DiMAGE X50 w praktyce

DiMAGE X50 to najwyższy model z ultra-kompaktowej serii DiMAGE X. jak przystało na reprezentanta tej klasy, jest niesamowicie mały i prosty w obsłudze. Oferuje wysoką rozdzielczość 5 Megapikseli oraz 2.8-krotne zbliżenie optyczne. Zapraszamy do lektury naszego testu.

Autor: Tomasz Gutkowski

24 Listopad 2004
Artykuł na: 29-37 minut
Spis treści

KONIKA MINOLTA DiMAGE X50 W PRAKTYCE

Komfort pracy

Największą sztuką przy tworzeniu aparatów miniaturowych jest dobór takich proporcji, by aparat nie wydawał nam się zbyt mały. Jedynym dającym się zastosować kryterium jest indywidualne wrażenie. X50 choć wygląda na wyjątkowo płaski i pozbawiony "punktów zaczepienia" zdaje egzamin praktyczny. Jest to konstrukcja wyjątkowo dyskretna, szybka i wygodna w obsłudze.

Liczba przycisków na obudowie została zredukowana do niezbędnego minimum. Przyciski odpowiadające za funkcje w trybie rejestracji ograniczają się do MENU i 4-kierunkowego nawigatora. Po przyciskiem "góra" ukryte są tryby lampy błyskowej, a pod "dół" tryby napędu. Dzięki temu, że każdy przycisk jest niezależny (tzn. nie jest to joystick) trafienie we właściwy przycisk nie jest trudne. Ponadto na tyle obudowy znajdziemy przycisk trybu ekranu LCD oraz przycisk szybkiego przejścia do trybu odtwarzania.

Podstawowe tryby pracy (Auto / programy tematyczne / rejestracja filmu lub dźwięku) wybierane są za pomocą "suwaka" na górnej powierzchni obudowy. Takie rozwiązanie jest dość wygodne i z powodzeniem zastępuje np. pokrętło trybów pracy, w którym każdy program tematyczny ma swoją własną pozycję. Po przejściu do trybu 'programy tematyczne' na ekranie pojawi się ikonka aktualnego programu, a przyciskami nawigacyjnymi przechodzimy do kolejnych pozycji z listy.

Jedna z zakładek menu (z lewej) i obraz po przejściu do trybu programów tematycznych (z prawej)

Znakomita większość ustawień aparatu schowana jest w menu. Jest to czasem kłopotliwe, szczególnie gdy chcemy szybko wprowadzić jakąś zmianę. Konstruktorzy byli tego świadomi i wprowadzili pewne udogodnienia - przycisk skrótu ('Key func.'). Z poziomu menu wybieramy jedną z opcji: Off, tryb lampy, korekta ekspozycji, tryb napędu, balans bieli (niestety nie ma 'czułości', a są 'lampa' i 'napęd', do których przecież mamy już dostęp wprost z obudowy). Naciskając przycisk nawigatora podczas fotografowania uruchomimy tę wybraną funkcję. Tradycyjnie menu podzielone jest na 3 zakładki (listy), a wprowadzoną zmianę potwierdzamy przyciskiem centralnym nawigatora.

Jeśli chodzi o podgląd obrazu podczas fotografowania to jak łatwo się domyśleć rada jest jedna: zapomnij i wizjerze, korzystaj z ekranu LCD (i dokup zapasowy akumulator). Wizjer daje bardzo mały obraz i korzystanie z niego jest ani wygodne, ani precyzyjne. Za to ekran LCD zasługuje na najwyższe uznanie. Obraz jest duży (2.0"), bardzo wyraźny i ostry. Dzięki częstemu odświeżaniu widzimy na nim dokładnie to co widzi aparat. W ostrym słońcu czasem trzeba będzie osłonić go ręką by obraz był lepiej widoczny.

Zastosowania

DiMAGE X50 jest aparatem do codziennego użytku, a dzięki niewielkim rozmiarom i świetnemu designowi powinien przypaść do wszystkim miłośnikom praktycznych gadgetów. Praca aparatu jest w dużej części zautomatyzowana, ale takie funkcje jak kilka programy tematyczne, dobierana czułość, korekta ekspozycji czy metoda pomiaru światła pozwoli - przy odrobinie zaangażowania na uzyskanie dobrych efektów. Maksymalna rozdzielczość 2560 x 1920 jest więcej niż wystarczająca do wykonania doskonałych wydruków w formacie A4 lub nieco większym.

Dwie skrajne ogniskowe obiektywu

Co do obiektywu to swoimi możliwościami nie odbiega on specjalnie od standardu w tej klasie. Przy 37mm uzyskamy dobre ujęcia szerokokątne (np. portret grupowy), a przy maksymalnej ogniskowej 105mm warto pobawić się w fotografię portretową. jedno o czym trzeba pamiętać to ułożenia palców lewej dłoni gdy trzymamy aparat oburącz - dość łatwo o nieumyślne przysłonienie kadru.

Producent podkreśla znakomitą szybkość DiMAGE X50 - podczas pierwszej prezentacji ogłoszono go najszybszym kompaktem świata z czasem startowym 0.5 sek. Istotnie testowany aparat jest wyjątkowo zwinny. Od momentu włączenia do zarejestrowania pierwszego zdjęcia upływa zaledwie 1.8 sek. Wynik ten wynika z trzech faktów: odsuwana zasłona obiektywu pełni funkcję włącznika; obiektyw nie wysuwa się do pozycji startowej; działa system przetwarzania obrazu CxProcess. Ten ostatni był wykorzystywany z powodzeniem w bardziej zaawansowanych konstrukcjach koncernu KonicaMinolta, a teraz trafił do typowego "malucha". Trochę dziwi przy tym fakt, że rozdzielczość w trybie filmowym kończy się na 320 x 240.

