Akcesoria
Apple iMac 2024 - procesor M4 i 16 GB RAM-u w bazowym modelu
To, co wyróżnia bezlusterkowy system Nikona to z pewnością dostęp do szerokiej gamy zaawansowanych i przystępnych cenowo obiektywów Nikkor o dużej jasności. Dzięki temu, ambitny amator może szybko zbudować system niezbędny nawet do pierwszych zleceń.
Niewiadomo kiedy, system natywnej optyki z mocowaniem Z urósł do aż 40 modeli (a niemal 80 z linią lustrzankową adaptowaną przez przejściówkę FTZ). Gdy oczy wszystkich zwrócone były na najgłośniejsze premiery systematycznie i konsekwentnie rozwijała się również linia amatorska.
I tak trzy modele uniwersalnych zoomów o jasności f/2,8 pozwalają dziś pokryć bardzo szeroki pełnoklatkowy zakres ogniskowych 17-180 mm bez rozbijania banku. Chodzi oczywiście o uzupełniające się obiektywy Nikkor 17-28 mm, 28-75 mm i 70-180 mm. Tym, którzy preferują jasne stałki, być może umknęły premiery najnowszych modeli 35 i 50 mm f/1,4, które są nie tylko tańsze, ale również jaśniejsze od swoich odpowiedników z profesjonalnej linii S. A przy tym mniejsze, lżejsze i dobrze uszczelnione.
Do tego w ofercie znajdziemy też świetne spacerowe „maluchy” jak Nikkor 26 i 28 mm f/2,8, a zwłaszcza bardzo lubiane 40 mm f/2. Dla amatorów macro, czy np. fotografii kulinarnej, producent przewidział z kolei niedrogi model Z MC 50 mm f/2,8 a pasjonatów dzikiej przyrody potężny telezoom 180-600 mm f/5.6-6.3 VR.
Amator ma więc w czym wybierać a zaprezentowane poniżej modele to tylko wycinek portfolio i nasza autorska selekcja spośród szerokiej oferty dostępnej na stronie producenta www.nikon.pl
Uwaga! Wiele spośród opisywanych obiektywów do 13 stycznia 2025 objętych jest promocją "Natychmiastowy Rabat Zima 2024". Sprawdź aktualną cenę klikając w link pod opisem.
Jasna „pięćdziesiątka”, to chyba najbardziej klasyczna ogniskowa i zazwyczaj pierwszy wybór ambitnego amatora, któremu kit-owy zoom przestaje już wystarczać. Wybór nie powinien zresztą dziwić bo ten obiektyw to w fotografii synonim uniwersalności. Oferując bardzo naturalny dla ludzkiego oka kąt widzenia jest wystarczająco szeroki do ulicznego reportażu ale jednocześnie na tyle wąski by tworzyć środowiskowe portrety z efektownym rozmyciem tła. Zwłaszcza, gdy maksymalny otwór przysłony to, tak jak w tym przypadku f/1,4, a przysłona składa się z aż 11 zaokrąglonych listków.
Najnowsza stałka w systemie Nikon ma przy tym kilka ważnych zalet. Obiektyw waży jedynie 420 gramów, dzięki czemu świetnie sprawdzi się w podróży i jest do tego uszczelniona co w klasie amatorskiej nie jest z pewnością standardem. Kompaktowe wymiary to też efekt zastosowania uproszczonego schematu optycznego (10 soczewek w 7 grupach) oraz nowoczesnego silnika krokowego STM. Ważnym bonusem jest też niewielka odległość ogniskowania 37 cm, co pozwoli nam się zbliżyć do fotografowanego tematu by lepiej uchwycić detal lub ciaśniej skadrować portret.
To model, który polecimy zwłaszcza fanom ulicznego dokumentu ale też po prostu chwytania codziennych chwil i zachwytów. Nieco szersza ogniskowa pozwala zawrzeć w kadrze więcej kontekstu lub sportretować kilka osób jednocześnie (to ulubiona ogniskowa fotografów ślubnych!). Dzięki dużej jasności f/1,4 zdjęcia nadal są bardzo plastyczne z ładną separacją kolejnych planów.
