Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Zestaw filtrów, wymarzone szkło czy nareszcie solidny statyw – nic tak nie cieszy fotografa jak kolejny gadżet, który wzbogaca arsenał i pozwala rozwijać fotograficzną pasję. Przez cały grudzień będziemy Wam podsyłać najciekawsze pomysły na gwiazdkowe foto-upominki. Od sympatycznych drobiazgów, po nowy zaawansowany korpus, na który przecież zasłużyliście!
W drugim odcinku gwiazdkowe typy proponuje Maciek Luśtyk - Tłumacz i fotograf, codziennie selekcjonuje dla Was porcję najciekawszych newsów ze świata fotografii. Zafascynowany nowymi technologiami, choć woli fotografować analogiem. Prywatnie niespełniony snowboardzista i spełniony tata.
Gdy ktoś pyta mnie, jaki aparat powinien wybrać na początek bardziej świadomej zabawy z fotografią, zazwyczaj polecam amatorskie lustrzanki. Dlaczego? Dlatego, że pod względem jakości obrazu pozwalają już robić niemal tak dobre zdjęcia jak modele z górnej półki, a cechy takie jak superszybki tryb seryjny, milion przycisków na obudowie i “widzący w ciemności” autofokus i tak nie zostaną w pełni wykorzystane przez początkujących. Ponadto oferują znacznie wydajniejszą baterię niż popularne obecnie bezlusterkowce, nadal łatwiej też znaleźć do nich ciekawe obiektywy w przystępnej cenie.
Bardzo dobrym modelem na start będzie więc np. Nikon D3400. Jego sercem jest 24-milionowa matryca CMOS, pozbawiona filtra dolnoprzepustowego, dzięki czemu zdjęcia są jeszcze ostrzejsze i bardziej szczegółowe. Zresztą pod względem jakości obrazu Nikon nigdy nie zawodził. Do tego otrzymujemy 11-punktowy system AF, który poradzi sobie nawet w słabszych warunkach oświetleniowych, a cała konstrukcja, jak na lustrzankę jest bardzo kompaktowa - mierzy jedynie 124 x 98 x 76 mm przy wadze 395. Warto wspomnieć też o trybie filmowym Full HD, funkcji Wi-Fi oraz dostępnym tylko w Nikonie systemie łączności bezprzewodowej Snapbridge, dzięki któremu zdjęcia mogą być przesyłane na urządzenia mobilne na bieżąco, podczas fotografowania.
CENA: 2099 zł (body)
Wirtualna rzeczywistość i filmy sferyczne to bez wątpienia jedna z najszybciej rozwijających się technologii i jeden z najgorętszych trendów w dziedzinie obrazowania. Do niedawna brakowało jednak urządzeń, które byłyby w zasięgu portfela fotoamatora, a przy tym oferowałyby dobrą jakość zdjęć i nagrań. Sytuację odmienił Samsung Gear 360, który kusi nie tylko ciekawym wyglądem, ale również ceną i możliwościami.
Za nieco ponad tysiąc złotych otrzymamy możliwość nagrywania filmów 360 w jakości 4K (3840 x 1920 pikseli) z prędkością 30 kl./s lub w jakości Full HD z prędkością 60 kl./s. Możemy też wykonywać 30-megapikselowe zdjęcia, które, o czym mogliśmy się przekonać relacjonując targi Photokina, pozytywnie zaskakują jakością. Kamera pozwala także na tworzenie time-lapsów i nagrywanie materiałów w pętli, ale jednym z jej największych udogodnień jest dedykowane oprogramowanie do edycji materiałów. Minusy? Do jej obsługi potrzebne są najnowsze modele smartfonów Samsunga. Przy odrobinie sprytu będziemy z niej mogli jednak efektywnie korzystać bez jakiegokolwiek telefonu.
CENA: 1469 zł
Jaka ogniskowa najlepiej nadaje się do portretu? Ilu fotografów tyle opinii, a przedział rozpoczyna się od 50 mm i sięga nawet 200 mm. Ja najbardziej lubię plastykę dostarczaną przez obiektywy z ogniskowymi z zakresu 100-135 mm. Po pierwsze, według mnie oferują one bardzo “naturalne” spłaszczenie perspektywy (osoby na zdjęciu wyglądają tak, jak w rzeczywistości), a po drugie właśnie taka relacja jasności szkła i odległości od obiektu zapewnia moim zdaniem najciekawsze rozmycie tła. 100 mm to też ogniskowa często wykorzystywana przez twórców wideo, co sprawia, że obrazek dostarczany przez tego typu szkła podświadomie przywodzi na myśl filmową estetykę.
