Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Dzięki uprzejmości firmy Minolta Polska otrzymaliśmy na kilka godzin przedprodukcyjny egzemplarz aparatu Konica Minolta DiMAGE A2. Poniżej przedstawiamy pierwsze wrażenia i kilka zdjęć samplowych.
Dosyć niespodziewanie, zaledwie w 6 miesięcy od ukazania się modelu DiMAGE A1 producent zaprezentował następcę. Tak szybka zmiana modelu świadczy o wadze, jaką Konica Minolta przykłada do powodzenia tego aparatu. Model A1 w obliczu konkurencji oferującej w topowych pseudo-lustrzankach matryce 8.0 megapikseli nie mógł godnie reprezentować firmy.
DiMAGE A2 niewiele różni się od swojego poprzednika. Nowy model ma zmienioną plakietkę z nazwą producenta odzwierciedlającą teraz połączenie dwóch koncernów i informacje o większej rozdzielczości matrycy.
Zachowano ten sam układ przycisków i ich funkcjonalność. Ogólnie aparat bardzo dobrze leży w dłoniach, jest bardzo dobrze wykonany, a uchwyty są gumowane. W porównaniu z największym konkurentem Sony F828, DiMAGE jest o wiele poręczniejszy i ma lepiej rozplanowane przyciski. Subiektywne odczucie jest takie, że jest "bardziej fotograficzny" w obsłudze. Należy pamiętać, że oba aparaty dysponują taką samą ogniskową - 28-200 mm. Sony ma jednak nieco jaśniejszy obiektyw - f/2.0 - f/2.8 w porównaniu do Minolty - f/2.8 - f/3.5.
A2 bardzo przypomina w obsłudze lustrzankę cyfrową. Mamy doczynienia z dwoma pokrętłami nastawów (jedno obok spustu, drugie z tyłu pod kciukiem) oraz dużym, łatwo dostępnym pokrętłem trybów pracy.
Podobnie jak w poprzedniku zarówno elektroniczny wizjer, jak i ekranik są odchylane. Ten pierwszy to nowość. Zastosowano w nim ekran o rozdzielczości 922 000 pikseli. To ponad 4 razy więcej niż w A1. Ma to zapewnić doskonałą jakość obrazu. Niestety na razie musimy wierzyć na słowo, gdyż w naszym egzemplarzu ten element nie był jeszcze w wersji produkcyjnej.
Możliwości odchylenia ekranu LCD bardzo pomaga, jeżeli pracujemy z nisko ustawionym statywem. Nie trzeba wtedy kucać, żeby obserwować kadr. Z kolei w plenerze, gdy ostre światło utrudnia korzystanie z ekranu LCD, możemy w ten sam sposób użyć odchylanego ku górze wizjera. Konkurent, F828 oferuje podobną funkcjonalność, lecz tam odchyla się cały korpus.
DiMAGE A2 ma bardzo uporządkowane menu. Dobre wrażenie wzmaga jeszcze dopracowana grafika. Komunikaty wyświetlane na ekranie są czytelne i jednoznaczne.
Informacje na ekranie LCD (lub w wizjerze), które widzimy podczas pracy z aparatem są tradycyjnie rozplanowane przy krawędzi ekranu. Na pochwałę zasługuje fakt, że konstruktorzy oparli się pokusie wyświetlania wszelkich możliwych wskaźników i zachowali tylko najważniejsze. Pozostałe informacje możemy odczytać z wyświetlacza na górze aparatu, który jest podświetlany.
Wbudowana lampa błyskowa o maksymalnym zasięgu 3.8 metra daje równomierne światło i nie prześwietla nawet z bliskiej odległości, należy jednak pamiętać, aby unikać cienia od obiektywu. Na górze aparatu mamy natomiast pełnowartościową stopkę do podłączenia zewnętrznego flesza. Aparat potrafi sterować zaawansowanymi lampami Minolty wykorzystując system ADI.
Nowy model ma bardzo rozbudowany system automatycznego ustawiania ostrości. Producent chwali się, że należy on do najszybszych w tej klasie aparatów. Rzeczywiście system działa bardzo sprawnie, chociaż nadal brakuje mu do osiągów lustrzanek np. Canona 10D. Szczególnie traci przy śledzeniu szybko poruszających się obiektów (tryb ciągły). Brakuje mu również swoistej pewności. Zdarzyło nam się wykonać kilka nieostrych zdjęć mimo, że aparat sygnalizował ustawienie ostrości. Pamiętajmy jednak, że mamy doczynienia egzemplarzem przedprodukcyjnym, w którym mogą być jeszcze dokonane zmiany i usprawnienia.
Wraz z modelem A2 zaprezentowane były dwa konwertery: szerokokątny x0.8 i tele x1.5. Pozwalają one na zwiększenie możliwości obiektywu. Należy jednak pamiętać, że generują zauważalne dystorsje geometrii obrazu. Jest to szczególnie widoczne w przypadku konwertera szerokokątnego.
Ogólnie obiektyw A2 spisuje się bardzo dobrze, na tyle na ile mogliśmy go przetestować w kilka godzin. Jednak w najszerszym kącie daje się zauważyć winietowanie w rogach. Również w rogach dosyć widoczne są aberracje chromatyczne. Co ciekawe, z identycznym problemem spotykają się użytkownicy F828. Może jest to zatem wina matrycy, która przy takich rozdzielczościach źle przyjmuje światło padające pod dużym kątem na skrajne elementy światłoczułe? Z odpowiedzią musimy poczekać, aż będzie możliwa ocena zdjęć z Canona PowerShot Pro1 dysponującego taką samą matrycą jak Sony (niestety, nie wiemy kto jest producentem układu zastosowanego w A2).
Jedną z nowości zaprezentowanych wraz z modelem A1 był system przeciwwstrząsowy, który opierał się na ruchomej matrycy kompensującej drgania aparatu. System uruchamia się charakterystycznym, świecącym przyciskiem na obudowie oznaczonym rączką.
Producent twierdzi, że dzięki temu systemowi można robić nieporuszone zdjęcia nawet z czasami 8 razy dłuższymi. Biorąć pod uwagę, że w miarę sprawny fotograf jest w stanie wykonać zdjęcie z ręki do czasu 1/30 s, to przy włączonym systemie można byłoby robić zdjęcia z czasem nawet 1/3 s. Nam się niestety nie udało osiągnąć takiej wartości. Jednak już lekko opierając rękę, udało się wykonać nieporuszone zdjęcie z czasem 1.5". Całkiem nieźle. (Przy okazji na zdjęciu poniżej warto zwrócić uwagę na bardzo przyjemne ziarno jak na tak dużą czułość.)
Podsumowując tę krótką prezentację, trzeba przyznać, że A2, to bardzo udany model. Z pewnością będzie bardzo popularny wśród właścicieli mniejszych studiów fotograficznych. Dzięki złączu do lamp studyjnych, wysokiej rozdzielczości i bardzo dobremu odwzorowywaniu kolorów będzie się świetnie spisywał jako uniwersalny aparat studyjny. Powinien się również sprawdzać jako zastępstwo dla lustrzanki. Producent musi jednak jeszcze popracować na szybkością i pewnością działania układu AF.
Dziękujemy firmie Minolta Polska za użyczenie aparatu.
Poniżej prezentujemy typowe zdjęcia testowe. Pierwsze ze zdjęć po kliknięciu pozwala na ściągnięcie pliku w pełnej rozdzielczości.
To our international readers:
This short review is based on pre-production model of DiMAGE A2. The sample picture above is clickable and full resolution picture can be downloaded. Feel free to email us if you have any specific questions.