Aparaty
Oferta "Zimowe rabaty Nikon" z upustami do 4300 zł dobiega końca
Od jakiegoś czasu pojawia się coraz więcej informacji na temat Nikona D90. To, że następca D80-tki pojawi się niedługo jest pewne - Nikonowi brakuje lustrzanki z bieżącej generacji dla średniozaawansowanego amatora. Nikon D80 ma już dwa lata, zaprezentowanie jego następcy nie będzie więc zaskoczeniem. Zaskakujące jest natomiast to, że w Internecie aż huczy od brzmiących wiarygodnie informacji na temat nowej lustrzanki. Podobnie było w przypadku modelu D700 i ostatnich kompaktów, których specyfikacje wyciekły na długo przed oficjalną premierą. Można się tylko zastanawiać na ile to efekt niefrasobliwości pracowników japońskiego producenta, a na ile efekt wyrachowanej kampanii promocyjnej.
Oliwy do ognia dolał {LNK|http://www.bythom.com/;Thom Hogan, specjalista od kwestii związanych z Nikonem, który w przeszłości już kilkukrotnie "odgadywał" ruchy tego producenta. Hogan potwierdził kilka faktów na temat Nikona D90. Według niego na pokładzie mają się znaleźć:
Ostatni punkt nie jest może jakimś szczególnym zaskoczeniem - wiele osób typowała rozwój w tym kierunku trybu Live View - ale mimo wszystko wywołał spore zamieszanie. Czy rejestrował będzie sensor główny czy pomocniczy? Z jaką rozdzielczością? Jak długie będą mogły być sekwencje? Oczywiście odpowiedzi na te i inne pytania na razie nie ma. Prawdopodobnie pojawią się w najbliższych tygodniach.
Znacznie mniej wiarygodna plotka dotyczy ceny Nikona D90. Według niej, korpus w kicie z nowym obiektywem 18-105mm VR ma kosztować około 1300 dolarów. Czy i ona się potwierdzi - czas pokaże.