Pracuj nad kadrem w plenerze nie przed monitorem, czyli o potędze filtrów optycznych

Autor: Redakcja Fotopolis

30 Czerwiec 2024
Artykuł na: 17-22 minuty

Zobacz, które filtry warto mieć w swojej torbie, i jak z nich korzystać, aby zaoszczędzić czas i nadać swoim zdjęciom profesjonalny wygląd.

Artykuł ukazał się w magazynie Digital Photographer Polska 2/24. Partnerem publikacji jest Focus Nordic, dystrybutor filtrów NiSi w Polsce.

Magia oglądania zrównoważonej ekspozycji na tylnym ekranie aparatu stanowi dla każdego fotografa swego rodzaju rewolucję. Łączenie kilku ekspozycji, czy tworzenie masek w oprogramowaniu do edycji RAW jest dziś bardzo pomocne, ale równocześnie czasochłonne i wzmaga tylko wrażenie, że w celu zbalansowania jasności naszych zdjęć trzeba, dosłownie, poskładać je z kawałków.

Dlatego pomimo rozwoju narzędzi edycyjnych, w tym również tych opartych o sztuczną inteligencję, większość profesjonalnych fotografów nadal wybiera filtry optyczne. Po prostu wolą spędzać czas w plenerze niż przed monitorem komputera. Filtry usprawniają proces fotografowania umożliwiając uzyskanie gotowego zdjęcia bez żmudnej edycji.

Bo neutralne filtry szare, gradientowe i efektowe pozwalają nam tworzyć fotografie w określony sposób i uchwycić ujęcia tak, jak chcielibyśmy oglądać je na wydruku lub zaprezentować w Internecie. Z kolei użycia filtra polaryzacyjnego nie da się odtworzyć ani zasymulować w oprogramowaniu do edycji zdjęć, ponieważ bezpośrednio wpływa on na fizyczne zachowanie światła.

W kolejnych rozdziałach przyjrzymy się więc rozmaitym rodzajom filtrów, które powinieneś mieć w swojej torbie fotograficznej i przedstawimy profesjonalne sposoby jak najlepszego wykorzystania poszczególnych ich typów. Przy okazji przedstawimy też kilka mniej znanych technik pracy, które pozwalają uzyskać najlepsze efekty i najwyższą możliwą jakość obrazu, a także sposoby łączenia ze sobą filtrów programowych i sprzętowych.

Przed pojawieniem się fotografii cyfrowej gradientowe filtry szare stanowiły niezbędny element wyposażenia fotografów krajobrazowych. Zakres dynamiczny scen pejzażowych bowiem często znacznie przekracza zakres, jaki pozwala uchwycić błona filmowa lub matryca cyfrowego aparatu, co oznacza, że zarówno w najjaśniejszych światłach, jak i w najciemniejszych cieniach może dojść do utraty widoczności szczegółów.

Równoważenie ekspozycji

Chociaż bezpośrednie zagrożenie prześwietleniem lub niedoświetleniem dla każdego z tych obszarów jest inne w przypadku filmu i czujnika światłoczułego, efekt jest taki sam – pojawiają się partie obrazu całkowicie pozbawione drobnych detali i kolorów.

Remedium na te problemy są różne techniki łączenia ekspozycji, od ręcznego ich „mieszania” przy użyciu warstw po mapowanie tonów i maskowanie jasności. Metody te umożliwiają uzyskanie obrazów o dużej tonalności (HDR), ale wiążą się z koniecznością pójścia na różne kompromisy, takie jak akceptacja duchów wokół ruchomych obiektów i zniekształcenia kolorów.

Oznacza to również dodatkowy czas spędzony przed komputerem, oraz ryzyko, że finalny efekt nie będzie wyglądał naturalnie. Zwłaszcza, jeśli nie mamy wprawy i wystarczających umiejętności edycyjnych. Dlatego wielu fotografów nadal preferuje pracę z optycznymi filtrami gradacyjnymi, które oddają im pełną kontrolę nad ekspozycją już w momencie wykonywania zdjęcia.

