Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Cykl "Blisko" to dokument zniewalający prostotą, jak pisze Anna Wolska, kurator wystawy. Oczywiście zniewala prostotą formy. Treść wymusza refleksję nad zmianami jakie zaszły w naszych rodzinach w ostatnich kilkunastu latach. Żyjemy daleko od siebie, szybciej od starszych pokoleń. Autor swoimi pracami przypomina na czym polegają prawdziwe więzi rodzinne.
Staszek Heyda jest studentem Instytutu Twórczej Fotografii w Opavie.
Okoliczności powstania cyklu wyjaśnia autor:
W centrum opowieści jest dziadek, któremu towarzyszyliśmy w cieniach i blaskach starości. Mama, przy pomocy domowników, opiekowała się nim do ostatnich dni. Byliśmy wszyscy świadkami jak wolno gasnący człowiek zaczyna dominować w życiu domu. Staraliśmy się, by mimo niedomagań dziadek mógł odchodzić godnie, wśród bliskich. Robiąc zdjęcia starałem się być świadkiem.
Starałem się być z aparatem blisko - możliwie najbliżej - ważnych momentów, które stały się dokumentem życia codziennego mojej rodziny. Dziadek zmarł 24 stycznia 2006 roku, w wieku 91 lat.
Anna Wolska, kurator wystawy:
Niejednokrotnie w wypadku fotografii pojawia się pojęcie zatrzymywania czasu. Niestety dotyczy to tylko zdjęć. My sami zmieniamy się odchodząc do historii, czy tego chcemy, czy nie?
Jeszcze nie tak dawno normą były rodziny wielopokoleniowe, mieszkające często w jednym dużym domu. Żyło się wśród ciotek, babek, ucząc się świata z wzajemnych relacji. Czasy zmieniły się bezpowrotnie. Biegniemy nie wiadomo dokąd i po co? Mamy coraz mniej czasu dla siebie i swoich najbliższych. Umyka nam życie, jesteśmy zaskoczeni widząc siwiznę i bezradność własnego ojca. Nie umiemy sobie radzić z zasadniczymi problemami, które są wpisane w naszą egzystencję. Odpychamy je od siebie. A przecież rodzina i więzy rodzinne, to bardzo bogaty i zajmujący temat.
Żona, matka, babcia, wujek, który wrócił z zakupów, młodszy brat sprzątający pokój. Banalność i codzienność czynności, dostarczająca różnych możliwości do obserwacji i spostrzeżeń. Od samego początku powstania fotografii, służyła ona w znacznej mierze utrwalaniu właśnie tych domowych historii. Bardzo szybko zaczęła stanowić rodzaj rodzinnego pamiętnika stanowiący bezcenny dokument upływającego czasu.
Myślę, że również w tym charakterze należy postrzegać prezentowany w Galerii projekt fotograficzny Staszka Heydy Pt. "Blisko". To opowieść o dziadku, o wzajemnie panujących wielopokoleniowych relacjach. Dokument szalenie humanistyczny w swym przekazie, który skłania do głębszego zastanowienia się nad tym, jak kształtować swoje życie, jaki nadać mu sens oraz refleksji nad tym, co w życiu najważniejsze?
Ta snuta fotograficzna opowieść zniewala swą prostotą. Zdjęcia właściwe nie potrzebują komentarza. Ideologicznie, jest to czysta fotografia. Rzetelny dokument. Jest jednak coś czego nie da się nie zauważyć, co dotyczy psychologii odbioru tych fotografii. To ciepło, troskliwość, wzajemna czułość domowników wyrażająca się w prostych gestach i czynnościach, bez nadmuchanej dramaturgii, niepotrzebnego krzyku.
Ta opowieść o dziadku sączy się w ciszy, której towarzyszy tylko trzask migawki, trzask zatrzymywanego czasu. Dominantą jest oczywiście postać dziadka, jednak w zależności od sytuacji jawi się ona na różnych planach i w różnych kontekstach. Bardzo wymownym zabiegiem jest zapętlenie czasu przez autora przez pokazanie "obrazu w obrazie" na jednym ze zdjęć. Ten retrospektywny wgląd w sytuację i miejsce poprzedzające to ujęcie, bardzo wzmacnia przekaz podkreślając filozoficzną wręcz prawdę - "panta rhei".
Wystawa: Blisko Staszek Heyda
Termin: 25.10 - 16.11.2007
Miejsce: Galeria Obok ZPAF, Plac Zamkowy 8, Warszawa