Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Premiera Lumixa GH5 II mogła umknąć waszej uwadze. Zupełnie niesłusznie. Dzięki usprawnieniom, to jeden z najlepszych aparatów do filmowania. A do tego swoje możliwości oferuje w świetnej cenie.
Wybór odpowiedniego aparatu do filmowania jest dużo trudniejszy, niż mogłoby się wydawać. Dziś niemal każdy model oferuje już przyzwoity tryb wideo, jednak o jego użyteczności decydują drobne niuanse. Największym problemem okazuje się przepaść w funkcjonalności pomiędzy segmentem amatorskim, a profesjonalnym. Nie sztuka dziś kupić tanio aparat, którym będzie można nagrywać w 4K. Szybko może jednak okazać się, że brakuje mu np. skutecznej stabilizacji a oferowane opcje zapisu nie pozwolą na tworzenie bardziej ambitnych materiałów i swobodną postprodukcję.
Wielu twórców decyduje się więc na zakup pełnej klatki. Kupując zaawansowaną aparat z wyśrubowaną specyfikacją wideo często przepłacamy jednak za funkcje fotograficzne, które nie będą miały dla nas większego znaczenia. Dodatkowo tylko najdroższe modele oferują obecnie możliwości, które zaspokoją oczekiwania wymagających filmowców. Gdzie więc szukać złotego środka? Czy czarnym koniem tegorocznych premier okaże się Lumix GH5 II?
Od premiery kultowego już dziś modelu GH5 minęły ponad 4 lata, a nadal jest on jednym z najchętniej wybieranych aparatów przez twórców wideo. I trudno się temu dziwić. Specyfikacja wideo modelu GH5 wyprzedziła swoje czasy i nawet dzisiaj niewiele aparatów może zaoferować podobne możliwości. Nawet wśród modeli z wyższych segmentów. Wprowadzony na rynek wiosną tego roku Lumix GH5 II zniknął nieco w cieniu zapowiedzi modelu GH6. Zupełnie niesłusznie.
Jeśli zajmujecie się tworzeniem treści wideo do internetu czy też szukacie aparatu do vlogowania, którym z powodzeniem nagracie także materiały o profesjonalnej jakości, idealny aparat być może przemknął tuż pod waszym nosem. Dzięki wprowadzonym usprawnieniom, Lumix GH5 II stał się bowiem kompletnym filmowym kombajnem na każda okazję. Nie wierzycie? Poniżej przyglądamy się nowościom i tłumaczymy jak naprawdę wpływają na pracę z ruchomym obrazem.
Choć w specyfikacji matryca modeli GH5 i GH5 II prezentuje się identycznie (sensor 20,3 Mp Live MOS w formacie 4:3), to w nowym modelu wyposażona została w nowy filtr antyrefleksyjny, a za jej działanie odpowiada procesor Venus Engine najnowszej generacji - ten sam, który wykorzystuje pełnoklatkowy, kierowany do profesjonalnych filmowców model S1H.
Mogłoby się wydawać, że są to zmiany mało istotne, ale mają one realny wpływ na prace i jakość obrazu. Przede wszystkim aparat lepiej wyważa ekspozycję w różnych warunkach oświetleniowych, ale ma także do zaoferowania większy zakres dynamiczny, a tym samym mniejsze zaszumienie i lepsze odwzorowanie kolorów podczas pracy na wysokich czułościach. Poniższe ujęcia w większości zostały nagrane przy czułościach w zakresie ISO 1600-6400, w profilu V-Log przekonwertowanym do Rec.709 jednym z oficjalnych LUT-ów Panasonica z Varicam LUT Library. Jeżeli nie macie zamiaru filmować w zupełnej ciemności, absolutnie nie należy bać się mniejszej matrycy.
Filtr antyodblaskowy również wydaje się bardzo dobrze spełniać swoje zadanie. Obraz jest klarowny i kontrastowy nawet w trudnych warunkach oświetleniowych, gdy na matrycę pada mocne światło.
Wraz z drugą generacją modelu GH5 otrzymujemy także fabrycznie wgrany płaski profil obrazu V-Log, który wcześniej dostępny był jedynie jako płatna aktualizacja. Dzięki niemu zarejestrujemy obraz o poszerzonej dynamice tonalnej, co da nam większe możliwości manipulacji i kolorowania obrazu na etapie postprodukcji.
Daje to także możliwość skutecznej pracy z tabelami LUT, które wzorem fotograficznych presetów pozwalają błyskawicznie zaaplikować na obraz określony „look”. Panasonic oferuje nawet wspomnianą wcześniej paczkę darmowych LUT-ów, przeznaczonych do kamer VariCam, które swobodnie możemy stosować także w przypadku aparatu GH5 II. Co więcej, LUT-y możemy także tworzyć samodzielnie, co pozwoli nam zbudować od podstaw swoje własne, wyjątkowe profile obrazu do filmowania.