 

Dziś, gdy efekt ich zastosowania możemy precyzyjnie śledzić na tylnym ekranie aparatu i łatwo wprowadzać niezbędne korekty, jest to też proces znacznie przyjemniejszy. Wystarczy wybrać filtry z odpowiednim przejściem (miękkim w górach i mieście, twardym dla wyraźnej linii horyzontu) i dopasować jego pozycję, by pracować w sposób znacznie bardziej efektywny.

Nowoczesne podejście - zastosuj i filtry i postprodukcję

Zrób zdjęcie z założonym na obiektyw filtrem gradientowym, a następnie szybko zdejmij go i zarejestruj drugą klatkę. Masz dzięki temu tylko dwa, a nie kilkanaście zdjęć. Otwórz oba ujęcia jako warstwy i zamaskuj nieodfiltrowany obszar, zwykle ziemię w dolnej części kadru. Użycie filtra gradientowego, a następnie łączenie ze sobą ujęć w oprogramowaniu może wydawać się sprzeczne z intuicją, jednak ma to wielką zaletę w porównaniu z wykorzystaniem kilku filtrów sprzętowych lub tworzeniem obrazu HDR z kilkunastu ujęć.

Łączyć czy nie łączyć?

Robiąc zdjęcia w terenie, masz wybór pomiędzy użyciem ciemnego filtra, takiego jak neutralny szary 1,2 lub gradientowy, albo połączeniem ze sobą kilku jaśniejszych. Zmniejszenie liczby przeszkód optycznych poprawi jakość rejestrowanego obrazu, ale ciemne filtry mogą wprowadzić do fotografii niejednolity zafarb. Na Twój wybór powinna wpływać zatem przewidywalność charakteru oświetlenia. Jeżeli światło jest spójne, lepszy będzie mocny filtr, ponieważ zwiększy szczegółowość obrazu. Jeśli jednak światło jest zmienne, złożenie ze sobą kilku filtrów daje większą swobodę pracy i umożliwia szybkie dostosowanie ogólnej gęstości filtracji.

 

1. Dzięki użyciu pojedynczego filtra gradientowego 1,2 łatwiej jest zapanować nad efektem flary i można w pełni wykorzystać ostrość obiektywu. Jednak nawet niewielkie zmiany w oświetleniu mogłyby powodować konieczność wymiany filtrów i większe obciążenie pracą.

 

2. Do wykonania tego zdjęcia użyto dwóch neutralnych filtrów szarych 0,6, co umożliwiło szybką i precyzyjną regulację filtracji w celu lepszego dopasowania położenia płytek do wymagań ekspozycji. Dzięki temu na fotografii widać też mniej przebarwień.

Wydłużona ekspozycja

Kolejnym obszarem, w którym filtrów optycznych nie da się zastąpić sztuczkami programowymi, jest kontrola czasu trwania naświetlania. Chociaż możliwa jest symulacja efektów długiego naświetlania poprzez połączenie ze sobą wielu klatek, jest to często zadanie mocno obciążające pamięć komputera, zwłaszcza podczas pracy z dużymi objętościowo plikami RAW. Wymaga to również rozbicia gotowych obrazów na wiele osobnych części składowych, co zajmuje cenne miejsce na dysku i jeszcze cenniejszy czas, który mógłbyś z pewnością spożytkować lepiej. Poza tym cyfrowe symulacje często wyglądają dość sztucznie.

Neutralne filtry szare występują w wielu postaciach i gęstościach. Najbardziej popularne są filtry dwu- i trzystopniowe (odpowiednio 0,6/ND4 i 0,9/ND8), ponieważ umożliwiają one tworzenie naturalnie wyglądającego rozmycia ruchu. Z kolei filtry 10-stopniowe doskonale sprawdzają się w przypadku ekstremalnie długich ekspozycji, gdy chcemy rozmyć ruch w ciągu dnia lub maksymalnie otworzyć przysłonę podczas korzystania z lampy błyskowej.

