategorii a autorskie, charakterystyczne tylko dla konkretnego producenta oznaczenia również sprawy nie ułatwiają.
W efekcie wiele osób kupuje karty, które nie są w stanie nadążyć za możliwościami aparatów i kamer, lub też odwrotnie - bez sensu przepłaca za nośniki superszybkie, gdy za te same pieniądze mogliby kupić karty wystarczająco dobre a przy tym dużo pojemniejsze.
Czy warto płacić więcej za karty znanych producentów? Choć z zewnątrz wszystkie karty danego typu wyglądają podobnie, a pamięć flash uchodzi za bezawaryjną, proces ich produkcji może znacznie się różnić, a już na pewno różni się proces kontroli jakości. Nie chodzi więc nawet o lepszą jakość komponentów czy stabilność komunikacji z aparatem, ale przede wszystkim o awaryjność.
Każdy, kto trochę już fotografuje wie, że nośniki pamięci czasem po prostu "padają". W przypadku kart renomowanych firm ryzyko awarii jest jednak znaaaacznie mniejsze. Jest to o tyle istotne, że choć z większości zepsutych kart dane da się odzyskać, w przypadku pamięci flash o monolitycznej konstrukcji, jest to bardzo drogie. Dodatkowo, znane marki są w stanie zaoferować nam naprawdę długie okresy gwarancyjne. Dla przykładu firma Lexar, na produktach której opieramy się w tym tekście, oferuje nawet 10-letnią gwarancję na poszczególne nośniki.
Skoro już wiemy, że w przypadku kart nie warto oszczędzać, przejdźmy do wyboru odpowiedniego nośnika. Czy karta musi być zarówno szybka, jak i pojemna? Na początku warto sprawdzić, czego dokładnie potrzebuje posiadany przez nas aparat. Może się bowiem okazać, że w zupełności wystarczy nam stosunkowo niedrogi model, a kupno droższego szybszego nośnika w naszym przypadku byłoby jedynie wyrzuceniem pieniędzy w błoto. Aby jednak dobrać odpowiednią kartę, trzeba zrozumieć jakie dokładnie możliwości oferuje.
Poniżej tłumaczymy wszystko, co musicie wiedzieć o kartach pamięci i ich oznaczeniach, by dobrać właściwy nośnik do swojego sprzętu. Opisujemy też plusy i minusy poszczególnych nośników - czasem od tych preferencji może bowiem zależeć wybór konkretnego aparatu. Przede wszystkim jednak, aby rozeznać się w sytuacji, należy sprawdzić jaki dokładnie rodzaj kart obsługuje kupiony przez nas aparat, bądź model, który mamy na oku. Poniższe opisy powstały na przykładzie najbardziej powszechnych rodzajów kart pamięci na rynku.
Karty opisujemy na podstawie nośników renomowanej firmy Lexar, której pełną ofertę znajdziecie na stronie lexar.com.
Najbardziej popularny format kart na rynku. Ich przewagą jest przede wszystkim uniwersalność i rozmiar - karty te obsługiwane są przez absolutną większość aparatów na rynku i pozwalają na bezproblemowe kontynuowanie pracy w przypadku przesiadki na inny sprzęt. Do tego są na tyle niewielkie, że zabranie nawet sporego zapasu nigdy nie będzie stanowić problemu. Nie są natomiast na tyle małe, by trudno było je znaleźć.
Kolejną zaletą tego typu nośników jest cena - choć najszybsze, najwytrzymalsze i najbardziej pojemne z nich potrafią kosztować nawet ponad tysiąc złotych i tak jest to cena o wiele niższa niż w przypadku najbardziej zaawansowanych kart innego typu. Zwykle jednak nawet bardzo dobrą i pojemną kartę będziemy w stanie kupić w granicach 200 zł.
Minusem kart SD jest ich trwałość. Choć na rynku dostępne są już wzmocnione modele o monolitycznej konstrukcji, ich cena jest też stosunkowo wyższa. W przypadku zwykłych kart trzeba nastawiać się, że w przypadku częstego używania ich żywotność wynosi około 2-3 lata. Najczęstsze problemy to wypadający przełącznik blokady zapisu, łamiące się osłony styków czy też pęknięcia samej obudowy kart. Zwykle nawet lekko uszkodzone karty można jeszcze w powodzeniem przez dłuższy czas używać do pracy, ale po 6 latach testowania aparatów w moim pudełeczku na starą elektronikę leży już zbyt dużo zepsutych kart, bym mógł polecać je jako długowieczne nośniki do pracy czy (o zgrozo) przechowywania danych.
