Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Nowe procesory M1 wprowadziły wydajnościową rewolucję w zakresie komputerów przenośnych. Czy tym samym okażą się w przypadku komputerów stacjonarnych? Oto nowa, kolorowa generacja komputerów iMac.
Oparte o architekturę ARM chipy Apple M1 pokazały, że wydajny przenośny komputer, który poradzi sobie z szybką edycją dużych zdjęć czy filmów 4K może być w zasięgu portfela amatorów. Teraz nowe procesory Apple debiutują w wersji biurkowej w postaci najnowszych komputerów iMac ze zintegrowanym 24-calowym ekranem. Czy okażą się takim wydarzeniem jak niedrogie Macbooki Air czy kompaktowy Mac Mini?
Choć wydaje się, że póki co nowa generacja iMaca nakierowana jest bardziej na zwykłych użytkowników (dostępna tylko wersja 24-calowa), nowemu komputerowi nie powinno brakować mocy. W podstawowym wariancie otrzymujemy 8-rdzeniowy procesor M1 z 7-rdzeniową zintegrowaną kartą graficzną i 16-rdzeniowym silnikiem Neural Engine.
Do tego 8 GB pamięci RAM - trochę mało, ale w przypadku urządzeń Apple’a i nowych procesorów nie będzie to najlepszy wyznacznik możliwości komputera. Jeśli zajdzie potrzeba - w wyższym wariancie otrzymamy 16 GB RAM-u, ale producent informuje, że wersja podstawowa jest ok. 85% bardziej wydajna od swojego odpowiednika z poprzedniej generacji, opartej o procesory Intela.
Jeśli zaś chodzi o ekran, otrzymujemy 24-calowy panel Retina 4,5K, pokrywający przestrzeń DCI-P3, o maksymalnej jasności 500 nitów i kontraście 1500:1 i z technologią True Tone. Na razie nie wiadomo jak z równomiernością podświetlenia i ogólną kalibracją, ale w Macach zawsze jest z tym nieźle. Z podstawową korekcją kolorów w edycji filmów czy fotografii nie powinno być więc większego problemu. Należy jedynie pamiętać, że nie jest to ekran HDR.
Przeciętnie prezentują się właściwie tylko możliwości łączności. W podstawowej wersji otrzymujemy tylko 2 złącza Thunderbolt / USB 4, obsługujące Display Port. W wyższym wariancie otrzymamy 2 dodatkowe złącza USB 3.
Ciekawie, w dzisiejszych czasach, prezentuje się też wbudowana przednia kamera Full HD, która w przypadku transmisji czy rozmów wykorzysta te same metody poprawiania obrazu, co w najnowszych iPhone’ach, co pozwoli m.in. wyrównać ekspozycję, zwiększyć zakres dynamiczny czy zredukować szumy. Do tego trzy wbudowane dobrej jakości mikrofony i aż 6 głośników.
Aha, warto też podkreślić, że nowy iMac jest niezwykle cienki (11,5 mm, dzięki czemu nie będzie przesadnie zagracał miejsca pracy.
Apple iMac 2021 z procesorem M1 startuje z pułapu 6799 zł za wariant podstawowy. W najwyższym standardowym wariancie z 512 GB przestrzeni dyskowej to już 8890 zł, a cena jeszcze wzrośnie, jeśli dołożymy RAM-u czy większy dysk (maksymalnie do 2 TB).
Jeśli możliwości nowego iMaca w zakresie wydajnej pracy potwierdzą się w praktyce, będzie to całkiem przystępny pułap, jak za kompaktową i wygodną stację roboczą do filmu i obróbki zdjęć, która może okazać się alternatywą dla dużego PC-ta z Windowsem i budżetowego monitora graficznego.
Więcej informacji znajdziecie na stronie apple.com.