Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Edit.Photo nie jest ani pierwszą, ani najbardziej rozbudowaną webową aplikacją do obróbki zdjęć. Ale może być świetnym narzędziem, by szybko przygotować zdjęcie do internetu, bez użycia specjalistycznych programów.
Jak to mówią, od przybytku głowa nie boli. Choć na rynku mamy już wiele rozbudowanych webowych aplikacji do obróbki zdjęć, które wiele ze swoich funkcji oferują zupełnie za darmo (np. Pixlr czy Photopea), nie zaszkodzi spróbować czegoś nowego. Właśnie wystartował serwis Edit.Photo, stworzony przez holenderską agencję PQUINA zajmującą się tworzeniem interaktywnych komponentów do stron internetowych. I choć jest tylko reklamą dla oferowanego przez firmę pakietu SDK, a także nie oferuje tak rozbudowanej funkcjonalności, jak niektórzy konkurenci, to kusi prostotą oraz brakiem reklam, kont użytkownika czy jakiejkolwiek formy śledzenia w postaci ciasteczek.
Zestaw funkcji oferowany przez Edit.Photo można przyrównać do uproszczonej wersji systemowej macowskiej aplikacji Zdjęcia (Photos). Mamy więc zestaw podstawowych filtrów oraz suwaków do edycji, funkcję kadrowania i skalowania, a dodatkowo kilka rodzajów ramek i możliwość dodawania tekstu w formie napisów i naklejek. Jest też opcja do szybkiego cenzurowania fragmentów zdjęcia.
Interfejs aplikacji Edit.Photo w praktyce
Aplikacja Edit.Photo nie zamierza walczyć z Adobę, ale jej siłą jest właśnie prostota, dzięki czemu może stać się chętnie wykorzystywanym narzędziem do szybkiego, zdalnego przygotowywania zdjęć do publikacji internetowych. Polubią ją zwłaszcza blogerzy i dziennikarze, którzy często mają potrzebę prostej obróbki grafiki na komputerze, nie posiadając jednocześnie licencji na zaawansowane programy do edycji.
Edytor dostępny jest za darmo pod adresem edit.photo.