Zdjęcia testowe z obiektywu Sony DT 16-80 mm Carl Zeiss Vario Sonnar T*

Prezentujemy plenerowe zdjęcia testowe z najnowszego obiektywu zoom Sony DT 16-80 mm f/3.5-4.5 ZA Carl Zeiss Vario Sonnar T*. Jest to szkło, na które czekają użytkownicy systemu Alpha, czyli lustrzanki Sony A100 i cyfrowych lustrzanek KonicaMinolta, dla których kitowe zoomy są niewystarczające. Firmowany przez Zeissa obiektyw porównaliśmy ze standardowy zoomem z zestawu.

Autor: Michał Sułkiewicz

7 Marzec 2007
Artykuł na: 4-5 minut

Mimo ponad 3,5-krotnej różnicy w cenie wielu użytkowników systemu Sony z pewnością ostrzy sobie zęby na firmowany przez renomowanego niemieckiego producenta obiektyw, będący zamiennikiem sprzedawanego w zestawie szkła DT 18-70 mm f/3,5-5,6. Dzięki uprzejmości firmy Sony mogliśmy w warunkach plenerowych porównać oba produkty. Jak wypada obiektyw w cenie 2799 zł kontra szkło warte 799 zł, które większość użytkowników otrzymało wraz z aparatem?

Sony DT 16-80 mm f/3.5-4.5 ZA Carl Zeiss Vario Sonnar T*

Zacznijmy od pierwszego wrażenia. W porównaniu z obiektywem kitowym, jakość wykonania i zastosowane materiały są znacznie lepsze w produkcie z logiem Carl Zeiss. Nie jest to jednak przepaść. Vario Sonnar jest też nieco większy, ale również nie jest to duża różnica, która według specyfikacji wynosi niecałe 10 mm długości i tyle samo w średnicy. Zeiss jest za to znacznie cięższy - 440 g kontra 235 g (dane wg specyfikacji producenta).

Użytkując obiektyw Vario Sonnar ma się także wrażenie większej precyzji wykonania jego elementów. Na przykład ustawienie na podziałce ogniskowych wartości 24 mm w obu obiektywach daje w rezultacie nominalną ogniskową 24 mm w Zeissie i 22 mm w kitowym Sony. Dobre wrażenie psuje jedynie głośny i dosyć "brutalnie" działający w zeissie silnik układu autofokusa. Czas, żeby Sony pomyślało o silniku ultradźwiękowym do swoich obiektywów z wyższej półki.

Poniżej prezentujemy zdjęcia testowe wykonane w warunkach zastanych. Żeby zachować maksymalną powtarzalność rezultatów w zdjęciach porównawczych aparat był ustawiony na tryb M (1/3 s, F5.6, ISO100) i zdefiniowany balans bieli. Pozostałe ustawienia aparatu są standardowe. Oczywiście użyto statywu. Po kliknięciu na fragment zdjęcia 1:1 można ściągnąć pełny format. W związku z prośbami czytelników zamieszczamy również link do plików RAW z obiektywu Zeiss do samodzielnej oceny.

Zeiss, nominalna ogniskowa 16 mm, zaznaczony powiększony fragment
kit, nominalna ogniskowa 18 mm, zaznaczony powiększony fragment

Na początek wykonaliśmy zdjęcia na najszerszym dostępnym w każdym z obiektywów kącie. Oceniając najpierw cały kadr widać, że zniekształcenia geometryczne, a konkretnie dystorsja geometryczna jest porównywalna. Biorąc jednak pod uwagę, że Zeiss oferuje szerszy kąt to ten obiektyw wypada nieco lepiej. Jednak oceniając powiększony fragment zdjęcia widać wyraźniej, że w rogu kadru Zeiss oferuje o wiele większą ostrość i mniejszą aberrację chromatyczną. Co ciekawe, obraz w centrum kadru już nie oddaje tak dużych różnic pomiędzy tymi obiektywami.

