"Fotografia żywności od kuchni" - fragmenty, część II

Autor: Marcin Grabowiecki

12 Kwiecień 2014
Artykuł na: 6-9 minut
Prezentujemy drugą część fragmentów nowego poradnika wydawnictwa Galaktyka "Fotografia żywności od kuchni", którego autorem jest Teri Campbell. To kontynuacja pierwszego odcinka, który poświęcony był uzyskiwaniu efektu światła dziennego za pomocą lampy błyskowej.

Łan pszenicy

Stanęliśmy przed koniecznością wykonania fotografii pola pszenicy, która mogłaby zostać wykorzystana jako element logo miejscowej piekarni. Jak zrobić zdjęcie pola pszenicy w studio i do tego w samym środku zimy? Na szczęście wiedzieliśmy, skąd wziąć niezbędne materiały.

Technika

Najważniejszą sprawą był zakup tak dużej ilości kłosów pszenicy, jak to tylko możliwe (szczęśliwie większość sklepów z artykułami dla rękodzielników ma tego sporo i to przez cały rok). Następnie wykorzystaliśmy kilka bloczków styropianowych - takich samych jak te, które floryści wkładają do wazonów, żeby kompozycje kwiatowe pozostawały nieruchome. W bloczki powtykaliśmy nasze kłosy pszenicy. Rozkładając styropian zarówno na boki, jak i z przodu oraz w tył, stworzyliśmy złudzenie głębi. A udało się to nawet mimo tego, że plan miał niewiele ponad pół metra szerokości. Następnie ustawiłem aparat w taki sposób, że na scenę z polem pszenicy spoglądałem pod niewielkim kątem w górę, zaś za planem rozwiesiłem złotą tkaninę, która pobłyskiwała lekko w świetle lampy.

Zdjęcie bez nałożonego filtra Knoll Light Factory. 50 ISO, 1/160 s, f/8, obiektyw 90 mm, Sinar P3

A to zdjęcie po nałożeniu filtra Knoll Light Factory. Zwróć uwagę, o Ile większe wrażenie głębi zapewnił zastosowany efekt flary

Oświetlenie

Aby oświetlić materiał, ustawiłem jakieś 180 cm od niego pojedynczą lampę ze standardową 20-centymetrową czaszą. Za tkaniną, nieco powyżej niej znalazło się jeszcze jedno źródło światła ze standardową czaszą o średnicy 20 cm, wycelowane bezpośrednio w pszenicę - a pośrednio również w obiektyw aparatu. W charakterze źródła światła wypełniającego cienie wykorzystałem arkusz pianki o wymiarach 60x90 cm umieszczony ponad aparatem.

Takie oświetlenie tylne postawiło mnie w sytuacji fotografowania pod słońce i zaowocowało powstaniem w obiektywie efektu flary, która z kolei wywołała wrażenie, jakby łan pszenicy był znacznie większy niż w rzeczywistości.

Oto schemat aranżacji oświetlenia wykorzystany do zdjęcia pola pszenicy. Ustawienia mocy lamp (wartości w Ws): A = 95, B = 95

Cyfrowa edycja obrazu

Zdjęcie to nie wymagało od nas zbyt wiele na etapie postprodukcji. Jednak mimo iż scena została oświetlona od tyłu i lampa błyskała prosto w obiektyw, rezultat końcowy nie odznaczał się tak intensywną flarą, jak tego oczekiwałem. Dlatego właśnie skorzystałem z usług Knoll Light Factory, żeby ją sobie stworzyć.

Knoll Light Factory to wtyczka dla programu Adobe Photoshop pozwalająca na samodzielne dodanie do zdjęć zadziwiających flar i odblasków. Możecie się sami o tym prze-konać, oglądając na poprzedniej stronie zdjęcie wykonane na potrzeby projektu z polem pszenicy przed edycją i po niej.

Nie jest to może jakaś szczególnie spektakularna różnica, ale też nie o to w tym chodzi. Mówimy tutaj o tym, jak naprawdę dobre zdjęcia zamieniają się w niesamowite -a tego rodzaju niuans często kryje się w szczegółach oraz poniesionym przez twórcę dodatkowym wysiłku.

Makaron i małże

Było to ostatnie zadanie wykonane podczas jednego ze zleceń i prawdopodobnie najbardziej odprężające. Chciałem zrobić do mojego portfolio zdjęcie, które będzie przedstawiało zakończenie posiłku. Obraz w rodzaju tych, które skłaniają do zastanowienia się, kto też mógł to zjeść? Jakiego typu były to osoby? Czy wciąż jeszcze tu są?

