Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
To dość kontrowersyjna teza, jednak Vox Docs w krótkim dokumencie udowadnia, że najprawdopodobniej tak było.
Do tego typu informacji zawsze trzeba podchodzić ze sporym dystansem, okazuje się jednak, że w swoich początkach, kolorowe emulsje fotograficzne tworzone były pod kątem osób o jasnym odcieniu skóry, nie radząc sobie dobrze z reprodukcją ciemniejszych tonów. W fotografowaniu przedstawicieli innych grup etnicznych nie pomagał także fakt, że pierwsze fotolaby powstałe w latach 40. i 50. XX wieku używały zdjęcia białej kobiety (tzw. Shirley card) w celu kalibracji urządzeń.
Przez lata osoby o innym kolorze skóry niemalże nie mogły liczyć na to, że będą dobrze widoczne na zdjęciu. Różnice w reprodukcji jasnych i ciemnych odcieni skóry były szczególnie widoczne, gdy w kadrze znajdowały się osoby różnych ras.
- W czasach gdy powstawały pierwsze kolorowe emulsje fotograficzne, grupą docelową producentów były osoby rasy kaukaskiej. Odcienie skóry nie stanowiły podstawy do prac nad udoskonaleniem zakresu dynamicznego filmów, ponieważ ze względu na silną segregację na większości zdjęć występowały osoby z tej samej grupy etnicznej - mówi Lorna Roth, która w 2009 roku opublikowała na ten temat pracę naukową.
Zmiana przyszła dopiero w latach 70., niestety jak dowiadujemy się z dokumentu Vox Docs jej motorem nie była prawdopodobnie chęć wierniejszego odwzorowania ciemnych tonów skóry, a lepszego ukazania odcieni drewna i czekolady w materiałach reklamowych producentów.
Mimo to problem z właściwą reprodukcją tonów skóry nie został do końca rozwiązany, o czym doskonale wiedzieli twórcy programów telewizyjnych, w których coraz częściej pojawiały się osoby o ciemnym kolorze skóry. Dopiero w latach 90 inżynierowie Phillipsa opatentowali system reprodukcji obrazu w kamerach transmisyjnych, który oddzielnie balansował jasne i ciemne tony skóry, a fotolaby zaczęły wykorzystywać karty referencyjne z przedstawicielami różnych grup etnicznych.
O tym, że cała sprawa była dość palącym problemem dla osób o ciemnym kolorze skóry może świadczyć kampania reklamowa filmu Kodak Gold Max, w której w dużej mierze występowali murzyni i która nie do końca subtelnie podkreślała szeroki zakres dynamiczny nowej kliszy, promując ją hasłami typu “Pokaż swoje prawdziwe kolory” i “To film, dzięki któremu sfotografujesz nawet czarnego konia w słabym świetle”.
Więcej informacji znajdziecie na stronie vox.com.
(fot. okładkowa: Walt Jabsco / flickr.com)