Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Od sympatycznych drobiazgów, po nowy zaawansowany korpus, na który przecież zasłużyliście! Przez cały grudzień będziemy podsuwać Wam najciekawsze pomysły na gwiazdkowe foto-upominki. Zapraszamy do trzeciej części!
Tym razem swoje choinkowe typy prezentuje Michał Chrzanowski - stały bywalec naszego laboratorium, który patrzy na świat przez różne ogniskowe oraz przemierza miasta i wioski obwieszony sprzętem fotograficznym. Uwielbia stylowe aparaty, a także eleganckie i funkcjonalne akcesoria. Ma słabość do monochromu i suwaków w programie Lightroom.
To bez wątpienia jeden z moich faworytów do tytułu akcesorium roku. Świetny gadżet, który z pewnością ucieszy osoby wykonujące dużo zdjęć swoim smartfonem. A1 zapewnia możliwość fotografowania z wykorzystaniem flesza zewnętrznego, co jest pewną nowością w świecie mobilnej fotografii. Ten kompaktowy gadżet został wyposażony w lampę LED, ale A1 to przede wszystkim samodzielna lampa błyskowa o maksymalnej mocy 8Ws, która może być bezprzewodowo zsynchronizowana z aparatem smartfona.
Na tym nie koniec. A1 to też prawdziwy „must-have“ dla każdego fotografa pracującego w systemie Quadralite. Za sprawą dedykowanej aplikacji i dowolnego urządzenia mobilnego otrzymujemy łatwą i wygodną obsługę wszystkich lamp. Kontrolujemy moc błysku nie tylko jednej lampy, ale wszystkich urządzeń jednocześnie (w skokach co 1/3 EV lub pełną działkę EV). Ponadto za pomocą tej samej aplikacji możemy sterować także panelami LED, gdzie przykładowo skorygujemy temperaturę barwową. Całkiem nieźle jak na gadżet, który bez trudu zmieścimy w kieszeni.
Cena: 349 zł
Mam słabość do korpusów stylizowanych na analogi. A ten bezlusterkowiec Olympusa świetnie nawiązuje do klasycznych lustrzanek z serii OM. E-M5 II to też świetny kompromis – oferuje znacznie więcej od amatorskiego E-M10 i jednocześnie jest zdecydowanie tańszy od profesjonalnego E-M1. To przede wszystkim magnezowe i uszczelnione body, ultraszybki autofokus i wręcz perfekcyjna ergonomia.
Na pokładzie znajdziemy między innymi 16-megapikselową matrycę Live MOS formatu Mikro Cztery Trzecie i procesor obrazu TruePic VII, który gwarantuje bardzo dobrą wydajność pracy. Fotografować możemy z prędkością aż 10 kl./s (minimalny czas naświetlania to 1/6000 sekundy), przy maksymalnym ISO 25 600. Całość uzupełnia 5-osiowa stabilizacja obrazu, która wyśmienicie sprawdza się w słabszym świetle.
Cena: 4690 zł
"The Making of an Argument" to historia powstawania pierwszego materiału Gordona Parksa dla magazynu "Life". Warto dodać, że fotograf był pierwszym Afroamerykaninem, który miał możliwość współpracy z tym tytułem, i że miało to miejsce w 1948 roku, czyli na długo przed masowymi protestami Civil Right Movement. W rękach więc trzymamy niezwykle ważną publikację - nie tylko dla fanów twórczości Parksa. To solidnie i merytorycznie przygotowany kawałek historii fotografii i prasy. Propozycja warta uwagi, przede wszystkim ze względu na ogromną wartość archiwalną.
Album został podzielony na trzy części. Pierwsza to po prostu skany wydania „Life“, w którym ukazał się materiał Parksa zatytułowany „Harlem Gang Leader“. Druga część to niezwykle interesujące teksty komentujące ten materiał. Opowiadają o sposobie pracy fotografa i nakreślają tło historyczne. Najważniejsza jest jednak trzecia część książki, w której znajdują się stykówki Gordona Parksa - świetna ilustracja sposobu pracy nad kadrem. W albumie pełnią one jeszcze jedną rolę. To fotoedytorzy decydowali o ułożeniu materiału. Widzimy więc jak pracowali nad materiałami dostarczanymi przez Parksa.
Cena: 149 zł
Tool Box jest jednym z najbardziej wszechstronnych i funkcjonalnych rozwiązań jakie stworzyła firma Tenba. Jeśli więc rozglądacie się za kompaktowym i wygodnym organizerem, który idealnie sprawdzi się podczas transportu niewielkiego zestawu fotograficznego, rejestratorów dźwięku, różnego rodzaju akcesoriów wideo lub oświetlenia błyskowego, kamer sportowych, czy wreszcie ładowarek i baterii, to wszelkie poszukiwania możecie uznać za zakończone.
