Podsumowanie

Nikon Coolpix 7900 został zaprezentowany przed PMA 2005, w lutym tego roku, wraz z czterema innymi modelami o podobnym wyglądzie i możliwościach. C7900 z racji 7-megapikselowej rozdzielczości jest z nich "najmocniejszy", a do tego oferuje kilka nowych, interesujących funkcji. Zapraszamy do lektury naszego testu.

Autor: Tomasz Gutkowski

8 Sierpień 2005

Artykuł na: 38-48 minut

Spis treści

PODSUMOWANIE

Nikon Coolpix 7900 to model godny polecenia zarówno osobom, które szukają swojego pierwszego aparatu cyfrowego, jak i tym, które mają już doświadczenie. Nie ma chyba na rynku drugiego modelu, w którym większość funkcji byłaby podporządkowana idei "zawsze dobre zdjęcie". Niezliczona ilość programów tematycznych, asystent kadrowania, objaśnienia funkcji, ikonograficzne menu, a także przydatna technologia D-Lighting "naprawiająca" już zrobione zdjęcie, to elementy, dzięki którym C7900 jest po pierwsze prosty w obsłudze, po drugie przyjazny, a po trzecie daje gwarancję dobrych rezultatów. Nie zapomniano też o bardziej wyrobionych użytkownikach. Z myślą o nich wprowadzono takie funkcje, jak bracketing ekspozycji, możliwość wyboru pomiaru światła czy rozbudowany system pomiaru ostrości. Warto odnotować, że także zaawansowane funkcje podane są w sposób na tyle subtelny, by nie wystraszyć mniej doświadczonych fotografów. Na przykład wspomniany bracketing ekspozycji ma stały skok ekspozycji. Oczywiście dla osób, które chcą kontrolować wszystkie parametry (czas, przysłona itd.) będzie to za mało, ale Nikon ma dla nich inne produkty.

Kolejne atuty tej konstrukcji to niewielkie rozmiary i, co także ma znaczenie, elegancki wygląd. System obsługi jest dość dobrze zaprojektowany, choć mała ilość przycisków bezpośredniego dostępu nie służy szybkości pracy. Aparat dobrze reaguje na wprowadzane komendy. Po firmie o takim doświadczeniu, jak Nikon, spodziewaliśmy się wysokiej jakości obrazu i dobrych osiągów podczas pracy. Nie zawiedliśmy się - wysoka rozdzielczość (zawartość detali) na całej powierzchni kadru, znakomita, wierna reprodukcja barw, dobrze skalibrowany balans bieli oraz świetny system pomiaru światła (bez lampy i z lampą) to niewątpliwe atuty. Aparat przyzwoicie wypada w teście wysokich czułości, a dzięki świetnie dobranym parametrom przetwarzania obrazu nie mamy poczucia "sztuczności" (obraz nie jest na siłę wyostrzany i kolorowany). C7900 wykazuje się zaskakująco niską aberracją chromatyczną i umiarkowaną dystorsją, szczególnie w trybie makro.

A teraz wady. Rozumiemy troskę konstruktorów o użytkowników, ale konieczność potwierdzania każdej zmiany przyciskiem OK (czyli brak stałej gotowości aparatu do fotografowania) bywa frustrująca. Osobom, które będą częściej korzystać z funkcji zaawansowanych, na pewno może przeszkadzać fakt, iż wszystkie są schowane w 3-częściowym menu. Wyszukiwanie niektórych opcji jest po prostu czasochłonne i wymaga za dużej ilości operacji. Brakuje za to przycisku odpowiadającego za tryb wyświetlania informacji na ekranie (trzeba zajrzeć do menu set-up), przydałaby się także informacja o parametrach ekspozycji, których zamierza użyć aparat (łatwiej byłoby ocenić samodzielnie czy jesteśmy w stanie utrzymać aparat stabilnie). Najpoważniejszy zarzut, jaki mamy do tego aparatu, to bardzo nieskuteczne działanie systemu pomiaru ostrości w słabym oświetleniu. Błąd pomiaru AF pojawiał się tak często, i w tak niespodziewanych sytuacjach, że podejrzewamy z pełną odpowiedzialnością wadę fabryczną. Tym bardziej, że problem ten nie dotyczy tylko "naszego" egzemplarza. Gdy warunki oświetleniowe są poprawne, wszystko wraca do normy i działa bardzo sprawnie.

Podsumowując, Coolpix 7900 to idealny wybór dla wymagających nowicjuszy i osób, które przy okazji codziennego pstrykania chcą dowiedzieć się czegoś na temat fotografii. Ilość opcji i ustawień aparatu zapewni dobrą rozrywkę na długi czas i na pewno będzie zachętą do eksperymentowania. Mimo kilku niedociągnięć, polecamy go jako aparat do noszenia zawsze przy sobie.