Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Vintage miało być chwilową modą, okazało się jednym z najsilniejszych trendów ostatnich lat. Dowodem na to jest nowy Olympus PEN-F, stylistyką nawiązujący bezpośrednio do analogowego przodka z lat 60.
Zdaniem projektantów - na pewno. - Ludzie są przesiąknięci nową technologią, nowymi rozwiązaniami, związanymi z ułatwianiem użytkowania elektroniki. Zaczynamy tęsknić za tym co było oryginalne, niespotykane i wymagało dużego doświadczenia. Taki powrót jest czymś nieuniknionym. Zaczyna się epoka powrotu do zapomnianych zawodów, a także rzemiosła związanego ze sztuką.
Również Kochanowska jest zdania, że ten zwrot ku stylistyce vintage - zarówno tej autentycznej jak i cytowanej – to nie przelotna moda, bo trwa już dobrych 20 lat. - Każda kolejna dekada cytuje ileś poprzednich. Za 20 lat super vintage będzie to, co mamy teraz i tak dalej. Oczywiście moda w projektowaniu cały czas się zmienia. To, że nie ma teraz jednego nurtu, który byłby dominujący powoduje, że rynek się atomizuje i dzieli na bardzo różne elementy. Trend vintage jest ciągle mocno widoczny, zmienia się jedynie sposób jego akcentowania. Albo są to faktycznie stare rzeczy, które są odświeżane i aplikowane na nowo, albo właśnie cytaty, jak Olympus PEN-F.
Obecnego stanu rzeczy już nie da się powstrzymać – uważają Bracia Lange - Wszystko będzie coraz bardziej kompaktowe, i bardziej zaawansowane. Coraz więcej firm będzie pochłaniało mniejszych producentów i globalizowało swoje obszary, tak jak na rynku mody robią to obecnie Zara czy H&M. Równolegle będzie się jednak wytwarzać strefa oryginalności, produktów premium. Będą to produkty stworzone dla osób, które dokładnie wiedzą, czego potrzebują. Świat będzie opierał się na zestawieniu paru obszarów - producenci dbający o jakość produktu będą mieli swoje mniejsze, ale elitarne grona odbiorców, którzy docenią korzystanie z rzeczy unikatowych, wysokogatunkowych, które mają za zadanie służyć dłużej niż produkty mainstreemowe. Tak, jak wygląda to obecnie w przypadku producentów zegarków.
Patek Phillipe, producent jednych z najbardziej pożądanych chronometrów, reklamuje się spotem, w którym ojciec przekazuje zegarek synowi. Ta informacja działa na podświadomość. Nie stara się bezpośrednio zmusić klienta do kupienia produktu, ale wywołuje określone emocje - uczucie ponadczasowości i wzruszenia z nią związanego. Kiedyś ojciec synowi przekazywał miecz, lub amulet, teraz każdy chciałby mieć po tacie Rolexa czy stylowy, zaawansowany aparat. - mówi Lange.
- Obecnie mamy do czynienia z taką polifonią nurtów, że właściwie żadna propozycja nie dziwi – stwierdza Kochanowska. -Mam wrażenie, że jesteśmy w takim momencie, w którym walka o konsumenta, to w dużej mierze walka na stylizację, do czego jestem nastawiona dość krytycznie. Ale akurat tego typu zabiegi, nawiązywanie do przeszłości, całkiem lubię, szczególnie jeśli chodzi o aparaty fotograficzne. Aparat to typ obiektu, który kojarzy się z pewną atencją i pokazuje, że zrobienie dobrego zdjęcia nie sprowadza się jedynie do dotknięcia ekranu smartfona. Takie nawiązanie do tradycji jest czymś bardzo pozytywnym.