Mniejszy i lżejszy (a przy tym tańszy o prawie 2 tys. zł), od modelu z profesjonalnej linii S będzie z pewnością dobrym kompanem w podróży. Wymiarami i wagą przypomina opisywaną wyżej „pięćdziesiątkę”, co z pewnością będzie miało znaczenie podczas filmowania z gimbalem.
Układ optyczny bazuje tu na 11 soczewkach w 9 grupach, wśród których znajdziemy 2 soczewki asferyczne. Do tego otrzymujemy 9-listkową przysłonę i możliwość ostrzenia z minimalnej odległości 27 cm. Za ustawianie ostrości odpowiada zaś silnik krokowy, czyli taki sam, jak w większości nowych obiektywów producenta.
40 mm to nietypowa, ale lubiana ogniskowa, która pogodzi wszystkich, bo świetnie wypełnia lukę między szerszymi ogniskowymi 28 i 35 mm a - zbyt wąską dla niektórych - klasyczną „pięćdziesiątką”. W połączeniu z maksymalnym otworem przysłony f/2 obiektyw oferuje nadal bardzo przestrzenny obraz. Zwłaszcza, że na jej konstrukcję składa się aż 9 zaokrąglonych listków.
Przede wszystkim jednak to obiektyw bardzo mały i lekki (170 g!), dzięki czemu możemy bez problemu zmieścić go w kieszeni kurtki. W konstrukcji optycznej zastosowano 6 elementów optycznych ustawionych w 4 grupach, a obudowa jest bardzo zwarta i dodatkowo uszczelniona. Zaletą jest też mały minimalny dystans ogniskowania 29 cm i brak efektu oddychania podczas filmowania (zmiany kąta widzenia podczas ostrzenia). Nieprzekonanych przekona zapewne cena, bo to jeden z najtańszych systemowych standardów na rynku.
Obiektyw dostępny jest również w klasycznej wersji SE, czyli stylistycznie dopasowanej do korpusów retro Nikon Zf i Zfc. Sama specyfikacja jest dokładnie taka sama.
Ten obiektyw to konstrukcja niemal bliźniacza do modelu 40 mm i ogniskowa, której nie może zabraknąć w żadnym systemie. Wśród fotografów uchodzi za typowo „reporterską”, bo szerszy kąt widzenia poniekąd zmusza do bycia bliżej dokumentowanych wydarzeń (minimalny dystans ostrzenia to 19 cm). Ale też efektownie dynamizuje zdjęcia a portretom dodaje intymności.
28 mm to też na tyle szeroka ogniskowa, by wykorzystać obiektyw również w klasycznym pejzażu. Tak małe wymiary zdecydowanie zachęcają by zabierać go w plener a uszczelniona konstrukcja sprawia, że zrobimy to bez obaw również w czasie niepogody. Wygodny pierścień możemy skonfigurować i przypisać mu nie tylko ustawiania ostrości, ale też sterowania przysłoną, kompensację ekspozycji czy wybór czułości ISO (to zresztą wspólna cecha obiektywów Nikon Z). Podpięty do korpusu z matrycą APS-C (DX) zamienia się z kolei w poręczny standard 42 mm.
Nikkor 26 mm to najmniejsza stałka w systemie - obiektyw zaprojektowany przede wszystkim dla fanów dyskretnego „streeta”, ale też wszystkich tych, którzy na pierwszym miejscu stawiają właśnie niewielkie wymiaru swojego zestawu. W połączeniu z korpusem z matrycą DX (wówczas kąt widzenia odpowiada ogniskowej 40 mm) otrzymujemy niezwykle zgrabne combo, które zmieści się do kieszeni kurtki czy damskiej torebki.
Waży jedynie 125 g, ma długość 23,5 mm i współpracuje z niewielkimi filtrami o średnicy 52 mm. Konstrukcja optyczna opiera się na 8 elementach ustawionych w 6 grupach a dla zagwarantowania wysokiej jakości obrazu zastosowano aż 3 soczewki asferyczne. Całości dopełnia 7-listkowa przysłona i autofokus na bazie silnika krokowego, który ostrzy od 20 cm.