Do wyboru mamy trzy wielkości - Tenba Tool Box 4, 6 lub 8 - z czego największa mierzy 19x22x8 cm i waży zaledwie 300 g. Tak więc każdy powinien znaleźć dla siebie odpowiedni model, w którym przechowa swój sprzęt podczas podróży. Możemy być także spokojni o jego bezpieczeństwo. Ściany i w pełni konfigurowalne przegródki wykonano z kombinacji pianki EVA i sztywnej płyty PE, dzięki czemu umieszczone produkty będą odpowiednio chronione przed uszkodzeniami. Poza tym wnętrze jest zawsze widoczne za sprawą przezroczystej górnej klapy, zaś zewnętrzna część organizera stworzona została z wodoodpornego materiału. Jest to więc świetne rozwiązanie dla osób, które chcą mieć w optymalny sposób uporządkowany sprzęt.
Cena: od 69 do 99 zł (w zależności od modelu)
Zaawansowany dron z bogactwem rozwiązań, a przy tym konstrukcja utrzymana w kompaktowych wymiarach - to główne cechy DJI Mavic Pro. Moim zdaniem to świetna propozycja dla wszystkich, którzy chcą z impetem wkroczyć w świat podniebnego filmowania i fotografowania.
DJI Mavic PRO po złożeniu mierzy jedynie 83 x 83 x 198 mm, co oznacza, że bez problemu zmieścimy go do plecaka. Jego waga to z kolei tylko 743 g. Dron wyposażono w 3-osiowy gimbal z 12-milionową matrycą o rozmiarze 1/2.3 cala, która pozwoli nam na rejestrację filmów 4K, w zakresie ISO 100-3200, z maksymalną szybkością 30 kl./s lub 60 kl./s w rozdzielczości Full HD. Otrzymujemy także możliwość nagrywania materiałów w zwolnionym tempie, z prędkością 120 kl./s w jakości HD 720 p, a także fotografowanie w formacie RAW. Poza tym Mavic Pro gwarantuje dokładnie 27 minut nieprzerwanego lotu na dystans około 7 km, a jego maksymalna prędkość to 65 km/h, dzięki czemu dobrze sprawdzi się także podczas filmowania sportów. Mavic Pro korzysta też z najnowszych technologii wykorzystywanych przez profesjonalne drony z serii Phantom. Można chcieć czegoś więcej?
Cena: 5499 zł (za zestaw Combo)
Pełna oferta dronów, kamer DJI dostępna w: RTV Euro AGD, MediaExpert, SFERIS.pl
Poupychane po wszystkich kieszonkach, piętrzące się na biurku koło czytnika, wymieszane puste i zapełnione czekające na zarchiwizowanie. Brzmi znajomo? Długo szukałem najlepszego sposobu, by uporządkować moje karty pamięci, sprawdziłem też całkiem sporo rozwiązań. Jedno szczególnie przypadło mi do gustu.
Pixel Pocket Rocket to fantastyczny i niewielki gadżet (11.5 × 6.5 × 1.5 cm), który jest nie tylko wytrzymały, lecz także wyjątkowo funkcjonalny. Całość jest szyta, świetnie wykonana, prosta i bardzo poręczna. W tym niepozornym etui znalazło się miejsce na aż dziewięć kart SD - każdą włożymy do oddzielnej przezroczystej kieszeni. Podobnie zresztą jak nasze wizytówki. Do tego - dzięki specjalnej smyczy z klipsem - Pixel Pocket Rocket przymocujemy do niemal każdej torby. Dlatego też, jeśli szukacie niedrogiego, ale wyjątkowego prezentu pod choinkę, to zamykany na rzepy portfel ThinkTank będzie idealnym pomysłem.
Cena: 77 zł
Kto szukał ten wie, że na polskim rynku nie tak łatwo o solidny i stylowy pasek do aparatu. Zwłaszcza jeśli mamy na niego własny pomysł i zależy nam na możliwie daleko idącej personalizacji. Moją uwagę zwróciła ostatnio nowa polska marka Strapophilia.
Paski wyróżnia możliwość zadruku w dowolny wzór, łącznie z nanoszeniem logotypów, zdjęć czy ręcznych podpisów. Są ładne, ale przede wszystkim wygodne, trwałe i solidne. Bez obaw można nosić na nich ciężkie lustrzanki, gdyż wnętrze paska wypełnia mocna i wytrzymała taśma nośna. Od spodu podszyte są mikrofazą, materiałem tapicerskim, który oddycha i nie odparza skóry nawet po wielu godzinach pracy w trudnych warunkach. Projekt personalizowanego paska jest wyceniany w zależności od tego, jak skomplikowany jest pomysł. Lepiej się pospieszcie, bo czas potrzebny na przygotowanie unikalnego modelu to ok. 10 dni!