Poprosiłem stylistę o przejęcie pałeczki i przygotowanie takiej potrawy, jaką on sam wybierze. W międzyczasie rekwizytorka zaczęła rozkładać rzeczy na planie, a ja zabrałem się za światło. Prostota w doborze żywności i rekwizytów odgrywa ważną rolę w kreowaniu obrazów studyjnych, które mają wyglądać tak, jakby były oświetlone światłem naturalnym. Spontaniczność i powstrzymanie się przed robieniem zbędnego zamieszania to również istotne czynniki w przypadku komponowania zdjęć sprawiających wrażenie nieskrępowania i przystępności.

Pojedyncze źródło światła sprawiło, że cała ta scena wygląda jak uchwycona przy świetle naturalnym. 100 ISO, 1/125 s, f/8, obiektyw 50 mm, lustrzanka cyfrowa Canon; stylizacja potrawy: William Smith; wybór rekwizytów: Nora Fink

Technika

Opowiadanie historii jest częścią procesu twórczego. Snucie sobie opowieści na temat osoby lub miejsca, które fotografujesz, może ci pomóc w wyborze rekwizytów lub też stylu oświetlenia. Pory dnia i roku, miejsce, a nawet osoba, o jakiej myślisz, że jadła to coś, mogą wpłynąć na twój styl oświetlania sceny.

W przypadku tego konkretnego zdjęcia wyobraziłem sobie chatę nieopodal morza, bez elektryczności i z paroma brudnymi oknami. Jestem przekonany, że prawie zakończony posiłek mówi więcej o osobie, która go zjadła, aniżeli pełny, nietknięty jeszcze łyżką talerz.

Oświetlenie

Aby odtworzyć efekt naturalnego światła, które wyobraziłem sobie wpadające przez okno starej chaty, umieściłem wygięty arkusz pianki po lewej stronie sceny, a lampę postawiłem blisko niego. Pozwoliło mi to uzyskać światło bardziej ukierunkowane, na podobieństwo promieni słońca, jakie późnym popołudniem wślizgują się przez okno. Po prawej stronie ustawiłem kolejny zgięty arkusz pianki, żeby ogólnie rozjaśnić cienie. Chciałem mieć światło wypełniające, dzięki któremu skryte w nich szczegóły staną się widoczne, ale bardzo nieznacznie.

Każde zdjęcie opowiada jakąś historię, a prostota naturalnego światła emanującego z tego obrazu jest dokładnie tym, co postanowiłem tutaj stworzyć.

Oto aranżacja oświetlenia użytego do wykonania zdjęcia makaronu z małżami. Ustawienie mocy lampy (wartość w Ws): A = 190

Bardzo prosta aranżacja przygotowana na potrzeby zdjęcia makaronu z małżami

Tu możesz zobaczyć, jak daleko od sceny znajdowały się źródła światła. Przy wykonywaniu tej fotografii nie używałem statywu. Po prostu wszedłem w pustą przestrzeń i zrobiłem zdjęcie

Rusz się gdzieś wreszcie

Niektóre z moich ulubionych technik oświetleniowych wzięły się po prostu z codziennego uważnego obserwowania otoczenia. Zauważam światło padające na mój talerz - jego kierunek, stopień rozproszenia - i zadaję sobie pytanie, co czyni je tak wyjątkowym. Myślę o tym, jaka jest aktualnie pora dnia oraz czy światło jest ukierunkowane, czy też rozproszone. Jeżeli chcesz, żeby twoje zdjęcia wyglądały tak, jakby zrobiono je przy świetle naturalnym, to musisz uważnie studiować to, co widzisz, i zastanawiać się, jak odtworzyć to w warunkach studyjnych. Najlepsze na świecie pomysły są gdzieś tam i czekają na ciebie.

Więcej informacji o książce na stronie: www.galaktyka.com.pl

Skopiuj link
Słowa kluczowe:
Komentarze
Więcej w kategorii: Poradniki
Zostań władcą światła - jak przygotować i przeprowadzić udaną sesję portretową
Zostań władcą światła - jak przygotować i przeprowadzić udaną sesję portretową
O kuchnię zawodowej pracy i praktyczne porady zapytaliśmy doświadczonego fotografa Piotra Wernera. Publikujemy obszerne fragmenty jego bestsellerowego e-booka dla...
26
Jak dbać o akumulatory? Poradnik użytkownika
Jak dbać o akumulatory? Poradnik użytkownika
Chcesz wiedzieć jak wydłużyć żywotność akumulatora i sprawić, by w każdej sytuacji zapewniał wydajną i wygodną pracę ze sprzętem? Z tego poradnika dowiesz się, jak zapewnić optymalne...
10
Jak fotografować górskie kaskady i wodospady
Jak fotografować górskie kaskady i wodospady
Nie ważne czy są one głównym tematem, czy mniejszym elementem wizualnym w szerszej scenie. Zobacz, jak zamknąć w kadrze wartko płynące potoki, by ożywić zdjęcia górskich krajobrazów.
22
Powiązane artykuły