Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Nowa ścianka cyfrowa Hasselblad CFV-39 pasuje do wszystkich aparatów z mocowaniem Hasselblad V. Jej sercem jest 39-megapikselowy (5412×7212 pikseli) sensor CCD o rozmiarze 36,7 x 49 milimetrów. Co ciekawe, istnieje możliwość "odcięcia" boków i skorzystania z formatu kwadratowego. Wtedy wymiary obszaru rejestrującego obraz to oczywiście 36,7 x 36,7 milimetrów. Rozdzielczość w tym przypadku spada do 29 megapikseli. Matryca rejestruje obrazy (każdy o "wadze" około 50 MB w przypadku RAW-ów i 117 MB w przypadku 8-bitowych TIFF-ów) z prędkością 1,4 kl/s, w zakresie czułości od ISO 50 do ISO 800. Dane trafiają na karty CF, a jeśli praca odbywa się w studio mogą być oczywiście natychmiast zgrywane na komputer. Do szybkiego podglądu zdjęć służy 2,5-calowy ekran LCD.
Przy okazji firma Hasselblad zapowiedziała zmianę w programie Phocus umożliwiającą łatwą korektę winietowania, aberracji chromatycznej i dystorsji w 10 obiektywach firmy Carl Zeiss z mocowaniem Hasselblad V (podobną funkcjonalność mają już użytkownicy systemu Hasselblad H). Firma już zapowiada, że w przyszłości będzie rozszerzała gamę korygowanych w ten sposób obiektywów. Zmiana w Phocusie zostanie wprowadzona za około 2 tygodnie.
Na koniec - to co w przypadku cyfrowego średniego formatu wzbudza zawsze duże emocje - cena. Hasselblad podkreśla, że jest dość przyjazna - 10 000 euro