Jedną z najważniejszych zmian jest możliwość wyboru 10-bitowego zapisu 4K 60 kl./s bezpośrednio na kartę, bez konieczności korzystania z zewnętrznego rejestratora. Co prawda tryb 4K 60 kl./s oferowała już pierwsza generacja GH5, ale był to zapis jedynie 8-bitowy, co w mniejszy sposób wykorzystywało możliwości profilu Log i mogło sprawiać pewne problemy w gradingu w przypadku łączenia spowolnionych materiałów nagranych w 50 lub 60 kl./s z 10-bitowymi materiałami nagranymi w trybie 25 lub 30 kl./s.
Co chyba jednak najważniejsze, wraz z modelem GH5 II otrzymujemy rozszerzone opcje zapisu w panoramicznym formacie C4K (17:9, 4096 x 2160 px), który zapewne stanowi główny punkt zainteresowania dla osób chcących uzyskać bardziej „kinowy” obrazek. Wcześniej zapis C4K ograniczał się jedynie do 23,98 i 24 kl./s, teraz aparat pozwala na rejestrację także w 25, 29,97, 50 i 50,94 kl./s. W praktyczne oznacza to, że uniwersum kinowego formatu staje przed nami otworem.
Wreszcie też w materiały tego typu swobodnie wpleciemy ujęcia nagrane z 2-krotnym spowolnieniem. Co więcej, w modelu GH5 II z próbkowania 4:2:2, w połączeniu z lepszą pod względem jakości kompresją ALL-i, możemy korzystać także przy klatkażach 23,98, 25 i 29,97 kl./s (wcześniej tylko przy 24 kl./s).
Dla twórców niezależnego kina, filmów reklamowych czy teledysków te pozornie kosmetyczne zmiany w zapisie 4K czynią z modelu GH5 II w zasadzie zupełnie nowy aparat. A wszystko to przy obecności całego zatrzęsienia funkcji pomocniczych w postaci, zebry, focus peakingu, monitora funkcji, pełnowymiarowego złącza HDMI czy możliwości ładowania własnych LUT-ów w celu wygodnego podglądu kadru w czasie rejestracji V-Log.
Wraz z nowym procesorem, do korpusu Lumix GH5 II zawitały także usprawnione algorytmy systemu AF odpowiadające za śledzenie obiektów. Dzięki technologii deep learning system AF został wytrenowany tak, by rozpoznawać sylwetki, głowy, twarze i oczy u ludzi i zwierząt. Trzeba przyznać, że w zakresie pracy wideo system Panasonica dla wielu producentów może stać się wzorem.
Autofokus nie tylko bezbłędnie wychwytuje twarze i oczy, ale także utrzymuje ostrość w przypadku, gdy filmowana osoba odwróci się od aparatu czy się od niego oddali. Opcja wykrywania sylwetki imponuje zwłaszcza tym, że wychwytuje osoby już z naprawdę daleka, a także skutecznie śledzi filmowane osoby nawet wtedy, gdy tylko częściowo znajdują się w kadrze.
Co ważne, gdy w ujęciu pojawi się nagle inna osoba system AF nie przestanie podążać za aktualnie śledzonym obiektem a jedynie zasygnalizuje, że ją rozpoznał, co pozwoli na ewentualne przełączenie śledzenia ostrości w inne miejsce.
Co chyba jednak najważniejsze, z trybu inteligentnego wykrywania ludzi i zwierząt można swobodnie korzystać w połączeniu z dotykowym trackingiem na ekranie LCD - pozwala to na bardzo wygodne realizowanie nawet trudniejszych pod względem technicznym materiałów. Do tego poprawiona została także skuteczność działania systemu AF - autofokus praktycznie nie „pompuje” i skutecznie śledzi obiekty nawet w trudniejszych warunkach oświetleniowych.
Dziś stabilizację matrycy oferują już wszystkie systemy na rynku. Problemy zaczynają się gdy chcemy wykorzystać ją w trybie filmowym. Szybko okazuje się, że i tak trzeba kupić gimbala. Ale nie w przypadku Panasonica. Dzięki usprawnionej stabilizacji modelu GH5 II, w przypadku korzystania z obiektywów ze stabilizacją optyczną POWER O.I.S będziemy w stanie wykorzystać pełny potencjał układu Dual IS 2 (połączenie stabilizacji matrycy i optyki obiektywów), który zapewni nam kompensację drgań rzędu 6,5 EV. To wynik o 1,5 EV lepszy niż w pierwszej generacji aparatu.
W efekcie otrzymujemy najlepiej działającą w trybie wideo stabilizację na rynku, która pozwala swobodnie tworzyć ujęcia z ręki, a w przypadku vlogów nagrywanych w ruchu zupełnie zniweluje konieczność korzystania z gimbala. Trudno powiedzieć jak Panasonicowi się to udaje, ważne jednak, że w ten sposób twórcy mogą zaoszczędzić sporo pieniędzy, a także sprawić, że cały filmowy zestaw będzie dużo wygodniejszy i bardziej kompaktowy.
