Branża
Zebraliśmy dla Was oferty Black Friday i Black Week w jednym artykule! Sprawdźcie najlepsze promocje od producentów i dystrybutorów
Prezentujemy test dzisiejszej rewelacji firmy Sony. W DSC-R1 zastosowano 10,3-megapikselowy przetwornik, wyjątkowy obiektyw Carl Zeiss o ekwiwalencie 24-120 mm oraz kilka interesujących rozwiązań technicznych, które dodatkowo podgrzewają olbrzymie już emocje wzbudzane przez tę konstrukcję. Zapraszamy do lektury. To our international readers: there is a summary in English at the end of the test.
Tryby pracy
Cyber-shot R1 to bez wątpienia aparat zaawansowany, którego liczne funkcje zdjęciowe z powodzeniem ułatwią realizację najbardziej kreatywnych fotograficznych potrzeb. Jest tu wszystko czego potrzeba: manual dla wspomnianych "zapaleńców", priorytety i automatyka programowa dla świadomych użytkowników czy wreszcie krótka lista programów tematycznych oraz "zielone Auto". W stosunku do poprzednika pozostaje jedynie puste miejsce po rejestracji filmowej, jednakże w tym miejscu trzeba zaznaczyć, iż prezentowany aparat za taką rejestracją nie tęsknią chyba potencjalni użytkownicy lustrzanek. Poniżej szczegóły:
- programowa ekspozycja z dostępem do wszelkich ustawień aparatu (jak tryb pomiaru światła, czułość) na podstawie, których automatycznie dobierane są parametry ekspozycji z możliwą fleksją (czyli zmianą relacji pomiędzy czasem a przysłoną z ogólnym zachowaniem ekspozycji).;Priorytet czasu - automatycznie dobierana liczba przysłony z uwzględnieniem ręcznie zadanego czasu otwarcia migawki z zakresu 30s - 1/2000s dobieranym w skoku co 1/3EV, dostępne są wszelkie ustawienia aparatu;Priorytet przysłony - automatycznie dobierany czas naświetlania z uwzględnieniem ręcznie zadanej przysłony z zakresu od F2,8/F4,8 (W/T) do F16, która może być dobierana w skoku co 1/3EV, dostępne są wszelkie ustawienia aparatu;Manual - ręczny dobór obydwu parametrów w ich pełnych (wspomnianych) zakresach, wbudowany światłomierz podaje różnicę pomiędzy wykonywanym pomiarem a zadanymi wartościami;Sceny - lista optymalizujących ekspozycję względem charakteru sceny (noc, portret nocą, krajobraz, portret);Zielone Auto - pełna automatyka ekspozycji (bez dostępu do czułości, pomiaru, balansu bieli, korekty) pozostawiająca jedynie tryb lampy, rozdzielczość i format zapisu]
Ekspozycja
Jak przystało na aparat oferujący wszystkie podstawowe z fotograficznych trybów pracy, DSC-R1 umożliwia także swobodną kontrolę uzyskiwanej ekspozycji. Pierwszym z czynników na nią wpływających jest bez wątpienia sposób pomiaru światła. Tu Sony oferuje klasyczne rozwiązanie w postaci pomiaru wielopunktowego, centralnie-ważonego i punktowego. W drugiej kolejności z pewnością należy wymienić zastosowany ekwiwalent czułości i pod tym względem testowany Cyber-shot (dzięki nowemu sensorowi) bardzo wyprzedza swych kompaktowych konkurentów prezentując poziom zarezerwowany jak dotąd jedynie dla cyfrowych lustrzanek. Dzieja się tak, ponieważ w modelu R1 poza jej automatyką do dyspozycji jest ręczy wybór spośród czułości ISO160, 200, 400, 800, 1600 oraz ISO3200 (!). Duży plus.
Uzyskaną na podstawie tych ustawień ekspozycję można oczywiście skorygować w typowym zakresie +/-2EV w skoku co 1/3EV. Z kolei nieco mniej doświadczonym użytkownikom z pewnością będzie pomocny 3-zdjęciowy auto bracketing ekspozycji zarejestrowany ze stałą, uprzednio zdefiniowaną zmienną wartością co 1/3, 1/2 lub 1,0EV. Ponadto aparat wyposażony został w dedykowany przycisk blokady ekspozycji, co umożliwić może swobodniejszą kompozycję w trudnych warunkach pomiarowych.
Pomiar ostrości
Tradycyjnie w przypadku aparatów Sony również system pomiaru ostrości nie pozostawia wiele do życzenia. Zacznijmy od informacji, iż odbywa się on poprzez obiektyw, polegając na detekcji kontrastu na powierzchni czynnego sensora rejestrującego. Jak powszechnie wiadomo forma ta jest bardzo precyzyjna, ale bywa niekiedy zbyt wolna. I chyba w odpowiedzi na tę ostatnią myśl konstruktorzy nowej R1 wprowadzili nowy system liniowej regulacji ostrości, który dodatkowo wspomaga cały układ wykorzystując silnik bez przkładni co owocuje znacznym przyśpieszeniem jej regulacji. Ponadto, warto jeszcze wspomnieć, iż w wyjątkowo trudnych warunkach system ten zostaje wspomagany przez pomarańczową diodę (umieszczona obok flesza), która asystuje skupionym światłem na dość dużym dystansie.
Teraz dwa słowa o możliwości samego układu AF. Zacznijmy od 3-pozycyjnego przycisku umieszczonego na lewym boku aparatu. Udostępnia on podstawowe tryby pracy: autofokus, makro oraz manualne ostrzenie, które jak już wspomnieliśmy polega na zadaniu odległości. Do wyboru mamy 5-polowy pomiar matrycowy lub punktowy z płynną regulacją niemal po całym kadrze. Do kolejnych opcji układu AF dochodzimy już z poziomu menu setup aparatu. Tu poza wspomnianym trybem pojedynczym mamy do dyspozycji tryb monitorujący, ciągły. Pierwszy stale śledzi ostrość bez konieczności wciskania spustu migawki i blokując ją po jego dociśnięciu. Drugi natomiast mierzy ostrość przez cały czas dociśnięcia do połowy spustu migawki.
Bez wątpienia super-szerokokątna (jak na konstrukcję kompaktową) optyka oraz powiększonych rozmiarów sensor przyczyniły się do nieco słabszych osiągów makro-fotograficznych. W trybie tym przy ujęciu szerokokątnym aparat ostrzy z odległości 36cm obejmując obszar 9 x 13 cm, który zostaje zredukowany do 7 x 10 cm po zmianie ogniskowej do maksymalnego zbliżenia, gdzie jednak konieczne jest zwiększenie dystansu o 4-5 cm.
Balans bieli
System równoważenia bieli w DSC-R1 jest prosty, przejrzysty i bardzo funkcjonalny. Obejmuje on automatykę oraz listę profili predefiniownych (słońce, chmury, światło jarzeniowe, żarowe, flesz) oraz kalibrację ręczną. Menu wywołujące wszystkie te ustawienia dostępne jest błyskawicznie za pomocą dedykowanego przycisku umieszczonego na lewej stronie korpusu, a selekcji ustawień dokonujemy za pomocą głównego pokrętła funkcyjnego. I tu ciekawostka. Testowany aparat jako pierwszy w rodzinie Cyber-shotów udostępnia możliwość wprowadzenia (za pomocą drugiego z pokręteł nastawczych) ręcznej korekty każdego (prócz automatyki) z profili w +/- 3 stopniowym zakresie kolejno ochładzając (+) lub ocieplając (-) uzyskany efekt. Kolejny plus.