Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Decyzja producenta o wycofaniu z rynku beslusterkowego systemu Nikon 1 nie powinna być dla nikogo zaskoczeniem. Nie przekonał on do siebie nowych użytkowników, a od 2015 roku nie doczekał się żadnego uaktualnienia. W efekcie 2018 to rok, w którym Nikon 1 umarł śmiercią naturalną.
Bezlusterkowy system Nikona zadebiutował w 2011 roku i już na starcie oferował wiele rozwiązań. Podstawę stanowiły dwa korpusy J1 i flagowy V1, a uzupełniały je cztery obiektywy z serii Nikkor 1. Po drodze producent dosyć mocno aktualizował ten segment, pokazując nowe modele: aż 11 różnych aparatów 12 dedykowanych obiektywów - nie wspominając o akcesoriach.
Jednak od 2015 roku, kiedy to swoją premierę miał Nikon 1 J5, nie zobaczyliśmy żadnego nowego aparatu lub obiektywu. Natomiast rok później usłyszeliśmy pierwsze plotki o tym, że japoński producent myśli nad zaprzestaniem rozwoju tego systemy. Dziś te doniesienia stały się faktem - bezlusterkowy system Nikon 1 został oficjalnie wycofany z produkcji.
Niemniej jednak nie oznacza to, że system zostanie natychmiast usunięty z rynku. Aparaty i obiektywy Nikon 1 będą dostępne w sprzedaży (w wybranych sklepach) do wyczerpania zapasów. Wciąż możemy nabyć takie modele jak J5, AW1 czy V3. Jednak przez te wszystkie lata Nikon 1 nie przekonał do siebie fotografów, więc raczej i tym razem w jego stronę nie spojrzą nowi użytkownicy.
Być może będzie inaczej z zapowiedzianymi pełnoklatkowymi bezlusterkowcami, które mają „podnieść poprzeczkę“ i konkurować z pełnokatkowymi konstrukcjami Sony. Jednak na to przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Premiery najprawdopodobniej możemy oczekiwać na nadchodzących międzynarodowych targach Photokina, które mają odbyć się we wrześniu.