Zdjęcie w formacie RAW można ściągnąć klikając tutaj.

Następne zdjęcia wykonaliśmy ustawiając obiektywy na nominalną ogniskową 24 mm za pomocą pierścienia na obudowie. Przy okazji okazało się, że tylko w Zeissie oznacza to ogniskową dokładnie 24 mm. Obiektyw kitowy dał ogniskową o 2 mm krótszą - stąd różnica w kadrze na zdjęciach poniżej.

Zeiss, nominalna ogniskowa 24 mm, zaznaczony powiększony fragment
kit, nominalna ogniskowa 22 mm (24 mm na korpusie), zaznaczony powiększony fragment

Na powyższych zdjęciach widać, że po zastosowaniu takiej samej ogniskowej różnice między obiektywami jeszcze się pogłębiają. Zarówno ostrość, jak i poziom aberracji chromatycznej są o wiele lepsze w przypadku z obiektywu zaprojektowanego przez Carl Zeiss. Widać, że prawdziwe różnice między tymi dwoma konstrukcjami ujawniają się szczególnie gdy porównamy je na tych samych długościach ogniskowych.

Zdjęcie w formacie RAW można ściągnąć klikając tutaj.

Wyśróbowana wartość 16 mm powoduje, że Zeiss oferuje przy tej ogniskowej podobną jakość obrazu jak bardziej zachowawcze 18 mm obiektywu kitowego. Jednak już porównanie obu szkieł na tych samych (lub zbliżonych) wartościach ogniskowych wyraźnie pokazuje przewagę konstrukcji Zeissa. Oczywiście powyższe, zrobione w warunkach plenerowych, porównanie nie odpowie ostatecznie na pytanie czy warto zapłacić 3,5 raza więcej za obiektyw zaprojektowany w Oberkochen. Jednak nawet już tak prosty test porównawczy pokazuje przewagę obiektywu Sony DT 16-80 mm f/3.5-4.5 ZA Carl Zeiss Vario Sonnar T*.

Poniżej zamieszczamy jeszcze jedno zdjęcie do ściągnięcia pozwalające ocenić jakość nieostrości w obiektywie Zeissa.

Obiektywy oraz korpus Sony A100 udostępniła firma Sony Polska. Opisy i dokładne specyfikacje techniczne obiektywów można znaleźć w naszych wcześniejszych artykułach, do których linki zamieszczamy poniżej

Dodaj ocenę i odbierz darmowy e-book
Digital Camera Polska
Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Obiektywy
Nowe hybrydowe obiektywy Canon RF - pierwsze wrażenia
Nowe hybrydowe obiektywy Canon RF - pierwsze wrażenia
Unikalny zoom RF 70-200 mm f/2.8 IS USM Z oraz stałki RF 50 mm f/1.4 VCM i 24 mm f/1.4 VCM wzbogacają katalog szkieł Canona przeznaczonych jednocześnie do filmu i fotografii. Nowym...
24
Sigma 500 mm f/5.6 DG DN OS Sports - opinia Wojciecha Sobiesiaka
Sigma 500 mm f/5.6 DG DN OS Sports - opinia Wojciecha Sobiesiaka
Sigma 500 mm f/5.6 DG DN OS to unikalny teleobiektyw, który łączy wysoką jakość optyczną z wyjątkowo lekką i kompaktową jak na tę klasę obiektywu obudową. O tym jak sprawdza się w rzeczywistej...
32
Sony FE 85 mm f/1.4 GM II - test obiektywu
Sony FE 85 mm f/1.4 GM II - test obiektywu
Nowa portretówka Sony to pierwsza stałka ze zaktualizowanej serii GM II. Otrzymujemy m.in. udoskonaloną, lżejszą konstrukcję, nowy silnik AF i jeszcze bardziej wyżyłowaną optykę. Czy...
37
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (1)