Cena: od 115 zł (pasek spersonalizowany)
K-1 to prawdziwy klejnot w koronie Pentaxa i moim zdaniem najbardziej niedoceniany profesjonalny korpus na rynku. Pierwsza pełnoklatkowa lustrzanka firmy, pod wieloma względami dystansuje rywali (w tym przede wszystkim pod względem jakości obrazu co pokazują pomiary DXO). Dobrze pamiętam, gdy model ten trafił w moje ręce po raz pierwszy. Zaskoczył mnie przede wszystkim jego kompaktowy i wyjątkowo wygodny korpus, który do zaoferowania ma rewelacyjnie przemyślaną ergonomię z mnóstwem przycisków i pokręteł odsyłających do najważniejszych funkcji. Pod tym względem to jedna z najlepiej zaprojektowanych i najwygodniejszych lustrzanek na rynku.
K-1 to pancerne i uszczelnione w 87 miejscach body, które wręcz wyrywa się do pracy w trudnym terenie. Pod maską znajdziemy 36,4-milionową matrycę CMOS, wspomaganą procesorem obrazu PRIME IV, który pozwala nam na fotografowanie z maksymalną czułością ISO 240 800. Otrzymujemy też chwalony system Pixel Shift Resolution, który dzięki przesunięciu matrycy pozwala na wykonywanie zdjęć o ponadprzeciętnej jakości z większą ilością informacji o kolorach i szczegółach. Natomiast za ustawianie ostrości odpowiada udoskonalony autofokus z detekcją fazy oparty na module AF SAFOX 12. Do wyboru mamy 33 pola AF, z czego 25 to punkty krzyżowe. Jednak prawdziwą wisienką na torcie jest 5-osiowa stabilizacja matrycy, która gwarantuje nieporuszone kadry nawet przy użyciu zdecydowanie dłuższych czasów naświetlania.
Cena: 9400 zł
Ta książka to niezwykła historia „dziewczyny Kodaka“, czyli jednej z najtrwalszych i najbardziej udanych kampanii marketingowych w historii reklamy. Wymyślona przez George'a Eastmana, wynalazcę niedrogiego i kompaktowego aparatu fotograficznego, tytułowa dziewczyna Kodaka uosabia w sobie amerykańską kulturę i miłość do fotografii, która ewoluowała od czasochłonnych praktyk studyjnych do prawdziwej obsesji mas na punkcie ciągłego utrwalania zmieniającego się świata.
Obszerny zbiór materiałów w tym albumie (328 stron) obejmuje zarówno ikoniczne już kampanie marketingowe Kodaka, jak również innych producentów aparatów, które obrazują zmieniające się trendy w reklamie. W książce znajdziemy także zdjęcia z kluczowych dla fotografii okresów oraz plakaty reklamowe, karty kolekcjonerskie, czy nawet pamiątkowe znaczki lub figurki. Jednak przede wszystkim, ta bogata kolekcja uwzględnia wpływ „Dziewczyny Kodaka“ na upowszechnianie się fotografii w okresie od końca XIX do połowy dwudziestego wieku. A zwieńczeniem całości są eseje o przełomowej roli kobiet - po obu stronach aparatu - we wczesnej historii fotografii.
Cena: 229 zł
Odpowiednie zabezpieczenie zdjęć podczas pracy w terenie to podstawa. Niestety kiedyś boleśnie się o tym przekonałem, gdy podczas jednej z sesji upuściłem zewnętrzny dysk. Finał był oczywisty - utrata zapisanych plików, w tym wielu zdjęć (również tych prywatnych). Od tamtej pory szybko przesiadłem się na dyski SSD, który - choć droższe od standardowego nośnika HDD - są znacznie szybsze i o wiele bardziej odporne na uszkodzenia mechaniczne.
Warto przyjrzeć się modelowi Portable SSD T5. To następna odsłona dysków Samsunga wykonanych w technologii półprzewodnikowej. Są kierowane do wymagających użytkowników - zapewniają wyjątkowo zaawansowane rozwiązania zamknięcie w unikatowej i minimalistycznej konstrukcji. Ich niewątpliwymi zaletami są pojemność (od 250 GB do 2 TB), szybkość (transfer danych do 540 MB/s), a także stylowy i minimalistyczny design. Jest jeszcze coś. Dysk z najnowszej serii Samsunga jest mniejszy niż wizytówka (74 x 57,3 x 10,5 mm) i niewiarygodnie lekki (waży zaledwie 51 gramów). A aluminiowa obudowa dostępna jest w dwóch wariantach wykończenia: Deep Black oraz Alluring Blue.
Cena: od 649 zł