Jedną z ciekawszych pozycji tego typu wydaje się model Tokina AT-X M100 f/2.8 PRO D, który mimo 10 lat na karku wciąż pozostaje jedną z najbardziej atrakcyjnych pozycji dla osób szukających dobrego szkła w przystępnej cenie. Za niecałe dwa tysiące złotych otrzymamy obiektyw przebijający pod względem optyki kilkukrotnie droższe pozycje konkurencji, a przy tym jest bardzo solidnie zbudowany. Szkło oczywiście spełni także oczekiwania fotografów makro oferując skalę odwzorowania 1:1 i minimalną odległość ostrzenia 30 cm. W tej cenie trudno o lepsze szkło. I nie dajcie się zwieść wysuwającemu się przy ostrzeniu tubusowi, który zwykle kojarzymy z konstrukcjami z niższej półki.
CENA: 1859 zł
O stan optyki warto też odpowiednio dbać, choćby dlatego, że w odróżnieniu od korpusów, obiektywy „trzymają cenę” przez wiele lat. W żadnym wypadku nie należy przecierać soczewek koszulką, co niestety jest dość powszechną, wymuszoną przez okoliczności praktyką. W ten sposób soczewkę nietrudno zarysować, nietrudno też uszkodzić nakładane precyzyjnie powłoki antyodblaskowe i antystatyczne. Warto więc choć od czasu do czasu zapewnić naszym “słoikom” taką pielęgnację, na jaką zasługują.
Osobiście używam zestawu czyszczącego Vanguard, który w jednym akcesorium zamyka wszystko, co potrzebne. Otrzymujemy klasyczną “gruszkę” z nakładką z pędzlem, które pozwolą nam pozbyć się drobin kurzu (również z matrycy, choć tu zalecam wyjątkową ostrożność!). Z drugiej strony znajdziemy grafitowy czyścik, którym dokładnie usuniemy tłuste zabrudzenia. W zestawie jest także płyn do czyszczenia oraz ściereczka z mikrofibry. Słowem wszystko, by nasze obiektywy przez lata wyglądały jak nowe.
CENA: 89 zł
Wasze portrety są „płaskie” a może cienie na twarzy są zbyt kontrastowe? Możecie oczywiście zainwestować w dodatkowe źródło światła i „dopalić” zdjęcia, prawda jest jednak taka, że w większości sytuacji, w zupełności wystarczy Wam blenda - pozwoli rozświetlić pierwszy plan, lub odbić mocne boczne światło, tworząc ładną kontrę. Blenda kilkukrotnie już uratowała mnie w przypadkach, gdzie światło zastane było nudne, a w grę nie wchodziło użycie flasha. Po złożeniu może być naprawdę mała, dlatego zawsze wożę ją ze sobą w samochodzie.
Na rynku znajdziemy co prawda blendy typu 5w1, ale konieczność ciągłego rozpinana i odwracania materiałów sprawia, że przez większość czasu i tak będziemy korzystać tylko z dwóch odbłyśników. Dlatego według mnie najlepiej sprawdza się standardowa blenda 2w1. Srebrna powłoka doświetli modeli ostrym, jasnym światłem i doda zdjęciom pazura. Z kolei biała zmiękczy światło i pozwoli delikatnie rozświetlić niepożądane cienie.
CENA: 29 zł (rozmiar 60 cm)
Nawet najlepszy monitor nie pomoże zapanować nad kolorem jeśli nie zadbamy o jego odpowiednią kalibrację. Bez niej, w najlepszym razie wydamy górę pieniędzy na próbne wydruki - w najgorszym - klient na swoim komputerze zobaczy zdjęcia wyglądające zupełnie inaczej niż mieliśmy w założeniu, co niestety może oznaczać pożegnanie się z dalszą współpracą.
Osobom dopiero co poznającym temat kalibracji, szeroka oferta kolorymetrów i tablic wzorcowych może wydać się przytłaczająca. Jednak precyzyjną kontrolę nad kolorami na każdym etapie pracy, od wciśnięcia migawki po wydruki, będziemy w stanie zapewnić sobie używając raptem dwóch akcesoriów, wchodzących w skład zestawu X-Rite i1 Photographer Kit. Kolorymetr i1 Display Pro pozwoli nam efektywnie skalibrować praktycznie każdy ekran, od monitora do obróbki, po tablety, smartfony i zewnętrze rekordery. Z kolei wzornik ColorChecker Passport umożliwi sprofilowanie aparatów i da gwarancje, że kolory na zdjęciach będą takie same, niezależnie od oświetlenia i rodzaju aparatu, którym fotografujemy. W postprodukcji jednym kliknięciem dobierzemy właściwy balans bieli dla wszystkich wykonanych zdjęć.
