Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Chiński producent optyki zaczyna szturmować segment bezlusterkowców. Po jasnej portretówce do Mikro Cztery Trzecie przyszła kolej na portretówkę do aparatów Sony E z matrycą APS-C.
Po serii ultratanich „zamienników” szkieł do lustrzankowych systemów Canon EF i Nikon F, Yongnuo zaczyna ekspansję na rynek optyki do bezlusterkowców. W październiku chińska firma pokazała model YN 42,5 mm f/1.7 - alternatywę dla popularnych i stosunkowo niedrogich portretówek z systemów Olympusa i Panasonica, teraz pokazuje pierwszą konstrukcję stworzoną pod system Sony E.
Yongnuo zaczyna od modelu do aparatów z matryc APS-C, ale to chyba dobry ruch - w końcu grupą docelową optyki producenta są w większości amatorzy. Yongnuo YN 50 mm f/1.8S DA DSM to jasny standard, który w przypadku matryc APS-C należy traktować jako portretówkę (75 mm dla matrycy pełnoklatkowej). W dodatku producent obiecuje niezłe wyniki pod względem wydajności i rozdzielczości, choć oczywiście w przypadku szkieł YN do takich zapewnień trzeba podchodzić z ostrożnością.
Układ optyczny obiektywu zbudowano na bazie 8 soczewek w 7 grupach, wśród których znajdziemy także soczewkę o obniżonym współczynniku dyspersji, która zminimalizować ma problemy z aberracją chromatyczną. Oprócz tego soczewki zostały pokryte nowoczesnymi powłokami antyrefleksyjnymi. Nieco przeciętnie wypada przysłona - raptem 7 listków, które domkniemy tylko do f/16. Obiektywem będziemy mogli ostrzyć już z minimalnej odległości 45 cm.
Ewentualne braki szkło nadrabiać ma wydajnością, którą zapewnić ma nowy krokowy silnik autofokusu DSM (Digital Stepping Motor). Napęd ma być responsywny i cichy, pozwalając na skuteczne i wygodne ostrzenie. Producent obiecuje też precyzyjne ostrzenie przy pomocy elektronicznego pierścienia na tubusie. Raczej nie należy spodziewać się tu liniowego przełożenia, choć łamana angielszczyzna na oficjalnej stronie producenta nie wyjaśnia szczegółowo tej kwestii.
Co chyba jednak najbardziej ucieszy użytkowników aparatów z serii Sony A6XXX, nowy obiektyw jest wyjątkowo lekki i kompaktowy - mierzy jedyne 64 x 58 mm przy wadze jedynych 146 g. Niska waga wskazuje, że będziemy mieć do czynienia z plastikową obudową, ale trudno spodziewać się tu czegoś innego.
Jak na razie nie wiemy kiedy dokładnie i w jakiej cenie obiektyw trafi na rynek, ale możemy zakładać, że jego cena będzie niewiele wyższa od oferowanego obecnie przez producenta modelu 42 mm do systemu Mikro Cztery Trzecie. Można więc spodziewać się ceny w granicach 600 zł.
Więcej informacji znajdziecie pod adresem hkyongnuo.com.