Karty, które zdominowały rynek urządzeń mobilnych i kamer sportowych. Ich główną zaletą jest niska cena i świetny stosunek pojemności do wielkości samej karty. Ze względu na płaską strukturę i lekkość są także względnie odporne na uszkodzenia fizyczne.
Największym problemem kart microSD jest ich rozmiar - niezwykle łatwo je zgubić. Pewną niedogodnością jest także fakt, że aby włożyć je do czytników wbudowanych w laptopy czy komputery stacjonarne będziemy potrzebować specjalnego adaptera, lub też osobnego czytnika na USB. Ze swojego doświadczenia możemy dodać też, że karty te wydają się częściej ulegać awariom niż inne typy nośników. Już przynajmniej kilkukrotnie mieliśmy sytuację, że używana przez nas karta po prostu padła bez konkretnej przyczyny i pozostawała niewidoczna dla czytnika.
Karty Compact Flash lata swojej świetności przeżywały na przełomie ubiegłej dekady. Ze względu na swoją wielkość, sztywność i wytrzymałość, chętnie stosowane są przez producentów zwłaszcza w bardziej zaawansowanych modelach aparatów.
Choć możliwości zwykłych nośników CF plasują się niżej od najnowocześniejszych kart SD, na rynku mamy też nowocześniejsze i zachowujące niemal identyczne wymiary karty CFast (obecnie CFast 2.0), których przepustowość sięga aż 600 MB/s (wspiera je jednak niewiele aparatów). Obecnie jedne i drugie powoli wypierane są przez nowsze, szybsze i bardziej zaawansowane nośniki CFexpress. Jeśli jednak zapatrujecie się na topowe lustrzanki sprzed kilku lat, to właśnie karty CF i CFast 2.0 będą waszym pierwszym wyborem.
Ich główną zaletą jest wspomniana długowieczność, a także szybkość oraz duże pojemności. Do niedawna karty tego typu były bardzo kosztowne, ale ze względu na rozwój nowszych technologii stają się coraz tańsze i dzisiaj plasują się na podobnym pułapie co karty SD.
Karty opracowane jako alternatywa dla nośników SD i CF, zamykająca w konstrukcji ich najlepsze cechy. Z jednej strony oferują więc bardziej przystępne rozmiary od kart CF, zachowując jednocześnie zwiększoną wytrzymałość. Do tego charakteryzują się bardzo dużą pojemnością prędkościami transferu dwukrotnie większymi od najszybszych kart Compact Flash (do 1000 MB/s).
Minusem jest niewielka kompatybilność (karty używane są raptem przez kilka modeli aparatów Nikon i kamery Sony) oraz wysoka cena. Poza tym nośnik ten wypierany jest aktualnie przez wstecznie kompatybilne a bardziej zaawansowane technologicznie karty CFExress.
Najnowszy i najnowocześniejszy typ kart dostępny na rynku. Dzięki zastosowaniu protokołu NVMe maksymalna teoretyczna prędkość transferu dla najnowszej generacji kart tego typu wynosi aż 4 GB/s. Dodatkowo najlepsze karty CFE oferują minimalne gwarantowane prędkości zapisu na poziomie 1 GB/s i pojemności sięgające nawet 2 TB (już niebawem 4TB), co czyni je doskonałym wyborem do materiałów wideo w wysokich rozdzielczościach czy też formacie RAW.
Obecnie na rynku dostępne są dwa formaty kart CFExpress: Typ B - oferujący identyczne wymiary jak karty XQD i nowszy, bardziej kompaktowy typ A, który w perspektywie czasu ma szansę wyprzeć nośniki SD z rynku segmentu profesjonalnych aparatów i kamer.
Minusem nośników CFExpress na obecną chwilę jest cena, oscylująca w granicach 750-1000 zł za najniższe modele.
