Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Na początku tygodnia w Amsterdamie odbyła się impreza Panasonic Convention - spotkanie, w trakcie którego dziennikarze z całej Europy mogli zapoznać się z pełną ofertą japońskiego producenta. Dominowały telewizory, swoją przestrzeń miał też sprzęt AGD, ale nas najbardziej zainteresowała część poświęcona aparatom fotograficznym, a przede wszystkim nowemu bezlusterkowcowi Panasonic Lumix GH4. Niestety, na Panasonic Convention nie dotarły finalne egzemplarze aparatu - przez kilka kwadransów testowaliśmy przedprodukcyjny egzemplarz z firmware numer 0.4, dlatego nie możemy opublikować zrobionych nim zdjęć i filmów.
Aparat zachował kształt i ergonomię poprzednika. Przedstawiciele firmy Panasonic tłumaczyli to prosto: na ergonomię GH3 nikt nie narzekał, nie było więc sensu wprowadzania zmian. Tym bardziej, że GH4 zachowuje kompatybilność z całą gamą akcesoriów - gripów, rigów, wszelkich uchwytów, systemów follow focus i innych gadżetów filmowych.
Od pierwszej chwili nie mieliśmy najmniejszych problemów z obsługą aparatu. Aż pięć fizycznych przycisków funkcyjnych (na marginesie: bardzo dobrze zaprogramowanych fabrycznie, ale z możliwości dowolnego przeprogramowania w menu), pięć kolejnych wyświetlanych na ekranie LCD, tarcza trybów, tarcza napędu, trzy tarcze sterujące, mnóstwo przycisków, a do tego bardzo duże możliwości personalizacji.
Autofokus "Depth From Defocus"
Autofokus oparty na detekcji kontrastu opracowany przez firmę Panasonic wraz z pierwszym korpusem w systemie Mikro Cztery Trzecie sporo "namieszał". Wcześniej producentom nie udawało się się stworzyć szybkiego AF działającego według tej metody i dopiero Panasonic pokazał, że jednak się da. Szybkość ustawiania ostrości była stale poprawiana w kolejnych modelach i również w GH4 jest jeszcze odrobinę lepsza niż w poprzedniku. Różnice między kolejnymi generacjami w trybie Single AF nie są jednak duże i "gołym okiem" trudno je nawet zauważyć. Zupełnie inaczej sprawa ma się z autofokusem ciągłym - tu w modelu GH4 doszło do dużej, wyraźnie widocznej zmiany.
Firma Panasonic zastosowała w GH4 nową technologię "Depth From Defocus". Żeby wyjaśnić jej działanie należy cofnąć się do różnić między detekcją fazy, a kontrastu. Bardzo szczegółowe informacje na ten temat możecie znaleźć w naszych artykułach z cyklu "ABC fotografii" (część 1 i część 2), teraz przypominamy to co w tym przypadku jest najważniejsze: w przypadku detekcji fazowej aparat w momencie rozpoczęcia ostrzenia wie w którą stronę i o ile musi przesunąć soczewki w obiektywie. W przypadku detekcji kontrastu nie wie tego i musi szukać "po omacku", przesuwając soczewki to w jedną, to w drugą stronę, aż znajdzie położenie, w którym lokalny kontrast będzie największy. Metoda "Depth From Defocus" firmy Panasonic zakłada, że korpus zna dokładnie charakterystykę nieostrości każdego szkła (dla wszystkich odległości ostrzenia, przysłon i, w przypadku zoomów, ogniskowych). Dzięki temu wystarczą dwa pomiary kontrastu po minimalnym przesunięciu soczewek by na podstawie zmian w charakterystyce rozmycia fotografowanego obiektu wstępnie wyliczyć kierunek i odległość na jaką powinny przemieścić się soczewki odpowiedzialne za ustawienie ostrości. Gdy są już w pobliżu właściwej pozycji aparat w tradycyjny sposób kończy ustawianie ostrości. Ilustruje to poniższa grafika:
Jak wspomnieliśmy wcześniej, różnica nie jest wyraźnie odczuwalna w trybie pojedynczego AF. Według oficjalnych danych GH4 w normalnych warunkach ostrzy w czasie 0,07 sekundy, czyli mniej więcej 0,01 sekundy szybciej niż poprzednik. Różnica jest jednak bardzo wyraźnie odczuwalna w trybie ciągłym AF. Prędkość zdjęć seryjnych GH4 z ciągłym ustawianiem ostrości wzrosła niemal o połowę, do ponad 7 kl/s. W trakcie kilkudziesięciominutowej zabawy z przedprodukcyjnym egzemplarzem aparatu przeprowadziliśmy kilka prób, z których wynika, że system działa celnie. Dokładniejsze pomiary przeprowadzimy w trakcie pełnego testu, ale już teraz możemy uznać, że firmie Panasonic udała się trudna sztuka poprawienia elementu, który już wcześniej zbierał bardzo dobre oceny. Oczywiście DFD ma swoje ograniczenia. Największym jest to, że nowa technologia działa jedynie z firmową optyką. Podpięcie obiektywu Mikro Cztery Trzecie zrobionego przez firmę Olympus będzie skutkować zastosowaniem tradycyjnej metody ostrzenia. W trakcie konferencji prasowej przedstawiciele Panasonika nie wykluczyli jednak, że niedługo włączą do bazy wbudowanej w GH4 wszystkie obiektywy systemowe.
