Wydarzenia
Polska fotografia na świecie - debata o budowanie kolekcji fotograficznej
Temat miesiąca
Fotografia produktowaCzy potrzebujesz drogiego sprzętu? Czy można obejść się bez Photoshopa? Które akcesoria są absolutnie niezbędne, a które można łatwo i niedrogo zastąpić? Na te i inne pytania odpowiada wykładowca Akademii Fotografii, Mateusz Luzar.
Jedną z ważniejszych rzeczy w fotografii produktowej są tzw. patenty. Widzisz pięknie zroszoną butelkę, myślisz, że to za sprawą tego, że została właśnie wyjęta z zamrażarki? Widzisz idealne jabłko i wydaje Ci się, że zostało właśnie zerwane z drzewa? Dokładnie, wydaje Ci się. Aby produkty wyglądały tak apetycznie stosuje się szereg tricków i sztuczek, do których przydają się kleje, gliceryna, impregnaty czy lakier do włosów. Najlepiej stosować metodę prób i błędów - sam wówczas sprawdzisz, co według Ciebie działa najlepiej.
fot. Mateusz Luzar
Kolejnymi przedmiotami, bez których nie wyobrażam sobie sesji produktowej jest żyłka oraz taśma klejąca. Podczas sesji żyłki, służą do podwieszania różnych elementów, natomiast taśmą często klejona jest cała scenografia. Bycie fotografem produktowym idzie w parze z byciem konstruktorem. Często musimy coś podwieszać, zawieszać, przyczepiać łączyć czy budować. Wiedza z zakresu inżynierii i upodobanie do majsterkowania mogą okazać się przydatne w tej dziedzinie fotografii.
Na początek nie potrzebujesz drogiego aparatu. Ten, który posiadasz wystarczy, a jeżeli nie masz, to pożycz od kogoś. Na pewno znajdzie się wśród Twoich znajomych osoba, która ma aparat, a go nie używa. Ostatecznie zawsze można wynająć aparat. Średni koszt takiego wynajmu to około 200 zł. Dla chcącego nic trudnego. Najważniejsze jest przecież nabycie odpowiednich umiejętności. Większość aparatów posiada manualne ustawienia takie, jak możliwość zmiany czasu, przysłony czy ISO. Jest to absolutna podstawa, którą każdy aspirujący fotograf powinien opanować.
fot. Mateusz Luzar
Robiąc pierwsze sesje produktowe, nie warto porywać się na trudne do sfotografowania przedmioty jak szkło, ciecze czy biżuterię. Poszukaj produktów, które dobrze znasz i które mają matową powierzchnię. Nie bój się używać Photoshopa. Dla fotografów reklamowych jest to kolejne narzędzie pracy, takie samo, jak obiektyw czy lampa błyskowa. W niektórych przypadkach jest on wręcz niezbędny. W rzeczywistości produkty nigdy nie są doskonałe, a w fotografii produktowej - nie da się ukryć - muszą takie być. Zawsze na fotografowanych przedmiotach osiądzie pyłek czy kurz, który trzeba będzie wyretuszować. Zdjęcia produktowe bez postprodukcji nie istnieją.
Ciężko wyobrazić sobie sesję produktową bez oświetlenia studyjnego, choć są takie działy, jak fotografia kulinarna, gdzie świetnie sprawdzi się także oświetlenie naturalne. Jeżeli jednak nie masz całego arsenału sprzętu oświetleniowego to też nic straconego. Często może wystarczyć jedna lampa i zestaw lusterek, które odbijają światło, dzięki czemu można uzyskać ciekawe i profesjonalnie wyglądające efekty. Praca ze światłem nie zawsze musi wiązać się z wysokimi kosztami.
fot. Mateusz Luzar
Kolejnym gadżetem, który można wykorzystać do odbijania i zmiękczania światła są białe pianki ze sklepu plastycznego. Idealnie nadają się do doświetlania przedmiotów i tworzą ładne, równe bliki na produktach lustrzanych. W większości przypadków duża ilość lamp jest niezbędna, ale jak widać możemy sobie poradzić tańszymi sposobami. To zdjęcie Hasselblada zostało wykonane za pomocą jednego softboxa i lusterek.
Przedmiotem, bez którego nie wyobrażam sobie sesji produktowej jest statyw. Poświęciłem mu osobny punkt, bo moim zdaniem robienie zdjęć produktowych bez niego nie ma sensu. Sesja wygląda tak, że na początku najczęściej ustawiamy kadr oraz produkt.
fot. Mateusz Luzar
Kolejny etap to ustawienie światła. Aparat przez cały ten czas musi znajdować się w tym samym miejscu, ponieważ przestawienie go nawet o 2 cm w jakąkolwiek stronę spowoduje zmianę światła. W świecie fotografii produktowej to światło układamy pod kadr, dlatego tak ważne jest, aby aparat podczas ustawiania światła był dokładnie w tym samym miejscu.
Praktyka czyni mistrza. Banalne, a jednak takie prawdziwe. Nauka teorii to nie wszystko. Bez praktyki nic samo nie przyjdzie. Często podaję przykłady koszykarskie na swoich zajęciach ze studentami i tutaj nasuwa się jeden. Jak myślicie, dlaczego LeBron James jest najlepszym koszykarzem na świecie? Bo trenuje codziennie! Kiedy Ty ostatnio robiłeś zdjęcia?
Mateusz "Mat Lu" Luzar - fotograf komercyjny, od kliku lat także wykładowca fotografii reklamowej oraz studyjnej w Akademii Fotografii. Obecnie mieszka i pracuje w Warszawie. Wraz ze swoim zespołem zajmuje się szeroko pojętą fotografią reklamową. Ich specjalizacją jest produkt oraz portret. Wszystko zaczęło się w 2010 roku w piwnicy, od prostych zdjęć packshotowych. Obecnie z Matem pracuje kreatywna grupa utalentowanych ludzi, wspólnie tworząc zdjęcia do kampanii reklamowych znanych marek.