CENA: 1159 zł
Zabezpieczenie zdjęć podczas pracy w terenie to podstawa. Wiele osób, głównie ze względu na cenę, wykorzystuje w tym celu zwykłe dyski przenośne, których używa na co dzień. Sam tak robiłem, dopóki któregoś razu niechcący go nie upuściłem, uszkadzając głowicę dysku i tracąc ponad 100 GB materiału. Straciłem także cenne prywatne zdjęcie, których nie miałem zapisanych w innym miejscu.
Od tamtej pory ufam tylko dyskom SSD, które choć droższe, są mniej podatne na uszkodzenia mechaniczne, a przy tym są zdecydowanie szybsze. W terenowym backupie doskonale sprawdza się odporny dysk SanDisk Extreme 500, dostępny w wersjach o pojemności 120, 240 i 480 GB, który oferuje prędkość transferu rzędu 415 MB/s i umożliwia pracę w zakresie temperatur od -20 do 45 stopni Celsjusza. Do tego bez problemu zmieścimy go w kieszeni - jego wymiary to raptem 42,76 x 18,80 x 12,71 mm.
CENA: 316 zł (120 GB), 479 zł (240 GB), 789 zł (480 GB)
Wybór toreb na rynku może przyprawić o ból głowy i niełatwo znaleźć taką, która byłaby funkcjonalna, przystępna cenowo, a przy tym nie kłuła w oczy wyglądem. Z racji tego, że nie przepadam za noszeniem torby na jednym ramieniu, a często poruszam się na rowerze, moją uwagę przyciągnął model Tenba Messenger 13, który bez problemu mogę zarzucić na plecy, dzięki dodatkowemu paskowi stabilizującemu. Dodatkowo po wyjęciu insertu, zamienia się ona w elegancką torbę miejską.
Bez problemu mieszczę w niej lustrzankę wraz z 3 obiektywami (w tym zoom 70-200 mm), dodatkowe akcesoria oraz 13-calowego laptopa - zestaw w zupełności wystarczający na większość zleceń. Do tego torba oferuje odporny na wilgoć spód, wygodną rozciągliwą boczną kieszeń, ciche rzepy i wygodne zatrzaski Fidlock, które bez problemu obsłużymy w rękawiczkach. Jest też wodoodporny pokrowiec. To wszystko w rozsądnej cenie.
CENA: 299-489 zł (w zależności od rozmiaru)
W kwestii monitorów wyznaję zasadę: im więcej, tym lepiej. A jeśli to „więcej” jestem w stanie otrzymać w przystępnej cenie, to już jestem w pełni usatysfakcjonowany. Wszystkie te warunki spełnia 27-calowy monitor BenQ SW2700PT, z 10-bitowym ekranem IPS o rozdzielczości QHD (2560 x 1440 pikseli), kontrastem 1000:1 i 99-procentowym pokryciem gamutu Adobe RGB.
Po przesiadce z 24-calowego ekranu Full HD, różnica w wyświetlaniu obrazu zrobiła na mnie piorunujące wrażenie, choć przyzwyczajenie do większej rozdzielczości zajęło mi trochę czasu. Ważne jednak, że monitor bardzo płynnie odwzorowuje przejścia tonalne, pozwala zobaczyć zdjęcie w pełnych rozmiarach przy mniejszym powiększeniu, a dodatkowo umożliwia szybkie obrócenie ekranu do pionu, co znacznie ułatwia chociażby edycję zdjęć portretowych. Do tego w zestawie otrzymujemy kaptur ochronny oraz oprogramowanie do kalibracji Palette Master Element. Słowem wszystko, czego do szczęścia może potrzebować nawet bardziej wymagający fotograf.
CENA: 2995 zł
O Diane Arbus słyszał chyba każdy, kto choć trochę interesuje się fotografią. Większość z nas kojarzy ją ze zdjęciem niezwykłych bliźniaczek, które choć ciekawe, tak naprawdę niewiele mówi nam o jej dorobku i rzeczywistym wpływie na ówczesny świat fotografii.
Zdjęcia Arbus nie były zresztą powszechnie znane za jej życia. Zmienił to dopiero wydany po jej samobójczej śmierci w 1971 roku album „Diane Arbus: An Aperture Monograph”. Złożona przez jej przyjaciela, malarza Marvina Isreale, oraz jej córkę retrospektywa miała jak najwierniej odzwierciedlać pracę fotografki. W efekcie otrzymaliśmy 80 doskonałych, naturalistycznych fotografii, które urzekają nawet dziś, po 50 latach od jej wydania. Z kolei obszerna sekcja z zapiskami autorki pozwala w pełni docenić dokumentalne podejście fotografki. Teraz, dzięki nowemu, jubileuszowemu wydaniu, retrospektywę możemy oglądać w takiej samej formie, jak przed ponad 40 laty.
CENA: 139 zł