Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Męczy was ciągłe żonglowanie filtrami? Coś dla was ma Aurora Aperture. Niestety jest pewien haczyk.
Filtry fotograficzne pozwalają nam znacznie poprawić nasze zdjęcia, jednak korzystanie z nich nigdy nie należy do najwygodniejszych. Zwłaszcza, gdy w naszym arsenale znajduje się kilka obiektywów. W takich wypadkach musimy albo kupować nowe zestawy tych samych filtrów, albo mocować się z przejściówkami.
Nowy pomysł na pracę z filtrami ma firma Aurora Aperture, która proponuje nowy system o nazwie Aperture Adapter Mount Format. W dużym skrócie to po prostu filtry przeznaczone do montażu wewnątrz takich adapterów jak Canon EF-RF, Nikon FTZ, Sigma MC-11 czy Sigma MC-21.
Rozwiązanie to ma niewątpliwe plusy, z których najważniejszymi są cena i użyteczność. Choć na razie nie znamy jeszcze dokładnych cen nowych produktów, fakt że niezależnie od liczby obiektywów potrzebny będzie nam tylko jeden filtr danego rodzaju na pewno pozytywnie odbije się na budżecie i komforcie pracy fotografów. Poza tym filtry same w sobie są stosunkowo niewielkie, toteż raczej nie powinny kosztować dużo więcej niż pojedyncze filtry zwykłego typu - producent informuje, że ceny poszczególnych modeli będą oscylować w granicach 44-84 dolarów (około 165 - 320 zł).
Na początek w ofercie systemu Aperture Adapter Mount Format pojawią się cztery rodzaje filtrów: Power UV, Power ND (szary w gradacjach od ND2 do ND16) PowerGDN (szary gradacyjny) oraz PowerDusk (filtr do astrofotografii, redukujący zanieczyszczenie świetlne). Filtry zostały stworzone na bazie szkła optycznego firmy Schott, a ich powierzchnie pokryto zaawansowanymi powłokami, co sprawić ma, że filtry Aurora nie będą miały się czego wstydzić w porównaniu z topowymi filtrami innych producentów.
Cały pomysł wydaje się bardzo ciekawy - zresztą podobny system zaprezentowała jakiś czas temu firma STC - problem w tym, że całe rozwiązanie ma jedną istotną wadę. Mianowicie działa tylko w przypadku korzystania z adapterów. Oczywiście, z racji tego, że bezlusterkowe pełnoklatkowe systemy Canona, Nikona i Panasonika są jeszcze bardzo młode, system ten przez pewien czas może cieszyć się popularnością, trudno jednak oczekiwać, by zagościł na rynku na dłużej. Zwłaszcza znając ostrożność, z jaką fotografowie podchodzą do pracy z adapterami.
Kampania nowego produktu jeszcze w tym miesiącu ruszy w serwisie Kickstarter. Jeśli więc zainteresowały was filtry, polecamy śledzić profil producenta. Jeśli zbiórka zakończy się sukcesem, produkt trafi do swoich odbiorców już w październiku 2019 roku.
Więcej informacji znajdziecie pod adresem aurora-aperture.com.