Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Canon EOS 6D to najmniejsza i najlżejsza pełnoklatkowa lustrzanka obecnie na rynku. Aparat jest rzeczywiście mniejszy od Canona EOS 5D mark III czy 7D, ale nie możemy jego wykonaniu nic zarzucić. Canon 6D, to solidny korpus, w części wykonany z magnezu, który pewnie leży w dłoni. Wszystko to dzięki dobrej klasy okleinom oraz komfortowemu gripowi. Pozwala nam pewnie zahaczyć trzy palce dłoni.
Wszystkie przełączniki i przyciski są spójne z serią półprofesjonalnych lustrzanek tego producenta. Włącznik został umieszczony tuż obok tarczy trybów, którą obsługujemy w sposób znany z 7D i 5D mark III, czyli wciskamy guzik i obracamy. Na tarczy trybów oprócz tradycyjnego zestawu M, Av, Tv, P i B umieszczono dwa ustawienia własne, scenerie oraz tryb automatyczny. Z prawej strony korpusu przy górnym monitorze LCD umieszczono rząd przycisków obsługujących tryb AF, napęd, ISO, pomiar światła oraz podświetlenie.
Mniejsze rozmiary wymusiły przeprojektowanie tylnej ścianki aparatu. Nie mamy charakterystycznej dla lustrzanek jednej linii przycisków tuż przy ekranie LCD. Zostały one rozlokowane na całej dostępnej powierzchni. Klawisze Menu i Info producent umieścił tuż nad ekranem.
Za komorą wizjera swoje miejsce znalazł przełącznik pomiędzy trybami Live View, pod nim umieszczono lupę, przycisk odtwarzania oraz Q. Tradycyjna tarcza nastaw została wzbogacona o nawigator. Pod nimi znajduje się kosz oraz Lock, który blokuje wybrane przez nas funkcje. Ostatnimi trzema klawiszami jakie znajdują się na korpusie nowego aparatu są AF-ON, blokada ekspozycji oraz wybór pół autofokusa.
Wizjer
Wizjer w Canonie 6D jest po prostu rewelacyjny. Dzięki pryzmatowi pentagonalnemu wizjer jest bardzo jasny. Sam obraz jest klarowny i kontrastowy. Standardowe powiększenie 0,71x umożliwia komfortową pracę zarówno przy dłuższych jak i szerszych szkłach. Gabaryty wizjera sprawiają, że nie mamy najmniejszego problemu z kadrowaniem zdjęć.
Autofokus
System automatycznego ustawiania ostrości to najbardziej kontrowersyjny punkt EOS-a 6D. 11-punktowy system autofokusa z jednym punktem krzyżowym, to już dość wysłużona konstrukcja. Producent poddał ją jednak pewnemu "liftingowi", według zapewnień przedstawicieli producenta to nie jest ten sam system AF, który znamy z innych lustrzanek. Najważniejsze, że to czuć przy pierwszym kontakcie z aparatem. System automatycznego ustawiania ostrości działa bardzo szybko. Dzięki jego wysokiej czułości - aż do -3EV, ma zapewniać bardzo dobre rezultaty nawet w słabym świetle.
Podsumowanie
Canon EOS 6D to bardzo ciekawa premiera na tegorocznej Photokinie. Pełna klatka została skonstruowana z myślą o… podróżnikach. Dlatego producent zdecydował się na jej zminimalizowanie, oraz dodanie modułów Wi-Fi i GPS. Usprawnienie systemu AF także zostało podyktowane potrzebami tego typu osób. Co do ostatecznej oceny nie możemy na razie wyrokować, zwłaszcza, że nie mieliśmy jeszcze do czynienia z finalnym egzemplarzem, z którego moglibyśmy zaprezentować zdjęcia. Canon EOS 6D, to na pewno ciekawy korpus, którego głównym konkurentem będzie Nikon D600