9-zdjęciowa seria zapisana w jednym dużym pliku (tu w znacznym pomniejszeniu)

Wracają do szybkości działania. Na wielkie uznanie zasługuje tryb zdjęć seryjnych UHS. Co prawda zdjęcie zostanie zarejestrowane w rozdzielczości 1280 x 960, ale wykonanie 11 ujęć w ciągu 1 sek. na każdym zrobi wrażenie. Druga pochwała za doskonały czas reakcji migawki - gdy ostrość jest zmierzona, rejestracja następuje niemal natychmiast po naciśnięciu spustu do końca (< 0.1 sek.). Wraz z pomiarem ostrości czas ten wydłuża się do ok. 0.6 sek.

Oczywiście przy zdjęciach sportowych pewnym ograniczeniem będzie kiepska jasność obiektywu dla maksymalnego zbliżenia (F5.0), ale z czystym sumieniem możemy polecić ten aparat wszystkim miłośnikom makrofotografii. DiMAGE X50 jest pod tym względem lepszy od niejednego zaawansowanego konkurenta. Minimalny dystans wynosi 6cm, obraz jest bardzo ostry i klarowny. Co więcej, gdy podczas fotografowania z małej odległości skorzystamy z lampy błyskowej efekt będzie równie dobry. Moc błysku jest automatycznie regulowana (czyli zmniejszana) tak by nie przepalić sceny. Jest to dość unikatowa cecha nie tylko w tej klasie aparatów.

Skuteczność

Powyżej wspomnieliśmy o świetnej pracy systemu pomiaru ostrości w trybie makro. W trybie normalnym też nie jest źle choć od czasu do czasy, szczególnie przy długiej ogniskowej, aparat trochę się gubi. Gdy jest ciemno lub scena jest mało kontrastowa da się we znaki brak lampy doświetlającej pomiar AF. Najlepiej wyszukać wtedy lepiej widoczny obiekt, zmierzyć na niego ostrość i z zablokowaną ostrością skomponować scenę. Jeśli warunki oświetleniowe nie są tragiczne czas pomiaru wynosi od 0.5 do 0.8 sek. co mieści się w standardach.

Poprawna ekspozycja w trudnym oświetleniu

Na piątkę zdaje egzamin 256-segmentowy pomiar światła - nawet w dość trudnych sytuacjach aparat poprawnie szacuje poziom ekspozycji. Jeśli światło będzie wyjątkowo kapryśne (np. zróżnicowane oświetlenie) warto wypróbować punktowy pomiar światła. Zauważyliśmy, że przy automatyce czułości aparat najchętniej będzie wybierał ISO 50. Nie ma w tym nic dziwnego, ale biorąc pod uwagę drugi fakt, że górny limit dla Auto to ISO 160, trzeba pamiętać iż w słabszych warunkach oświetleniowych lub przy długiej ogniskowej ryzyko poruszenia zdjęcia jest duże.

Bardzo dobrze radzi sobie wbudowana lampa błyskowa. Jak widać na przykładzie światło jest równomiernie rozdystrybuowane i dociera nawet dalej niż zakłada to specyfikacja techniczna podana przez producenta. Z drugiej strony, przy zdjęciach makro, błysk jest ograniczany do takiego poziomu by nie prześwietlić bliskiej sceny. Słowa uznania.

Równomierne oświetlenie światłem błyskowym

Niestety X50 nie posiada zaawansowanego systemu redukcji efektu czerwonych oczu takiego jak np. Coolpix 5200. Brakuje też wybieranego ręcznie trybu synchronizacji z długimi czasami ekspozycji.

Słów kilka o zasilaniu i pamięci. Zdjęcia zapisywane są na popularnych kartach Secure Digital, a w zestawie znajdziemy nośnik o pojemności 16MB. Oznacza to konieczność dokupienia większej karty bo w maksymalnej rozdzielczości / jakości na 16MB zmieści się zaledwie 5 obrazów. DiMAGE X50 sprzedawany jest wraz z dedykowanym akumulatorem litowo-jonowym NP-700 i ładowarką. Pojemność akumulatora jest niezbyt imponująca (660 mAh, 3.7V). Producent podaje, że po pełnym naładowaniu wystarczy on do wykonania 150 zdjęć (ew. 170 min. ciągłego odtwarzania) lecz są to dane nieco zawyżone. Przy umiarkowanym korzystaniu z lampy błyskowej i ekranu LCD udało nam się zrobić nieco ponad 100 zdjęć.

O działaniu balansu bieli piszemy na następnej stronie.

Spis treści
Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Sony A1 II + FE 28-70 mm f/2 GM - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Sony A1 II + FE 28-70 mm f/2 GM - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Sony kończy rok z przytupem, prezentując dwie iście profesjonalne konstrukcje - najnowszy flagowy korpus Sony A1 II i uniwersalny, superjasny zoom średniego zasięgu. Czy nowy korpus...
15
Nikon Z50 II - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Nikon Z50 II - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Po pięciu latach Nikon prezentuje wreszcie następcę pierwszego amatorskiego korpusu w systemie Z. To nadal ta sama matryca, ale lepsza wydajność, bardziej rozbudowana ergonomia i...
23
Fujifilm X-M5 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe [RAW]
Fujifilm X-M5 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe [RAW]
Nowy Fujifilm X-M5 to najtańszy aparat w systemie, ale pod względem możliwości daleko mu do typowego amatorskiego korpusu. Czy to możliwe, że Fujifilm zrobiło wymarzony aparat dla...
33