Jedną z głównych nowości konstrukcyjnych modelu Lumix GH5 II jest obecność złącza USB-C. Tylko tyle i aż tyle. Dzięki niemu możliwe staje się zarówno wygodne i szybkie ładowanie baterii bez ładowarki, jak i bezpośrednie zasilanie aparatu podczas pracy.
Dzięki temu, zamiast zapasu baterii i konieczności ich osobnego ładowania w terenie wystarczy zabrać mocny powerbank, który będzie na bieżąco doładowywał filmowy zestaw podczas pracy. Daje to także możliwość swobodnego wykorzystywania aparatu do streamingów, gdzie aparat będziemy mogli wygodnie przed długi czas zasilać z sieci. A jeśli już mowa o streamingu…
Panasonic Lumix GH5 II oferuje rozbudowane opcje streamingu, wykorzystując standard RTMP/RTMPS, co pozwala na tworzenie bezpośrednich relacji na YouTube, Facebooku oraz w innych serwisach wykorzystujących ten protokół, w jakości Full HD 60 kl./s.
Co ważne, streamy możemy prowadzić bezprzewodowo, przez sieciowe połączenie z komputerem czy smartfonem, ale także zupełnie bez żadnego urządzenia pośredniego. Wystarczy zgrać ustawienia sieci na kartę SD i bezpośrednio połączyć się z dostępnym w zasięgu routerem. Dodatkowo streaming przez RTMP/RTMPS oznacza także bezproblemowe przechwytywanie dźwięku.
Dodatkowo, do końca roku pojawić ma się aktualizacja oprogramowania, która pozwoli na realizowanie bardziej stabilnych relacji „po kablu”, poprzez podłączenie do smartfona lub komputera. To wszystko oczywiście bez konieczności korzystania z dodatkowych urządzeń czy oprogramowania. Streamerzy będą wniebowzięci.
Najnowszy Lumix GH5 II wprowadza także szereg pomniejszych aktualizacji, które realnie wpływają na wygodę pracy, takich jak: czerwona ramka wyświetlana na ekranie, która pozwoli lepiej zorientować się czy aby na pewno wyzwoliliśmy rejestrację wideo, opcja frame marker, umożliwiająca wyświetlenie na ekranie siatki odpowiadającej różnym formatom obrazu, funkcja stabilizacji obrazu podczas pracy z obiektywami anamorficznymi, tryb filmowania w pionie czy możliwość punktowego pomiaru jasności w dowolnym obszarze kadru podczas rejestracji wideo.
Do tego unowocześnione, dostosowane lepiej do pracy wideo menu, pozwalające m.in. zgrupować najcześciej używane kombinacje ustawień w celu ich szybkiego przywołania, jaśniejszy ekran LCD o lepszej reprodukcji barw czy też więcej możliwości regulacji wzmocnienia dla zewnętrznych mikrofonów.
To wszystko okraszone doskonałą, projektowaną pod kątem filmujących ergonomią, dzięki której wszystkie najpotrzebniejsze funkcje znajdziemy "na zewnątrz" aparatu i w wygodnym menu pomocniczym Q, które obsłużymy dotykiem. Wystarczy wspomnieć chociażby o dedykowanych przyciskach ISO, balansu bieli, kompensacji ekspozycji czy ustawień AF.
Co chyba najbardziej istotne, Lumix GH5 II to niemal jedyny tak rozbudowany pod względem filmowym aparat w tym pułapie cenowym. Body wyceniono na 7649 zł (co ciekawe tej samej cenie możemy kupić już także zestaw z obiektywem kitowym LUMIX G VARIO 12-60 mm f/3.5-5.6). To ponad 1000 zł mniej niż w dniu premiery musieliśmy zapłacić za poprzednika.
Ma to znaczenie nie tylko ze względu na świetną specyfikację. Oznacza to także, że użyteczny filmowy zestaw z dobrej jakości obiektywem zbudujemy dużo taniej niż w przypadku większości innych systemów na rynku. Tym bardziej, że Mikro Cztery Trzecie to otwarty standard, w którym oprócz rozbudowanej oferty szkieł natywnych znajdziemy też naprawdę dużo przystępnej cenowo optyki innych producentów.
Panasonic Lumix GH5 II nie jest najtańszym filmującym aparatem na rynku, ale to inwestycja która szybko zwróci się w przypadku chęci rozwijania swoich umiejętności. W przypadku większości tańszych modeli, chęć przejścia ze sfery vlogów do bardziej wymagających treści wideo oznaczałaby konieczność zakupu nowego body. Lumix GH5 II jest natomiast przygotowany na wszystko, dzięki czemu jeszcze przynajmniej przez kilka lat będzie stanowił bardzo praktyczne i uniwersalne narzędzie pracy wideo.
Materiał powstał we współpracy z firmą Panasonic