Bardzo popularne są przy tym systemy kwadratowe, ułatwiające łączenie wielu typów filtrów, ale jeśli nie zamierzasz stosować szarych połówek (które czasem trzeba przesunąć by dopasować przejście gradacji do pozycji horyzontu w kadrze), znacznie wygodniejsze i bezpieczniejsze będą filtry nakręcane, lub wsuwane. Ciekawym nowym rozwiązaniem jest np. Nisi Swift System. By kontrolować efekt tłumienia po prostu wsuwamy kolejne filtry jeden na drugi. 

Fader, czyli neutralny filtr o regulowanej gęstości

Jeszcze wygodniejszy jest tzw. fader. Regulowane filtry szare oferują niesamowity komfort pracy i wszechstronność zastosowań. Np. NiSi True Color ND Vario 1-5 pozwala regulować gęstość (siłę tłumienia światła) w zakresie 1-5 EV po prostu obracając pierścień filtra. To bardzo wygodne gdy fotografujemy w trudnych warunkach i nie chcemy żonglować filtrami oraz podczas filmowania, gdy oświetlenie zmienia się dynamicznie. Jest jednak pewne ryzyko. Ze względu na dwuwarstwową konstrukcję, przy maksymalnym tłumieniu i krótkich ogniskowych, w kadrze może pojawić się czarny krzyż (jeśli tak się stanie, po prostu zmniejsz gęstość filtra), dlatego na faderach nie warto oszczędzać. Topowe modele pozbawione są tego efektu.

Barwy pod kontrolą

W dobie fotografii cyfrowej zarządzanie kolorystyką stało się znacznie łatwiejsze. Kiedyś ograniczał nas charakter i balans kolorów użytej błony, w związku z czym w przypadku zmiany oświetlenia trzeba było założyć inną rolkę filmu. W dzisiejszych czasach wystarczy prosta zmiana czułości i ustawień balansu bieli w menu aparatu, co oznacza szybszą pracę i brak zmarnowanych ujęć. Nie wspominając już o możliwości edycji, jakie zapewniają wywoływarki RAW, w których to zakres korekcji kolorów i kreatywnego tonowania są niemal nieograniczone.

Podobnie jednak jak w przypadku balansowania ekspozycji, również kolory powinniśmy kontrolować już na etapie wykonywania zdjęć. I filtry znów sprawdzają się tu znakomicie. Mało tego, dla wielu z nich nadal nie ma cyfrowej odpowiedzi, czego najlepszym przykładem jest filtr polaryzacyjny.

 

Filtr CPL fizycznie zmienia bowiem właściwości światła, zanim trafi ono do obiektywu, wpływając na równowagę kolorów w momencie jego uchwycenia. Oprócz zwiększania nasycania kolorów i kontrastu np. między niebem a obłokami, polaryzator pozwala również usuwać odblaski
z powierzchni niemetalicznych. Ma to wiele zastosowań dlatego polaryzatory wykorzystywane są szeroko w fotografii mody (np. do zdjęć reklamowych okularów), motoryzacyjnej (eliminują odblaski na karoserii), czy krajobrazu (zmniejszają lśnienie powierzchni wody w ostrym słońcu).

Stosowanie filtrów CPL wymaga jednak pewnej wiedzy i wprawy, a do tego potrzebne jest zrozumienie jego działania. Polaryzator składa się z materiału, który przepuszcza tylko fale świetlne oscylujące w jednym kierunku, blokując pozostałe. Gdy niespolaryzowane światło przechodzi przez polaryzator, tylko składowa równoległa do kierunku polaryzacji filtra jest przepuszczana, podczas gdy inne są absorbowane lub odbijane.