Na poniższej grafice znajdziecie odnośniki do opisów wszystkich oznaczeń z kart pamięci SD, MicroSD, CF, XQD i CFExpress. Znajdź kartę i pozycję, która cie interesuje, a następnie odszukaj odpowiadającą jej pozycję na liście.
Oznaczenie odnoszące się wyłącznie do pojemności kart, nie mające wpływu na kompatybilność z aparatami (chyba, że używacie bardzo starego modelu sprzed 2010 roku - wtedy standard SDXC prawdopodobnie nie zostanie obsłużony). W dzisiejszych czasach spotkamy już raczej wyłącznie nośniki SDHC i SDXC, których zakres pojemności prezentuje się następująco:
Na karty SDXC należy więc zwracać uwagę głównie w przypadku gdy mamy zamiar rejestrować dużo materiałów wideo, lub też mamy do czynienia z aparatami wyposażonymi w matryce o bardzo dużych rozdzielczościach, np. modele Sony z serii A7R, Nikon Z7, EOS R, EOS 5DS R czy też aparaty średnioformatowe.
Należy jedynie uważać na to, czy kupiony przez nas czytnik jest w stanie obsłużyć karty SDXC. Współcześnie żaden z nich nie powinien mieć z tym problemu, ale jeśli wygrzebiecie z szafy model sprzed kilku/kilkunastu lat może okazać się, że obsługuje on jedynie karty o pojemnościach oferowanych przez standard SDHC.
Standardy UHS dotyczą prędkości tzw. interfejsu magistrali czyli po prostu tego, z jaką maksymalną prędkością możemy zapisywać dane na karcie. Należy jednak pamiętać, że w przypadku tego typu oznaczeń nie są to wartości gwarantowane, a jedynie opis górnych limitów zapisu dla danego typu kart, które prezentują się następująco:
Na ten czynnik należy zwrócić uwagę w przypadku, gdy nasz aparat oferuje szybki tryb seryjny - im większa przepustowość kart, tym szybciej aparat będzie w stanie opróżnić bufor i pozwolić nam na kontynuowanie serii. Obecnie zapotrzebowanie wszystkich aparatów na rynku pokrywają karty USH-II (karty UHS-III nie są jeszcze dostępne w sprzedaży), ale wraz z rosnącą rozdzielczością matryc i możliwości trybów seryjnych, zapewne szybko się to zmieni. Zanim jednak zakupimy kartę UHS-II sprawdźmy czy aparat obsługuje ten standard. Jeśli nie, z karty i tak będziemy mogli korzystać, ale będzie ona traktowana przez aparat jak nośnik UHS-I.
Tak jak w przypadku kasy pojemności, tak i tutaj należy sprawdzić kompatybilność z posiadanym czytnikiem. Jeśli posiadamy karty UHS-II warto wyposażyć się w czytnik USB 3.0 (a także podłączać go do stosownego portu USB). W przeciwnym razie nie wykorzystamy pełnej prędkości przesyłania materiału, oferowanej przez karty
W odróżnieniu od oznaczeń prędkości magistrali, oznaczenia U1 i U3 dotyczą minimalnej gwarantowanej prędkości zapisu danych, poniżej których karta nie zejdzie i które prezentują się tak, jak poniżej:
W praktyce dziś doskonała większość kart to karty U3 - wszystkie lepsze karty oferują transfery znacznie wyższe niż opisywana tutaj wartość minimalna. Oznaczenie U1 powinno być dla nas sygnałem ostrzegawczym, że karta może być w rzeczywistości wolna i utrudniać współpracę ze współczesnymi aparatami. Jeśli jednak fotografujemy średnio-zaawansowaną lustrzanką czy kompaktem sprzed kilku lat nie powinniśmy się tym zbytnio przejmować.
Kolejne oznaczenie minimalnej prędkości zapisu, które w dzisiejszych czasach producenci mogliby właściwie porzucić, ale które umieszczają zapewne po to, by karta lepiej wyglądała. Oznaczenie C2, C4, C6 i C10 są starsze od oznaczeń U1 i U3 i dotyczą kart o niższych możliwościach:
W założeniu wszystkie współczesne karty powinny mieć klasę szybkości C10 (10 w kółku). Jeśli widnieje na niej inny numer, raczej nie ma co wkładać ich do innych aparatów niż stare kompakty, gdyż będziemy mieć spore problemy z buforem i wydajnością sprzętu.
