Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
Fotografia jest moim hobby, przedmiotem zainteresowania są zwierzęta leśne, oraz leśne pejzaże. Decydując się na udział w konkursie chciałem sprawdzić czy Fujifilm Finepix HS30EXR może być alternatywą dla lustrzanki na dalekie wypady w leśne ostępy. O ile leśne pejzaże można fotografować spokojnie, z należytym przygotowaniem, o tyle do fotografowania zwierząt leśnych często trzeba reagować błyskawicznie, najczęściej nie ma czasu na rozstawianie się ze statywem i nie zawsze udaje się podejść zwierzynę zbyt blisko, zdjęcia najczęściej robione są z dużej odległości. Potrzebny jest zatem aparat z obiektywem posiadającym duży zakres ogniskowych, tzw. hiper zoom, szybko reagujący, z szybko działającą automatyką i niskim poziomem szumów przy wysokim ISO, z uwagi na stosowany krótki czas naświetlania bardzo często używam światłoczułości na poziomie 640 - 800 ISO. W pierwszej chwili po wzięciu aparatu do ręki, zwraca uwagę mały, kompaktowy rozmiar. Spodziewałem się czegoś większego. Czy sprawdzi się w moich dużych dłoniach?
Obudowa bardzo dobrze wyprofilowana, umożliwia wygodny chwyt, dodatkowo pokrycie jej gumą czyni ten chwyt pewny, jednocześnie obudowa staje się przyjemna w dotyku. W pierwszej chwili mam trudności z dotarciem do pewnych funkcji, nie wynika to jednak z wady aparatu, lecz po prostu z konieczności zapoznania się z rozmieszczeniem poszczególnych funkcji i przycisków. Za plus należy uznać ręczną regulację ogniskowej, mechaniczna, we wcześniej posiadanych przeze mnie kompaktach nie zawsze spełniała moje oczekiwania. Pierwszy chwyt za pierścień zmiany ogniskowych i... palce moje zatrzymują się na obudowie lampy błyskowej, zmiana położenia ręki i bez problemów, bez odrywania ręki od pierścienia mogę operować całym zakresem ogniskowych. Po wieczornej "zabawie" aparatem, mającej na celu poznanie jego funkcji, następny dzień ruszam w plener. Pierwsza okazja do przetestowania obiektywu na najdłuższej ogniskowej. Obiektem staje się gołąb siedzący na szczycie pobliskiego drzewa.
Trzeba przyznać, że zbliżenie robi piorunujące wrażenie. Co najważniejsze, nie widzę rozmycia szczegółów. Mam testować aparat w plenerze, a prognoza pogody nie nastraja optymistycznie, zapowiadają opady, czasu niewiele. Jednak wbrew prognozom pogoda dopisała i udało się kilka podejść do dzikiej zwierzyny.
Jak można zauważyć, zdjęcie znajdujące się powyżej zostało zrobione przy ISO 800, które można uznać za w pełni użytkowe. Przy wyższych czułościach daje się zauważyć obecność szumów, chociaż jak na kompakt są to bardzo przyzwoite osiągnięcia, co można zauważyć poniżej. Pierwsze zdjęcie wykonane jest przy ISO 1250, następne przy ISO 2500!
Niestety nie udało mi się zrobić zdjęcia jelenia. W miejscu gdzie zazwyczaj wychodziły z lasu na popas drwale w pocie czoła wycinali las zakłócając ciszę leśną przenikliwym i bardzo głośnym dźwiękiem pilarek spalinowych. Dlatego postanowiłem wybrać się na żurawie. Ptaki są to bardzo czujne i płochliwe, czekało mnie zatem trudne zadanie. Nad stawy hodowlane, trafiłem w piękny słoneczny dzień. Żurawie znajdowały się w miejscach silnie nasłonecznionych, ja natomiast pośród wysokich sosen, dających przyjemny cień. Efekt był taki, że pierwsze zrobione przeze mnie zdjęcie, było wyraźnie prześwietlone. Nie umieszczam go, bo dodatkowo wyszło nieostre. Zastosowałem korektę ekspozycji o -1,3 EV, efekty tej korekty poniżej.
W czasie tych kilku dni udało mi się zrobić jedno, w pełni zadowalające mnie dynamiczne ujęcie. Jak dla mnie i jak do warunków i okoliczności w jakich robiłem zdjęcia autofokus nie zawsze działał z prędkością mnie zadowalająca.
Jak aparat sprawuje się przy krótszych ogniskowych, w tym w trybie makro, można zobaczyć poniżej.
Na zakończenie dwa landszafty, czyli leśne obrazki, celem zobrazowania jak aparat sprawuje się przy zdjęciach plenerowych.
Myślę, że czas na podsumowanie i dokonanie mojej subiektywnej oceny. Najlepiej chyba będzie zrobić to w formie wypunktowania zalet i wad:
Zalety:
- zakres ogniskowych pozwalający robić naprawdę imponujące zbliżenia
- jakość optyki pozwalająca uzyskać, nawet na maksymalnej ogniskowej, dużą rozdzielczość obrazu dającą możliwość kadrowania przy obróbce bez znacznego obniżenia jakości
- manualna regulacja ogniskowej
- jakość wykonania i ergonomia
- niska wartość szumów, czułości do ISO 800 należy uznać za w pełni użytkowe
Wady:
- zbyt wolne (jak na moje potrzeby) działanie autofokusa
- w trybie automatycznym aparat czasami nie radzi sobie ze zdjęciami robionymi w silnym świetle słonecznym lub też z silnymi kontrastami, prowadzi do do prześwietlenia zdjęcia lub miejscowych przepaleń.
Reasumując, należy stwierdzić, że FujiFilm Finepix HS30EXR jest atrakcyjną alternatywą dla ludzi nie chcących w plener dźwigać plecaka z lustrzanką i kilkoma obiektywami.
Tekst i zdjęcia: Bogusław Smardzewski