Wydarzenia
Polska fotografia na świecie - debata o budowanie kolekcji fotograficznej
Google pokazuje najnowszą generację flagowych smartfonów z serii Pixel. Pod względem aparatów bez zaskoczeń, ale w kwestii jakości zdjęć wiele zmienić ma nowy układ Tensor G2 i nowe software’owe sztuczki.
Wygląda na to, że rynek fotograficznych smartfonów po kilku latach szybkiej ewolucji nieco ochłonął. Poza paroma wyjątkami, pod względem aparatów wszystkie flagowce wyglądają bardzo podobnie, różniąc się głównie zaawansowaniem algorytmów odpowiedzialnych za przetwarzanie obrazu. W ten trend wpisują się także najnowsze smartfony Pixel 7 i Pixel 7 Pro. Tak czy inaczej, mają to być najlepsze fotografujące telefony od Google, z pewnością więc będą potrafiły zaskoczyć.
W przypadku modelu Pixel 7 Pro otrzymujemy zestaw 3 aparatów - 50-megapikselowy (matryca 1/1,31”) moduł standardowy z obiektywem 25 mm f/1.9, 12-megapikselowy (matryca 1/2,9”) moduł ultraszerokokątny (kąt widzenia 126˚, obiekty f/2.2) oraz 48-megapikselowy (matryca 1/2.55”) moduł teleobiektywu z obiektywem 120 mm f/3.5. Dodatkowo moduł standardowy i tele oferują wsparcie fazowego systemu AF i optycznej stabilizacji.
Na pokładzie znajdziemy też 10-megapikselowy aparat do selfie, a w trybie filmowym telefon pozwoli na rejestrację 10-bitowych materiałów wideo 4K z prędkością do 60 kl/.s. Wszystko to brzmi dość zwyczajnie, jednak dzięki nowemu procesorowi Tensor G2 finalne rezultaty mają budzić podziw.
Według producenta, dzięki nowemu chipowi, aparaty lepiej mają radzić sobie ze stabilizacją, oferować mniejsze zaszumienie obrazu, doskonalej odwzorowywać kolory w trybie nocnym i jeszcze dokładniej odtwarzać tony skóry. Oprócz tego otrzymujemy też wzorowany na Apple tryb wideo z rozmyciem tła i opcję 5-krotnego zoomu, bazującą na łączeniu informacji z kilku matryc (w trybie Super Res Zoom powiększymy obraz nawet 30-krotnie, ale pewnie ze słabym skutkiem).
Otrzymujemy też funkcję Macro Focus, która pozwoli fotografować z bliska małe przedmioty oraz nową opcję Photo Unblur, która jest rozbudowaniem pokazanej wcześniej funkcji Face Unblur i która imponujący sposób naprawi poruszone zdjęcia.
Pod względem aparatów standardowy model Pixel 7 oferuje wszystko to samo, jednak pozbawiony jest modułu teleobiektywu, co ogranicza jego możliwości zoomownia.
Producent obiecuje, że smartfony Pixel 7 i Pixel 7 Pro będą mogły pochwalić się wzorową wydajnością. W zależności od wersji otrzymujemy więc 8 lub 12 GB RAM-u, od 128 do 512 GB przestrzeni dyskowej oraz baterię, która wystarczyć ma nawet na 72 godziny i którą naładujemy do 50% w 30 minut. Do tego ekrany LTPO o rozmiarach 6,3” oraz 6,7” o rozdzielczościach 1080p i 1440p, ze wsparciem wyświetlania HDR. To wszystko oczywiście z najnowszym Androidem i oparty o wydajny procesor Tensor 2, który poprawiać ma też m.in. jakość rozmów i oferować lepsze zabezpieczenia.
Jak zwykle smartfony Google Pixel nie są dostępne w polskiej dystrybucji, więc zainteresowanym pozostaje zakup aparatu z Niemiec, gdzie modele Pixel 7 i Pixel 7 Pro wyceniono na 649 euro i b, czyli kolejno ok. 3150 zł i 4375 zł.
Jak na flagowce, ceny są więc bardzo atrakcyjne. Kupując telefon do 17 października otrzymamy za darmo słuchawki bezprzewowode Google Pixel Buds Pro lub 220 euro upustu na nowy zegarek Pixel Watch.
Więcej informacji znajdziecie na stronie store.google.com.