Pentax K-01 - test

Pentax K-01 to już druga próba japońskiego producenta na rynku bezlusterkowców. O ile pierwszy model, czyli Pentax Q, był najmniejszym kompaktem z wymienną optyką na rynku, to Pentax K-01 jest największym tego typu aparatem. Chwalona i popularna matryca APS-C o rozdzielczości 16-megapikseli została zamknięta w dość ekstrawaganckim korpusie. Czy to metoda na sukces?

Autor: Patryk Wiśniewski

4 Maj 2012
Artykuł na: 38-48 minut

3. Ergonomia i funkcje przycisków

Pierwsze wrażenie

Pentax K-01 nie jest aparatem, obok którego przejdziemy obojętnie. Za wygląd aparatu jest odpowiedzialny Marc Newson, jeden z ważniejszych współczesnych dizajnerów. Projektant postanowił zerwać z tradycyjną formą aparatu. Nowemu bezlusterkowcowi Pentaksa bliżej do wygląda "aparatu zabawki" niż poważnego korpusu.

K-01 to gruby korpus, ze stosunkowo niewielkim gripem. Materiałom, z których zostało wykonane body nie możemy nic zarzucić, ale gumowemu pokryciu owszem. Nie daje ono pewnego chwytu, co w połączeniu z niewielkim gripem jest dość poważnym mankamentem aparatu. Dodajmy do tego, że guma, która chroni złącza odchodzi od korpusu przy nieuchronnym kontakcie z naszym kciukiem.

Sam korpus jest ciężki i pękaty, zwracają uwagę duże puste przestrzenie na obudowie w miejscach, gdzie w lustrzankach znajduje się górny wyświetlacz LCD, a na tylnej ściance podpórka pod kciuk.

Funkcje przycisków

Omawianie przycisków zaczniemy od górnej ścianki. Skrajnie z lewej strony umieszczono przycisk włączający lampę błyskową. Następnie widzimy gorącą stopkę, nad którą znajduje się wbudowana lampa błyskowa. Na prawo od niej widzimy metalową tarczę trybów, skrajnie z prawej strony umieszczono spust migawki otoczony włącznikiem On/Off. Poniżej, bardzo oddalone od spustu znajdują się przyciski nagrywania oraz korekty ekspozycji. Na lewo od nich widzimy tarczę zmiany parametrów ekspozycji oraz zielony przycisk funkcyjny.

Na tylnej ściance umieszczono dwie grupy przycisków. Pierwsza, umieszczona pionowo tuż przy wyświetlaczu składa się z przycisku blokady ekspozycji, klawisza oznaczonego Play, który kieruje nas do trybu odtwarzania. Poniżej ich znajdują się przyciski INFO i Menu. Ten pierwszy kieruje nas w trybie fotografowania do menu podręcznego oraz zmiany informacji wyświetlanej na ekranie, drugi do menu głównego.

Drugą grupę przycisków stanowi nawigator, umieszczony dosyć nisko na tylnej ściance. Znajdziemy na nim przycisk ISO, samowyzwalacza, balansu bieli oraz trybu błysku.

Ergonomia

Ergonomia nie jest najmocniejszą stroną K-01. Widać, że Marc Newson dostał wolną rękę i z tego skorzystał. Niestety, nie skorzystała na tym wygoda obsługi. Zerowe nachylenie górnej ścianki oraz umieszczenie przycisków REC i kompensacji ekspozycji nie w okolicach spustu migawki, a na tylnym skraju, skutkuje tym, że osoby o małych dłoniach będą miały poważny problem z ich obsługą. Osoby z większymi dłońmi, nawet gdy do nich sięgną, będą miały problem z pewnym chwytem, ponieważ kciuk nie ma stabilnego podparcia. Do zielonego przycisku, który możemy zdefiniować, sięgną chyba tylko koszykarze i pianiści...

Szeroki korpus z niewielkim chwytem zmusza użytkownika do ściskania go w dłoni. Powoduje to przypadkowe wciskanie przycisków nawigatora. Nie wspominając już o zwiększonym poceniu się dłoni i ślizganiu ręki na gumie, którą obłożono korpus.

Podsumowując - Pentaksowi K-01 daleko do wzorowej ergonomii.

Podsumowanie

Pod względem jakości wykonania nowemu produktowi Pentaksa nie możemy nic zarzucić. Solidnie wykonany korpus sprawia bardzo dobre wrażenie. Duże brawa producent otrzymuje za zatrudnienie Marca Newsona jako projektanta swojego aparatu. Jak wiadomo o gustach się nie dyskutuje i estetyki samego korpusu nie będziemy oceniać. Ale już sam fakt, że producent nie poszedł na łatwiznę i nie pokazał na nowo starych wzorców, tylko próbował w jakiś sposób odświeżyć bryłę aparatu, zasługuje na uznanie. Niestety próby nie można zaliczyć do wybitnie udanej. Ergonomia nie jest mocną stroną tego nietuzinkowego bezlusterkowca.

+ jakość wykonania

+ ciekawy design

- słaba ergonomia

- irytująca guma, przykrywająca złącza

- zbyt płaski chwyt

- przypadkowe wciskanie przycisków nawigatora

Skopiuj link
Słowa kluczowe:
Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Leica Q3 43 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Leica Q3 43 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Po latach próśb, na rynku ląduje wreszcie Leica Q w wersji z obiektywem standardowym. Sprawdzamy, co ma do zaoferowania zestaw, na który tylu czekało.
16
Hover Air X1 - dron inny, niż wszystkie [TEST]
Hover Air X1 - dron inny, niż wszystkie [TEST]
Hover to dron zamykający esencję ujęć lotniczych w najprostszej możliwej formie, którą można obsługiwać bez żadnego kontrolera i która chce zmienić nasze myślenie o dronach....
23
Nikon Z6 III - test aparatu
Nikon Z6 III - test aparatu
Trzecia generacja Nikona Z6 ma już niewiele wspólnego z poprzednikiem. Czy nowy korpus ma szansę zdobyć szturmem rynek? Sprawdzamy jego potencjał…
63
Powiązane artykuły