Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Gdzieś w trakcie zmian technologicznych fotografii, często zagubione były dobrodziejstwa fotografii analogowej, w szczególności kolorowej. Staram się to w jakoś sposób spenetrować, znaleźć coś, czego jeszcze nie widziałem - w ten sposób powstają kolorowe obrazki, pojawia się estetyka błędu, gestu i koloru. Wypowiedź nie ogranicza się do działań standardowych. Trochę przyjemności z siedzenia w ciemni, kiedy nigdy nie wiem, co ostatecznie pojawi się na papierze. Odrobina ekspresji, działań nieprzemyślanych, podświadomych, trochę zabawy... (...)
Chwile, w których powstają obrazy nie są kreacją zewnętrzną, zdjęcie staje się jedyną możliwością zmierzenia się z tym, w co człowiek wkracza.
Każdy posiada swój zapis, ktoś krzykiem będzie chciał poderwać cały świat na nogi, inny napisze trzy słowa, które pozwolą usiąść w spokoju. Następna osoba po prostu zaśnie. Powstaną fotografie, zapisy bardzo osobiste, potrzeba zatrzymania obrazu, bez myśli o działaniu skończonym. Po prostu czysta odzwierzęca potrzeba. To, co zanotowane w głowie ciągłym powtarzaniem i nauką, próby, szkice, ćwiczenia w pewnej chwili stają się częścią człowieka i nie ma w tym głębokiej analizy. Obrazy stworzone ożywają dopiero po czasie.
Dźwięk spustu migawki staje się pewnego rodzaju wybawieniem - wszystko toczy się dalej. - tekst Michał Bojara
O pracach Michała Bojary napisał Włodek Kierus:
Idea "gestu plastycznego w fotografii" niewątpliwie odżyła zdecydowanie w związku z popularyzacją technik cyfrowych. Nic tak dobrze nie wpływa na rozwój technik mniej popularnych, jak coraz bardziej dynamiczny rozwój tych najbardziej popularnych. "Pop" kontra "off". Oprócz aspektu technicznego, pojawia się aspekt akcji/działania. Fotografowanie jest happeningiem, gestem (oderwanym od wynikowego obrazu), wydarzeniem - kamera to tylko narzędzie - najistotniejsza jest wola fotografującego, przekazanie obrazowi energii fotografującego [por. Tomaszczuk, Z. (2004). Odwzajemnione spojrzenie. Wrocław: Typoscript]. Zresztą fotograficzne poszukiwania czegoś innego niż tylko komunikat i odwzorowanie towarzyszą fotografii już od dawna - działania takie prowadzili choćby Moholy Nagy, Man Ray, Warhol i wielu innych.
W dzisiejszych czasach fotografii zdominowanej przez techniki cyfrowe, oczywiste staje się to, że artyści chętniej sięgają po techniki manulane albo po prostu "archaiczne" (camera obscura, polaroid, lomo...). Prace Bojary świetnie obrazują to zjawisko, choć oczywiście nie to jest ich głównym przesłaniem. Autor jest właściwie malarzem, który posługuje się technikami fotograficznymi - używa ich jako środka wyrazu, powiększalnik i kuwety to dla niego pędzel i sztalugi...] - Włodek Kierus
fot. Michał Bojara "Nolens Volens"
Otwarcie wystawy Michała Bojary {ITL|Nolens Volens odbędzie się 21 czerwca 2006 roku w art-clubie praCoVnia mieszczącym się przy ulicy Popiełuszki 16 w Warszawie.
Patroni wystawy: