Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
6. JAKOŚĆ ZDJĘĆ
Wspominaliśmy o precyzyjnej i niezwykle skuteczne automatyce pomiaru ekspozycji oraz balansu bieli, które zapewniają niemal w każdej sytuacji zdjęciowej bardzo dobre efekty zarówno pod względem naswietlenia jak i reprodukcji kolorystycznej. ponadto zdjęcia z P200 charakteryzują się niezwykłą ostrością linii i znakomitym oddaniem detali. To niewątpliwie zasługa wysokiej jakości obiektywu oraz elektronicznej optymalizacji. Ten pierwszy znakomicie wypada w relacji z 7-megapikselowym sensorem, natomiast wewnątrz programowe wyostrzenie linii dodatkowo podbija wrażenie unikalnej ostrości, nie owocując jednocześnie przesadna utrata szczegółów (jak nie rzadko ma to miejsce podczas podobnej operacji w programach graficznych).
Czułości i szumy
W części teoretycznej wspomnieliśmy już, że oferowane przez DSC-P200 ekwiwalenty czułości to tradycyjne wartości ISO 100, 200 i 400. Podczas pracy z automatycznym doborem da się zauważyć, iż testowany aparat stara się nie przekraczać wartości ISO200 dążąc tym samym uzyskania obrazów o jak najlepszej jakości. Właśnie do tejże granicy zdjęcia będą czyste i gładkie, natomiast po wzmocnieniu sygnału do poziomu ISO400 pojawiają się widoczne zakłócenia obrazu, wyraźna, agresywna optymalizacja (szczególnie w cieniach), której efektem jest widoczny spadek ostrości oraz utrata detali.
Mimo wszystko uzyskaną jakość można uznać za zachęcającą (szczególnie z uwagi na wielkość pojedynczego piksela - patrz sensor w części teoretycznej). Postanowiliśmy zatem sprawdzić jak P200 wypada na tle przedstawicieli 7-megapikselowej konkurencji, zestawiając testowany aparat wraz z nie tak dawno prezentowanym Olympusem C-70 oraz Samsungiem Digimax V70. Poniższe ilustracje przedstawiają wycięte fragmenty (w skali 1:1) sfotografowanej w tych samych warunkach tablicy z 18% szarością w każdym z oferowanych przez P200 czułości. Jak widać, z tej konfrontacji zwycięsko wyszedł Olympus, jednakże P200 nie wydaje się zanadto odstawać od czołówki w tej klasie sprzętu.
Słowa uznania należą się także za jakość zdjęć nocnych, w których mamy do czynienia z nieco innym rodzajem szumów. Chodzi tu mianowicie o stały ładunek na matrycy, który w sytuacjach minimalnego oświetlenia jest niewiele mniejszy od sygnału tworzącego obraz, czego skutkiem są często pojawiające się piksele o przypadkowej (często jaśniejszej od pozostałych) barwie. Tu z pomocą przychodzi system redukcji szumów, który w P200 automatycznie zostaje aktywowany, gdy czas otwarcia migawki przekracza 1/6 s. Niemal całkowicie oczyszcza on zdjęcie ze wspomnianych szumów poprzez wtórne "ślepe" naświetlenie sensora w celu zlokalizowania newralgicznych miejsc. Przyznajemy, iż z takim rezultatem (patrz zdjęcie poniżej) Sony DSC-P200 zajmuje czołową pozycję w tej klasie sprzętu. Duży plus.
Możliwości korekty
DSC-P200 umożliwia także samodzielnie zdefiniowanie efektów zdjęciowych poprzez podbicie lub zaniżenie poziomu ostrości, kontrastu i nasycenia obrazu. Co prawda regulacja wspomnianych parametrów obrazowych jest skąpa i pod tym względem P200 nie wybija się na tle konkurencji, jednakże jak ilustrują poniższe zdjęcia, różnica pomiędzy zaledwie jednostopniowymi wartościami owej korekty powinny zapewnić swobodną realizację preferencji użytkownika.
Wady optyczne
Jak wspomnieliśmy zastosowany układ optyczny znany jest już z takich hitów rynkowych jak DSC-P100, P150 czy choćby W1, a obecnie W5 i W7. Współudział w tak wielu konstrukcjach nie jest oczywiście przypadkowy. Już we wstępnie testu zakładaliśmy, iż musi on sobie radzić znakomicie, natomiast w tej części pozostaje nam to tylko potwierdzić. Zarówno przy kontrującym świetle bocznym, czy fotografując zupełnie pod światło zdjęcia niemal całkowicie pozbawione były blików, utrzymując także przyzwoity kontrast, a jednolite, jasne płaszczyzny nawet przy pełnym otworze przysłony nie były skazane na odczuwalne winietowanie. Wprawdzie obiektyw Cyber-shota P200 generuje delikatną "beczkę" (dystorsję wypukłą) osiągającą przy ujęciach szerokokątnych ok.1% oraz znacznie mniej dokuczliwą "poduszkę" (dystorsja wklęsła) przyjmującą poziom ok. 0.05% przy maksymalnej wartości ogniskowej, to jednak trzeba podkreślić, że to poziom typowy dla tej klasy sprzętu.
Wyraźne pochwały układu optycznego należą się także za bardzo niski stopień występującej aberracji chromatycznej. Zarówno podczas normalnej rejestracji, jak i w trybie makro, sytuacje o wysokim kontraście niemalże pozbawione są purpurowych przebarwień, które nie rzadko potrafią zakłócić odbiór zdjęcia u konkurencji. Podsumowując, nie da się uciec od stwierdzenia, iż 3-krotny obiektyw Carl Zeiss Vario-Tessar w jaki został wyposażony DSC-P200, podobnie jak w przypadku bezpośrednich jego poprzedników należy do największych atutów aparatu.