Filmy 4K
Rozdzielczość 4K to z punktu widzenia amatora pieśń przyszłości - telewizory, na których można oglądać materiały w tej rozdzielczości są ciągle bardzo drogie, na rynku brakuje treści w 4K, a nawet jeśli ktoś dysponuje urządzeniem nagrywającym w 4K montaż materiału wymaga ogromnej mocy obliczeniowej. Z drugiej strony GH4 będzie często wykorzystywany przez pasjonatów filmowania, adeptów szkół filmowych, półprofesjonalistów, a nawet zawodowców realizujących produkcje filmowe czy telewizyjne. Panasonic przekonuje o zaletach korzystania z 4K wskazując na kilka różnych aspektów:
Focus peaking
Rzecz niby oczywista w filmujących aparacie, ale w GH4 to nowość - focus peaking, czyli graficzne wyróżnienie obszarów zdjęcia znajdujących się w głębi ostrości w trybach MF i AF+MF. Działa zarówno podczas fotografowania jak i filmowania. Użytkownik może zmienić poziom czułości tej funkcji, co może być bardzo przydatne jeśli do korpusu mamy podpiętą jasną stałkę. Według zapewnień przedstawicieli firmy Panasonic funkcja focus peaking jest również wyświetlana na ekranach urządzeń mobilnych połączonych z GH4 siecią Wi-Fi.
RAW z korpusu i krzywe
Panasonic Lumix GH4 potrafi wreszcie wywoływać pliki RAW w korpusie. Użytkownik może wprowadzić korekty w kilkunastu obszarach: EV, saturacja, Picture Style, redukcja szumu, kontrast, wyostrzenie, balans bieli, korekta świateł i cieni, przestrzeń barwna, rozmiar zdjęcia, funkcje i. Dynamix i i. Resolution. Poza tym użytkownik ma do dyspozycji możliwość modyfikowania krzywych. Aparat ma w pamięci trzy presety (zwiększenie kontrastu, zmniejszenie kontrastu, wyciągnięcie szczegółów z cieni). Użytkownik może stworzyć i zapisać trzy kolejne.
Panasonic Leica DG Summilux 15mm f/1,7 ASPH.
Wśród nowości pokazanych na targach znalazł się obiektyw Panasonic Leica DG Summilux 15mm f/1,7 ASPH. Niestety, nie mogliśmy wykonać nim zdjęć, pozostaje nam więc jedynie pokazać, jak prezentuje się w dłoni i w zestawie z Lumiksem GM1.
Jak widać, nowa 15-tka jest stosunkowo mała. Połączenie ekwiwalentu 30 milimetrów, z dobrym światłem f/1,7 i tak "przyjaznymi" rozmiarami może spowodować, że nowy obiektyw na stałe zagości przy wielu korpusach systemu Mikro Cztery Trzecie. Oczywiście pod warunkiem, że Leica 15 mm f/1,7 będzie miała bardzo dobrą jakość optyczną, a o tym przekonamy się dopiero po redakcyjnym teście