To kolejny unikalny obiektyw w systemie Nikon Z i doskonała pozycja dla osób rozpoczynających swoją przygodę z makrofotografią, fotografią produktową czy kulinarną. Jak przystało na model makro, ta niewielka (74,5 x 66 mm) i lekka (260 g) stałka, zapewnia duże powiększenie 1:1 i pozwala na ostrzenie z minimalnej odległości 16 cm.
Szkło bazuje na 10 soczewkach w 7 grupach (w tym 1 soczewka asferyczna i 1 soczewka ED) a 9-listkowa przysłona zapewnia przyjemne rozmycie nieostrości. Powłoki Nano Crystal i ARNEO zadbają z kolei o zdjęcia bez flar i odblasków. Mamy też fluorynową powłokę frontowej soczewki, która ułatwi utrzymanie jej w czystości, gdy zanurkujemy w porannej rosie. A ta mu nie straszna, bo Nikkor Z MC 50 mm to również konstrukcja dobrze uszczelniona.
Najszerszy z jasnej trójcy kompaktowych zoomów f/2,8 to konstrukcja, która może aspirować do półki profesjonalnej. Bo choć nie jest to model z linii S, oferuje naprawdę imponującą specyfikację. Taka kombinacja zakresu zooma i dużej jasności może zainteresować fotografów z reporterskim zacięciem, ale też fanów streeta, krajobrazu czy architektury. Dzięki zwartej uszczelnionej konstrukcji i niewielkim wymiarom (mierzy raptem 101 mm i waży 450 g), świetnie sprawdzi się też w podróży.
Obiektyw zbudowano na bazie 13 elementów w 11 grupach, wśród których znajdziemy 3 soczewki asferyczne oraz 3 o obniżonej dyspersji. Do tego 9-listkowa przysłona i minimalna odległość ostrzenia 19 cm. Za ustawianie ostrości odpowiada oczywiście silnik STM, który gwarantuje cichą, skuteczną i płynną pracę także w warunkach rejestracji wideo.
Filmowców ucieszy ponadto fakt, że szkło oferuje liniowe przełożenie pierścienia ostrości, a także posiada ograniczony breathing. Otrzymujemy też pierścień sterowania, który pozwoli na płynną regulację przypisanego parametru, na przykład otworu przysłony lub ISO.
To jeden z najpopularniejszych obiektywów w systemie i często pierwszy jasny zoom użytkowników systemu Nikon Z. Kompaktowa i uszczelniona konstrukcja oraz stałe światło w całym zakresie ogniskowych sprawiają, że po ten model chętnie sięgają nawet zawodowcy. Również Ci filmujący.
28-75 mm to przede wszystkim model bardzo uniwersalny. Stosowany głównie w reportażu i fotografii podróżniczej, ale dzięki krótkiej minimalnej odległości ostrzenia 39 cm (dla 75 mm), dobrze sprawdzi się nawet w ciasnym portrecie i fotografii produktowej.
Na układ optyczny obiektywu składa się 15 soczewek w 12 grupach oraz 9-listkowa przysłona. W śród elementów specjalnych znajdziemy 2 soczewki ED i 3 soczewki asferyczne, a za ostrzenie odpowiada tu nowoczesny silnik krokowy STM.
To nieco „krótszy” odpowiednik modelu 70-200 mm f/2,8, czyli klasycznego reporterskiego zooma, który domyka świętą trójcę profesjonalnych zoomów f/2,8. To też obiektyw o połowę tańszy i niemal połowę lżejszy od topowej konstrukcji z linii S. A więc znacznie wygodniejszy i bardziej przystępny dla aspirującego amatora. Idealny do fotografii akcji i przyrody ale dzięki niewielkiej wadze (795 g) może stanowić też dobre uzupełnienie zestawu pejzażysty.
Nadal jest to jednak konstrukcja zaawansowana i dopracowana. Układ bazuje na 19 elementach w 14 grupach i 9-listkowej przysłonie, wykorzystując 3 soczewki asferyczne, 5 soczewek ED i 1 element Super ED. Za szybkie i precyzyjne ostrzenie bez efektu oddychania odpowiada krokowy silnik STM. Co ważne, jest też kompatybilny z konwerterami 1.4x i 2.0x, co pozwoli nawet podwoić jego zasięg bez dużej straty jasności.