Kodak i jego plany dotyczące aparatów cyfrowych

Autor: Michał Sułkiewicz

24 Maj 2007
Artykuł na: 2-3 minuty
Minęło zaledwie kilka miesięcy od czasu, gdy prezes Kodaka Antonio Perez zapowiedział rezygnację z produkcji filmu fotograficznego i dowiadujemy się o kolejnym kroku amerykańskiego giganta. Tym razem są to plany porzucenia produkcji kompaktów cyfrowych z niższej półki rynkowej.

Jak podaje magazyn engadget.com za CNET prezes Kodaka Antonio Perez poinformował podczas konferencji technologicznej w Bostonie, że koncern planuje porzucić biznes prostych aparatów cyfrowych, na którym firma nie zarabiała dużo pieniędzy. Według doniesień prasowych nie oznacza to jednak, że z rynku znikną aparaty z logiem Kodaka.

Antonio Perez, prezes Kodaka (fot. Engadget)

Firma ma zamiar wprowadzić na rynek średniej klasy aparat wyposażony we własnej produkcji sensor CMOS o rozdzielczości... 5 megapikseli (pisaliśmy o nim wcześniej). Znajdzie on także zastosowanie w telefonach komórkowych firmy Motorola, które mają się pokazać pod koniec roku.

Powyższa informacja już nie po raz pierwszy zdradza, że amerykańska firma - do niedawna prawie synonim fotografii - zupełnie nie może odnaleźć się na rynku cyfrowym. Mimo obiecujących produktów jeszcze kilka lat temu, Kodak uparcie trzymał się tradycyjnego filmu fotograficznego unikając jednoznacznych deklaracji zakończenia produkcji. Z drugiej strony koncern nie potrafił przekuć na sukces rynkowy i finansowy wiedzy na temat budowy wysokorozdzielczych matryc do lustrzanek i przystawek cyfrowych oraz zarobić na innowacyjnych rozwiązaniach w produktach masowych. Teraz firma zapowiada koniec produkcji prostych kompaktów cyfrowych, bo za mało na nich zarabia, a aparat średniej klasy, który Kodak proponuje, ma mieć matrycę o rozdzielczości 5 megapikseli! Czy ktoś w kierownictwie firmy zauważył, że najprostsze modele czołowych firm właśnie otrzymują rozdzielczości rzędu 6-7 mega, a średnia klasa to 10 mega? Oczywiście rozdzielczość nie decyduje o wszystkim, ale co więcej ma Kodak do zaoferowania? Nie trzeba być ekspertem rynku fotograficznego, żeby z łatwością przewidzieć co najmniej trudną przyszłość zapowiadanego produktu. Miejmy nadzieję, że nie samej firmy, która stoi w miejscu z niejasnymi deklaracjami, spóźnionymi działaniami i nieprzekonującą strategią. Tymczasem japońska, koreańska, a nawet europejska konkurencja oferująca nowoczesne i innowacyjne produkty wsparte intensywnymi kampaniami promocyjnymi szybko ucieka do przodu.

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Yashica City 100 i City 200 - tanie kompakty kontratakują. Nie zawracaj sobie nimi głowy
Yashica City 100 i City 200 - tanie kompakty kontratakują. Nie zawracaj sobie nimi głowy
Na fali wzmożonego zainteresowania używanymi aparatami typu point & shoot, Yashica prezentuje dwa nowe niedrogie cyfrowe kompakty z serii City. Wyglądają ładnie, ale nie oczekujcie...
8
Czy DJI zaprezentuje aparat bezlusterkowy? Pierwsze plotki na temat potencjalnej premiery
Czy DJI zaprezentuje aparat bezlusterkowy? Pierwsze plotki na temat potencjalnej premiery
Jeżeli którykolwiek z Chińskich producentów mógłby wystartować z konkurencją dla japońskich aparatów cyfrowych, z pewnością byłoby to DJI. Być może pierwszy profesjonalny chiński...
21
Panasonic Lumix G97 i TZ99 - nowe nazwy, znane możliwości
Panasonic Lumix G97 i TZ99 - nowe nazwy, znane możliwości
Dość nieoczekiwanie Panasonic prezentuje nowe modele z nieco zapomnianych już serii aparatów systemowych i kompaktów. To jednak tylko marginalne usprawnienia znanych nam już dobrze...
4
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (1)
zamknij
Partner:
Zagłosuj
Na najlepsze produkty i wydarzenia roku 2024
nie teraz
nie pokazuj tego więcej
Głosuj