Oznacza to, że siła uzyskiwanego efektu zależy od pozycji względem światła. Najmocniejszą polaryzację osiąga się, gdy słońce znajduje się pod kątem 90 stopni do kierunku, w którym fotografujemu. Aby to sprawdzić, możesz wyciągnąć przed siebie rękę, ułożyć palec wskazujący w kierunku słońca, a kciuk ustawić prostopadle – kierunki, w które wskazuje kciuk, to właśnie te, gdzie polaryzacja będzie najsilniejsza.

Praca z filtrem polaryzacyjnym krok po kroku

1 Skonfiguruj aparat Niezbędnym narzędziem będzie statyw, szczególnie podczas fotografowania z użyciem polaryzatora pod koronami drzew. Najpierw ustaw ogniskową, ponieważ będzie to miało wpływ na siłę polaryzacji, podobnie jak orientacja aparatu. Ustaw wartość przysłony na ok. f/8.

2 Zmierz światło Odbicia często wymagają wyższej wartości ekspozycji niż „prawdziwe” elementy ze względu na dużą ilość światła, jaką pochłania materiał odblaskowy, w tym przypadku woda. Ustaw tryb pomiaru światła na częściowy lub centralnie ważony i dokonaj pomiaru w obszarach odbić.

3 Znajdź najlepszy efekt filtracji Obracaj zewnętrzny pierścień filtra, aż znikną odbicia lub kolory będą bardziej nasycone w innych częściach obrazu. Zrób zdjęcie z usuniętą większością światła spolaryzowanego, tak jak w przypadku normalnego
używania kołowego filtra polaryzacyjnego.

4 Uchwyć mocniejsze odbicia Obróć pierścień w drugą stronę, aby odfiltrować światło niespolaryzowane bardziej niż światło odbite, dzięki czemu odbicia na wodzie będą mocniej widoczne. W razie potrzeby wykonaj zdjęcie, kompensując ekspozycję o 2/3 EV, aby jeszcze bardziej rozjaśnić odbicia.

5 Otwórz oba zdjęcia Zaimportuj obrazy do edytora RAW, obrób je i zsynchronizuj zmiany, tak aby obie klatki były idealnie do siebie dopasowane. Otwórz je w głównym edytorze jako warstwy, umieszczając zdjęcie z wyraźniejszymi odbiciami poniżej tego z inaczej odfiltrowanym, spolaryzowanym obrazem.

6 Dokończ mieszanie Używając maski warstwy, pomaluj odbicia dużym, miękkim pędzlem. Otwórz swoje warstwy jako inteligentne obiekty, dzięki temu da się je później ponownie otworzyć w oprogramowaniu RAW i, jeśli to konieczne, będziesz w stanie lepiej dopasować kolorystykę różnych stref obrazu.

Tworzenie efektów specjalnych

W szczytowym okresie rozwoju fotografii analogowej istniały setki różnych typów filtrów. Niezależnie od tego, jaki efekt specjalny chciałeś uzyskać, istniała duża szansa, że dostępny był filtr, który spełni Twoje oczekiwania. Niektóre z nich były naprawdę przydatne, inne zaś były efekciarskie, a potrzeba ich stosowania – wątpliwa.

Cyfrowe filtry programowe położyły kres istnieniu większości z nich, ale nadal dostępnych jest kilka ich rodzajów, które wciąż są stosowane w profesjonalnej fotografii cyfrowej. Wykorzystuje się je zwłaszcza obecnie, kiedy powstaje coraz więcej treści mających charakter międzygatunkowy. W przypadku nagrywania materiałów wideo istnieją efekty, których symulacja na komputerze zajęłaby wiele godzin, jeśli nie dni, ale można je uzyskać od razu po założeniu filtra na obiektyw.

