Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Fotografia analogowa wraca do łask, praca w ciemni ciągle jednak budzi w początkujących grozę. Z najnowszym wywoływaczem CineStiil wołanie filmów stanie się tak proste, jak to tylko możliwe.
Osoby, które dopiero co zaczynają swoją przygodę z fotografią analogową często boją się spróbować swoich sił w ciemni z obawy o niemyślne zepsucie negatywu i utratę zdjęć. Konieczność sporządzenia odpowiednich roztworów, utrzymywania konkretnej temperatury, umyślnego obracania koreksem i pilnowania czasu zalania materiału daną chemią początkowo może wydawać się skomplikowane.
Trudno jednak mówić o jakichkolwiek komplikacjach, jeżeli jedyne co musimy zrobić, to wlać wywoływacz do koreksu. Do tego bowiem w uproszczeniu sprowadzać będzie się praca z nowym, jednokąpielowym (wywoływacz i utrwalacz w jednym) wywoływaczem CineStill Df96. Przystosowany do pracy w temperaturze pokojowej (od 21°C do 26,5° C), pozwoli nam przeprowadzić cały proces wołania filmu w czasie jedynych 3 minut - według producenta najkrótszym, ze wszystkich rozwiązań dostępnych na rynku.
Co ważne, z wywoływaczem Df96 nie ma mowy o zbyt długim wołaniu. Jeśli przekroczymy dany czas wołania dla konkretnej temperatury, film zacznie się po prostu utrwalać. Producent twierdzi, że proces ten utrwala szybciej jasne partie, dając więcej czasu na wywołanie się ciemniejszych partii zdjęć, dzięki czemu otrzymamy negatywy o delikatnie obniżonym kontraście, co pozwolić ma na większe pole manewru podczas edycji.
Do tego, wywoływacza możemy używać wielokrotnie. Wystarczy, że każdą kolejną kąpiel w używanej chemii wydłużymy o 15 sekund. Forsować negatywy będziemy mogli zaś zwiększając, lub zmniejszając temperaturę o 12°C dla każdej przysłony.
Poniżej możecie zobaczyć kilka zdjęć przykładowych wywołanych przy pomocy CineStill Df96
Większość zainteresowanych z pewnością ucieszy też wiadomość, że to szybkie i wygodne rozwiązanie nie należy do drogich. Za 1-litrową butelkę, która pozwoli nam na wywołanie 16 lub więcej filmów (jeśli zamierzamy korzystać z chemii wielokrotnie), zapłacimy 17 dolarów (około 65 zł).
Przeszkodą, jak na razie jest koszt wysyłki do Polski, który ponad dwukrotnie przekracza wartość samego wywoływacza. Na szczęście można spodziewać się, że podobnie jak inne produkty CineStill, wywoływacz Df96 znajdzie się wkrótce w ofercie któregoś z rodzimych dystrybutorów.
Więcej informacji znajdziecie pod adresem cinestillfilm.com.