Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
9.Podsumowanie
Pentax K-01 to z pewnością bardzo ciekawy aparat. To czym na siebie przede wszystkim zwraca uwagę, to nietuzinkowy wygląd. Przekazanie projektu panu Newsonowi to bardzo odważne posunięcie. Niestety projektantowi pozwolono na zbyt dużą ingerencję w tradycyjną formę aparatu, co odbiło się na ergonomii K-01. Bezlusterkowiec Pentaksa ma niewygodny chwyt, odchodzącą klapkę złącz oraz szeroko rozstawione przyciski. To sprawia, że naprawdę ciężko się przyzwyczaić do obsługi tego modelu.
Samej budowie oraz jakości użytych materiałów nic nie można zarzucić. Nowy Pentax sprawia wrażenie aparatu solidnego, który poradzi sobie także w ciężkich warunkach. Nie ma mowy tu o jakichkolwiek niedoróbkach, wszystkie plastikowe elementy ściśle do siebie przylegają, przyciski bardzo dobrze reagują. Gdyby nie nieszczęsna gumowa klapka z prawej strony korpusu, nic nie można by zarzucić budowie tego nietuzinkowego bezlusterkowca.
Do samego fotografowania nie mamy wielkich zastrzeżeń. Pentax K-01 to aparat, który całkowicie wystarcza do normalnych zastosowań. Autofokus jest pewny i przyzwoity. To samo dotyczy prędkości działania. Zastrzeżenia można mieć w przypadku korzystania z tandemu RAW + JPEG, z którego zapisem korpus nie radzi sobie najlepiej. Dochodzi do tego jeszcze niezbyt wybitny tryb seryjny - 6 kl/s to wynik przyzwoity, ale w przypadku tak dużego korpusu spodziewaliśmy się lepszych osiągów. Pd tym względem na tle konkurencji, Pentax prezentuje się średnio.
Za to wybija się zdecydowanie ponad przeciętną, jeśli chodzi o bogactwo systemu. Użycie lustrzankowego bagnetu K wymusiło olbrzymie jak na tego typu aparat rozmiary, ale użytkownicy systemu bardzo na tym skorzystają. Do K-01 możemy podpiąć każdy obiektyw japońskiego producenta, a także producentów zewnętrznych, sprawia to, że nowy bezlusterkowiec w chwili premiery ma największy dostępny system wśród konkurentów. Wygoda używania dużych obiektywów będzie znikoma, za sprawą niewygodnego chwytu, ale sama możliwość ich bezpośredniego podpięcia jest olbrzymią zaletą tego modelu.
Ale nawet tak bogaty system został przyćmiony przez rewelacyjną wręcz jakość obrazu. Inżynierowie Pentaksa świetnie poradzili sobie z oprogramowaniem 16-megapikselowej matrycy. Jakość obrazu to bez wątpienia największa zaleta K-01.
Chciałoby się napisać, że Pentax K-01 to bardzo dobry aparat, w końcu najważniejszą część naszego testu zaliczył bardzo dobrze. Nie można też narzekać na bogactwo obiektywów. Odważne posunięcie jakim jest próba wypracowania nowej formy aparatu należy zapisać na plus. Niestety, zapomniano o bardzo ważnej cesze, jaką jest ergonomia. Nie upilnowano tej bardzo istotnej składowej aparatu fotograficznego. Na skutek tego użytkownik musi się długo przyzwyczajać do tego aparatu. To właśnie ten element, oraz przeciętność pod względem bardziej zaawansowanych funkcji (na tle konkurencji) zaważyły na ocenie. Pentax K-01 to bardzo dobry aparat, ale nie dla wszystkich. Użytkownicy tego producenta otrzymali zmniejszonego Pentaksa K-5, który swobodnie może im służyć jako zapasowy korpus. Ale już na tle konkurentów, nowy pomysł tego producenta na bezlusterkowce nie wypada aż tak atrakcyjnie.
+ jakość wykonania
+ ciekawy design
+ 16-megapikselowy sensor
+ bogaty system
+ dobrej jakości ekran LCD
+ wbudowana lampa
+ gorąca stopka
+ wydajny akumulator
+ przejrzyście zaprojektowane menu
+ łatwa obsługa
+ duże możliwości w trybie odtwarzania
+ celny autofokus
+ tryb seryjny 6 kl/s
+ pomiar światła
+ obecność filtrów cyfrowych
+ szumy do czułości ISO 1600
+ reprodukcja szczegółów do czułości ISO 1600
+ reprodukcja kolorów
+ niskie szumy
+ duża dynamika
+ szeroki zakres tonalny
+ nieduże odstępstwa od deklarowanych czułości ISO
- brak wbudowanego wizjera
- klapka zabezpieczająca kartę pamięci
- słaba ergonomia
- irytująca guma, przykrywająca złącza
- zbyt płaski chwyt
- przypadkowe wciskanie przycisków nawigatora
- wygląd menu nie współgra z wyglądem korpusu
- długi zapis RAW-ów
- brak szybkich zdjęć seryjnych przy zapisie RAW-ów