Podobnie jak w przypadku wszystkich efektów specjalnych w fotografii przed dodaniem jakiegoś elementu do swojego ekwipunku warto zadać sobie pytanie, w jakim stopniu może poprawić on Twoje zdjęcia i jak często będziesz z niego korzystać podczas fotografowania. Jeśli uważasz, że określony typ filtra pomoże nadać określony styl Twoim zdjęciom, zakup takiego filtra sprawi, że cały Twój warsztat pracy podczas tworzenia zdjęć zostanie uproszczony.

 

Niebo bez zanieczyszczeń

Jeśli interesujesz się fotografią nocną, to z pewnością zdiagnozowałeś już ten problem. Niestety w okolicach dużych aglomeracji coraz tródniej znaleźć niebo, które nie byłoby zanieczyszczone światłem miasta, a to obniża przejrzystość i negatywnie wpływa na kolorystykę. Filtr NiSi Natural Night blokuje specyficzne długości fal światła, które są najczęściej emitowane przez sztuczne źródła, takie jak lampy sodowe i diodowe. Dzięki temu eliminuje dominujące pomarańczowe i żółte odcienie, które często psują nocne zdjęcia nieba. Obrazy stają się bardziej naturalne, z wyraźniejszymi i bardziej realistycznymi kolorami, szczególnie w scenach z dużą ilością sztucznego oświetlenia.

 

Filtr gwiazdkowy

Chociaż tego filtra z pewnością nie należy nadużywać, może on dodać trochę niestandardowego blasku scenom o wysokim kontraście. W przypadku nocnych ujęć ulic miast filtr gwiazdkowy rozproszy źródła jasnego światła, nadając im kształt gwiazd. Wskazówka dotycząca użycia: W celu uzyskania mocniejszego efektu przymknij przysłonę obiektywu do f/11. Używanie takiego filtra zapobiega też konieczności stosowania otworu względnego o wartości f/22 lub wyższej, co wprowadza efekt dyfrakcji.

 

Filtr dyfuzyjny

Spopularyzowane przez Nisi filtry Black Mist w procesie produkcji pokrywane są warstwą niemal niewidocznych gołym okiem czarnych kropek. Tak, to po prostu neutralny „nakrapiany” filtr, ale wykonany z wysokiej jakości szkła optycznego. Filtry Black Mist rozpraszają światło, ale również redukują kontrast i dodają scenie miękkości. Na kontrastowych krawędziach wyołują też delikatny efekt halo, zbliżony do klasycznej analogowej halacji. Jest to więc znacznie prostszy i bardziej naturalny sposób stylizacji zdjęć niż żmudna i skomplikowana postprodukcja.

 

Pełną ofertę filtrów NiSi można znaleźć na stronie dystrybutora.

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Poradniki
Fotograficzne podróże Krystiana Bielatowicza. Jaki sprzęt wybrać, aby było funkcjonalnie i komfortowo?
Fotograficzne podróże Krystiana Bielatowicza. Jaki sprzęt wybrać, aby było funkcjonalnie i...
Fotograf i filmowiec Krystian Bielatowicz dzieli się z nami swoimi ulubionymi akcesoriami, które ułatwiają mu pracę w licznych podróżach. Od wyboru pasków na konkretne okazje po...
15
Czym są filtry NiSi Black Mist i dlaczego też powinieneś mieć je w swojej torbie
Czym są filtry NiSi Black Mist i dlaczego też powinieneś mieć je w swojej torbie
Filmowa estetyka nadal rządzi w świecie filmu i fotografii i nigdzie się na razie nie wybiera. A filtry typu Black Mist to prawdopodobnie najprostszy i najskuteczniejszy sposób, by uzyskać ten...
24
7 sposobów na lepsze zdjęcia krajobrazowe
7 sposobów na lepsze zdjęcia krajobrazowe
Podejdź do pejzażu jak zawodowiec. Wykorzystaj nasze wskazówki i rób jeszcze lepsze zdjęcia!
6
Powiązane artykuły