Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Fotografie otworkowe mają niepowtarzalny, wyjątkowy charakter. Czy na tyle, by zapłacić za nie prawie 5 tys. złotych?
Każdy powinien choć raz w życiu spróbować fotografii otworkowej. Budowa własnego aparatu i wywołanie pierwszego wykonanego nim zdjęcia, to przeżycie jedyne w swoim rodzaju. Tak jak powstałe w ten sposób fotografie. W czasach cyfrowych podobne efekty możemy uzyskiwać stosując specjalne otworkowe dekielki na body.
Wydawałoby się, że takie rozwiązanie wyczerpuje temat. Nic bardziej mylnego. Jedna z firm postanowiła stworzyć specjalny "obiektyw" otworkowy, dedykowany profesjonalnym filmowcom.
Konstrukcja “obiektywu” Zero Optik 35 mm odpowiadać ma najwyższym standardom branży filmowej. Otrzymujemy obudowę wykonaną z najwyższej jakości aluminium, wykonane ze stali nierdzewnej mocowanie PL i możliwość nakręcania filtrów o średnicy 86 mm. Dodatkowo w zestawie znajdziemy 3 różnej wielkości, montowane z tyłu obiektywu otworki, odpowiadające przysłonom f/87.5, f/175 i f/350.
- Fotografia otworkowa jest z natury dość prymitywna. Niestety większość osób uważa, że taki też powinien być sprzęt używany do jej wykonywania. Ja stworzyłem obiektyw otworkowy dla profesjonalistów - mówi twórca, Alexander Nelson w rozmowie z serwisem PetaPixel.
Pomysł ciekawy, ale czy nawet najwyższej jakości wykonanie jest w stanie uzasadnić cenę produktu? Za obiektyw przyjdzie nam zapłacić $1300, czyli prawie 5 tys. złotych.
Zero Optik 35 mm pojawi się w sprzedaży pod koniec kwietnia, a już teraz można składać na niego zamówienia za pośrednictwem strony producenta.
Więcej informacji znajdziecie pod adresem zerooptik.com.