Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Poniżej zamieszczamy fragmenty tekstu Elżbiety Łubowicz poświęconego najnowszemu cyklowi Zbigniewa Tomaszczuka:
Portret czasu jest obrazem abstrakcyjnym
Wzajemne relacje między sztuką a techniką mają swoją zagmatwaną historię: są całe okresy, kiedy te dwie sfery blisko się ze sobą wiążą i takie, w których panuje powszechne przekonanie, że nie ma nic bardziej odległego i obcego. Szczególnie czas "pierwszej awangardy" lat dwudziestych minionego stulecia sprzyjał poszukiwaniom nowych możliwości sztuki poprzez jej związek z techniką; mechaniczny rodowód fotografii stał się wówczas impulsem do intensywnego wykorzystywania jej przez artystów z intencją odnowienia języka sztuki. Co ciekawe, zainteresowanie techniką w kontekście sztuki może mieć u swoich podstaw dwie całkiem odmienne interpretacje. Jedna z nich, konstruktywistyczna z ducha, eksponuje obiektywny i racjonalny charakter techniki; druga, futurystyczna i dadaistyczna, widzi technikę oraz jej produkt - maszynę - jako obszar oraz efekt "nowoczesnej magii", odrębny świat pełen poetyckich tajemnic.
(...)
Zbigniew Tomaszczuk swoją najnowszą serią fotografii wprowadza widzów na wąską krawędź poznania, która dzieli to, co znane i oczywiste, od tego, co niezbadane i tajemnicze, przyprawiające swoją przepastnością o zawrót głowy. Pokazuje jednocześnie dwie strony fotografii: materialną i możliwą do technicznego manipulowania przez człowieka oraz mentalną, zawartą w naszej wyobraźni i interpretacji. Obiektywną i subiektywną, istniejące nieodłącznie w obrazie, który powinien przecież przylegać do rzeczywistości i nie budzić niepokoju - a jednak czasem "odkleja" się od niej, i kiedy widzimy w trakcie działania proces przemiany konkretnych rzeczy (a tym bardziej - ludzi!) w ich abstrakcyjne obrazy, trudno nie poczuć się mocno nieswojo...
(...)
Powstałe z potrójnej ekspozycji kadry Zbigniewa Tomaszczuka są czymś w rodzaju pre-filmu, w którym kolejne klatki, zamiast być ułożone w sekwencji jedna po drugiej, skleiły się razem w jeden nieruchomy obraz. Ruch nagle zatrzymany staje się swoim przeciwieństwem, ujawniając dziwną absurdalność pozycji tak ukazanego obiektu. Z podobną intencją fotografował rodzinę i przyjaciół w trakcie skoków, upadków czy wyścigów Jacques-Henri Lartigue, odczuwający niezwykle intensywnie przepaść, jaka otwiera się pomiędzy rzeczywistością, a jej fotograficznym obrazem. Od tamtej pory minęło sto lat coraz powszechniejszego użycia tego medium i odbiorcy, a także sami twórcy fotografii, znieczulili się już na zdumiewające właściwości tego rodzaju obrazu, które tworzyły "magię" fotografii przez pierwsze kilkadziesiąt lat jej istnienia. W Paralaksie czasu ta "dziwność istnienia" fotograficznego obrazu i zarazem odwzorowywanej przezeń rzeczywistości została odkryta ponownie - poprzez prosty techniczny zabieg, który niespodziewanie rozbił oczywistość i banalność zwykłej barwnej fotografii.
(...)
W fotografiach z Paralaksy czasu spotkały się ze sobą aż trzy istotne dla twórczości Tomaszczuka tematy: czas, obraz i miasto. Miasto to dla niego przede wszystkim miejsce, gdzie naturalnym środowiskiem człowieka stają się wytworzone przez niego obiekty cywilizacji; obrazy - to najbardziej intrygujące z tych wytworów, zmieniające charakter otaczającej rzeczywistości; czas - najbardziej tajemnicza właściwość tej rzeczywistości - pozwala się uchwycić tylko wówczas, kiedy "widzimy" go przez jego dojmujący brak w unieruchomionym fotograficznym obrazie. Próbując "złapać" czas, sportretować go, a więc wy-obrazić, nieuchronnie musimy zmienić go w abstrakcję - to właśnie zdają się mówić te fotografie. A wraz z nim - zmieniamy w abstrakcję nas samych... - Elżbieta Łubowicz, styczeń 2007
Zbigniew Tomaszczuk urodził się w 1949 roku. Ukończył Wyższe Studium Fotografii w Warszawie i Wydział Komunikacji Multimedialnej ASP w Poznaniu, gdzie uzyskał również doktorat w zakresie fotografii. Jest członkiem ZPAF. Autor książek: Łowcy obrazów. Szkice z historii fotografii (1998), Świadomość kadru. Szkice z estetyki fotografii (2002), Odwzajemnione spojrzenie. O fotografii otworkowej. Wykładowca fotografii w Akademii Fotografii w Warszawie i Warszawskiej Szkole Reklamy. Autor wielu wystaw w kraju i za granicą. W latach 2000-2003 był redaktorem naczelnym Kwartalnika Fotografia. Od 2006 roku redaktor naczelny naukowo-artystycznego pisma o fotografii Camera@obscura. Prace Zbigniewa Tomaszczuka znajdują się w zbiorach: Muzeum Sztuki w Łodzi, Muzeum Historii Fotografii w Krakowie, Muzeum Narodowym we Wrocławiu, Fundacji Turleja w Krakowie, Książnicy Pomorskiej w Szczecinie oraz w Musee de l'Elisee w Lozannie.
Wernisaż wystawy Zbigniewa Tomaszczuka Paralaksa czasu odbędzie się 9 lutego 2007 roku o godzinie 18 w Galerii FF (Łódzki Dom Kultury, ul. Traugutta 18) w Lodzi. Wystawa czynna będzie do 9 marca 2007 od wtorku do soboty w godz.14-18.