Tak, jak opisano powyżej, wartość ta odnosi się do prędkości, z jaką dane z karty jest w stanie odczytać czytnik kart bądź aparat. Chodź producenci lubią wysuwać ją na pierwszy plan, warto pamiętać, że nie jest ona równoważna ze zwykle niższą, a ważniejszą z punktu widzenia użytkownika prędkością zapisu.
Wartość ta ma jednak znaczenie w przypadku chęci szybkiego zgrywania materiału z kart czy błyskawicznej nawigacji po zrobionych zdjęciach w aparacie, bez długiego oczekiwania na doładowanie zdjęć. Należy jedynie pamiętać, że nie jest to wartość gwarantowana, a jedyna górny limit tego, co karta jest w stanie osiągnąć w przypadku najbardziej optymalnych warunków.
W przypadku kart CF, maksymalna prędkość odczytu karty podawana jest często także w formie klasy interfejsu Ultra DMA. Aktualnie wyróżnia się siedem klas UDMA:
Ze względu na popularność nowszych kart CFast, obecnie trudno znaleźć karty o klasie niższej niż UDMA 7.
Najważniejsza wartość dla osób pracujących z materiałami filmowymi, określa minimalną gwarantowaną prędkość zapisu na karcie dla plików wideo. Dobór karty o odpowiedniej klasie prędkości V pozwoli uniknąć przypadków, gdy nośnik nie będzie w stanie udźwignąć przepływności (bitrate) oferowanej przez aparat.
Klasy V6-V90 logicznie odpowiadają prędkościom zapisu 6 MB/s - 90 MB/s, ale ze względów praktycznych podajemy je poniżej w przełożeniu na cześciej używane w przypadku świata wideo wartości Mb/s wg wzoru (1 MB/s = 8 Mb/s).
W przypadku zapisu Full HD w większości przypadków wystarcza nam więc karty klas V6 i V10 (ze wskazaniem na tę drugą). Jeśli jednak pracujemy w jakości 4K konieczne będzie użycie kart klas V30 i wyższych
Zwykle najbardziej wyeksponowana wartość umieszczana na kartach pamięci. Podawana w gigabajtach pozwala ocenić jak dużo zdjęć czy filmów będziemy w stanie na niej zapisać.
Charakterystyczne dla kart Lexar oznaczenie maksymalnej prędkości karty, nawiązujące do zamierzchłych czasów napędów CD, dla których standardowa prędkość odczytu wynosiła 150 kb/s. Stąd też np. maksymalna prędkość zapisu dla karty 1000x wynosi 150 MB/s. Poniżej znajdziecie przełożenie wartości X kart Lexar na przepustowość podawaną w megabajtach na sekundę.
Znacznie rzadziej podawana przez producentów w formie liczby minimalna prędkość zapisu materiału na karcie pamięci. Analogicznie do klasy V w kartach SD, w przypadku kart CF określa ona prędkość zapisu danych poniżej której nie zejdzie dana karta. Mówi nam ona to, z jaką maksymalną prędkością aparat jest w stanie przesłać zdjęcia lub film na kartę.Liczba znajdująca się na rysunku klapsa filmowego odpowiada prędkości zapisu wyrażanej w MB/s.
Niektórzy producenci umieszczają na karcie także informacje o maksymalnej prędkości zapisu. Choć podobnie jak w przypadku maksymalnej prędkości odczytu, także nie jest to wartość gwarantowana, warto zwracać na nią uwagę w przypadku aparatów korzystających z szybkich trybów seryjnych i dużych rozdzielczości. Może się bowiem okazać, że nawet maksymalna wydajność danej karty jest zbyt mała, by nadążyć ze zgrywaniem ogromnym zdjęć z aparatów.
W większości przypadków maksymalna prędkość zapisu nie będzie problemem, ale gdy te kryteria nie będą odpowiadać wadze plików, niektóre współczesne aparaty (np. Sony A7R IV) mogą przywieszać się nawet w przypadku kilkukrotnego zwolnienia spustu migawki w trybie pojedynczym.
W przypadku kart SD, informacja o maksymalnej gwarantowanej prędkości zapisu występuje zwykle w formie liczby podanej po literze „W:”.