Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Premiery doczekały się wreszcie nowe chińskie flagowce, będące pierwszy owocem współpracy pomiędzy firmami OnePlus i Hasselblad. Zapowiada się na solidne fotograficzne smartfony.
OnePlus od dłuższego czasu wyrabia sobie coraz mocniejszą pozycję na rynku smartfonów, w czym pomaga firmie bratnie i dzielące z nią dział rozwoju Oppo. Teraz wygląda na to, że Chińczycy z OnePlusa zamierzają uczynić drugiego Huaweia i sprawić, by marka zaczęła być kojarzona z topowymi możliwościami fotograficznymi. W tym celu zawiązano współpracę z Hasselbladem, który pomógł opracować aparaty w nowych flagowcach, a dokładnie udostępnił producentowi swoją „technologię koloru” (na wymianę doświadczeń w zakresie projektowania hardware’u przyjdzie nam jeszcze poczekać).
Teraz wreszcie zapowiadane od pewnego czasu smartfony trafiają na rynek, a my możemy bliżej przyjrzeć się ich możliwościom fotograficznym. Na pierwszy rzut oka nie znajdziemy tu rewolucyjnych rozwiązań, ale modele OnePlus 9 i OnePlus 9 Pro kuszą wyrównanymi możliwościami aparatu głównego i superszerokokątnego, a do tego filmują w 8K i oferują wszystkie popularne software’owe sztuczki pokroju symulacji rozmycia nieostrości (tryb portretowy) czy trybu nocnego. No i „kolory Hasselblada” każą nam wierzyć, że zdjęcia zachowają naturalnie kolorystykę, a cera fotografowanych osób będzie wyglądać naturalnie.
Co chyba najważniejsze, obydwa modele tylko nieznacznie różnią się od siebie pod względem specyfikacji aparatów. Zarówno OnePlus 9, jak i OnePlus 9 Pro w głównym module aparatu (23 mm f/1.8) wykorzystują dużą, 48-megapikselową matrycę w rozmiarze 1/1.43” z pikselami o rozmiarze 1,12 µm i technologią łączenia 4 pikseli w jeden w celu poprawy jakości zdjęć wykonywanych w słabszym świetle (wtedy zdjęcia będą miały rozmiar 12 Mp). Jedyną różnicą jest brak optycznej stabilizacji sensora w standardowej wersji 9, a także fakt, że choć obydwa aparaty oferują identyczną specyfikację, wyposażone są jednak w inne modele matryc (IMX789 w OnePlus 9 Pro i IMX689 w OnePlus 9).
Żadnych różnic nie zauważymy już natomiast w przypadku modułu superszerokokątnego, który w obydwu smartfonach wykorzystuje 50-megapikselową matrycę IMX766 w rozmiarze 1/1.56 (jak chwali się producent, trzykrotnie większą niż ta w najnowszym iPhonie). Aparat ten oferuje ekwiwalent ogniskowej 14 mm ze światłem f/2.2. Dodatkowo w jego budowie zastosowano specjalnie zakrzywioną soczewkę Freeform, która niemal do zera korygować ma dystorsję. Obiektyw superszerokątny pozwoli nam też na wykonywanie imponujących zbliżeń i fotografowanie z odległości raptem 3 cm
Oprócz tego obydwa aparaty wyposażone zostały także w 2-megapikselowy aparat monochromatyczny, który poprawi gradację zdjęć wykonywanych w profilach czarno-białych, a model OnePlus 9 Pro otrzymał także dodatkowy, stabilizowany, 8-megapikselowy moduł tele o świetle f/2.4 i ekwiwalencie 77 mm, który przy wsparciu pozostałych modułów pozwolić ma nam na wykonywanie nawet 30-krotnych zbliżeń.
Co ciekawe, w przypadku trybu PRO otrzymamy także możliwość fotografowania w 12-bitowym formacie RAW, co w przypadku chęci manualnej obróbki ma nam zaoferować dużo większą elastyczność od 10-bitowych zdjęć RAW, które zwykle oferują smartfony. No i mamy też 16-megapikselową kamerkę do Selfie, która obsługuje tryb HDR i pozwala na rozmycie tła. Nie obsługuje ona jednak autofokusu i nie działa w trybie nocnym.
Oprócz tego, wyposażenie telefonów w chip Qualcomm Snapdragon 888 pozwoliło na udostępnienie użytkownikom możliwości filmowania w rozdzielczości 8K, z prędkością 30 kl./s. Nie pytajcie nas po co miałoby być to komukolwiek dzisiaj potrzebne, gdy rozdzielczości tej nie jesteśmy jeszcze w stanie wyświetlić praktycznie na żadnym ekranie, ale opcja zapisu 4K do 60 kl./s czy Full HD do 240 kl./s z pewnością spodoba się tym, którzy chcą wykorzystać smartfona do nagrywania nieco bardziej wymagających materiałów. Producent obiecuje też bardzo sprawną stabilizację w trybie wideo.
Modele OnePlus 9 i OnePlus 9 Pro oferuja także imponująca ogólną specyfikację. Na pierwszy plan wysuwają się ekrany Fluid Amoled o rozdzielczościach 3216 x 1440 px i 2400 x 1080 px), z inteligentnym odświeżaniem w zakresie 1-120 Hz i pokryciem gamutów DCI-P3 oraz sRGB. Dodatkowo w przypadku modelu Pro będzie to 10-bitowy wyświetlacz LTPO, co gwarantować ma niespotykaną dotąd w smartfonach wierność odwzorowaniu barw.
Do tego układ grafiki Adreno 660, 8 lub 12 GB RAM-u, 128 lub 256 GB wbudowanej przestrzenni dyskowej i baterie o pojemności 4500 mAh, wspierające szybkie ładowanie (także bezprzewodowe).
Nowe flagowce dostępne są już do kupienia w przedsprzedaży w cenach od 719 euro za model OnePlus 9 i od 919 euro za model OnePlus 9 Pro. Dokonując zakupu w przedsprzedaży otrzymamy też za darmo ładowarkę bezprzewodową Warp Charge 50.
Więcej informacji znajdziecie na stronie oneplus.com.