Branża
Nowe AI tworzy całe sesje na podstawie prostych fotek odzieży. Nie potrzeba już ani modela ani fotografa
Przyjrzyjmy się jednak nieco bliżej kluczowym ELEMENTOM KONSTRUKCYJNYM.
Obiektyw
Wbudowany obiektyw Fujinon zdecydowanie wyróżnia FinePix 2800 Zoom pośród innych propozycji tej klasy. Chodzi o 6-krotne zbliżenie optyczne w zakresie 6 - 36mm (38 - 228mm dla aparatu małoobrazkowego), o jego zaletach można się bardzo szybko przekonać. Tak duży zakres ogniskowej umożliwia fotografowanie z każdej pozycji od ujęć szerokokątnych po bardzo przyzwoite zbliżenia. 228mm to właśnie tyle ile przeciętny użytkownik może wykorzystać jeszcze bez obawy o poruszenie zdjęcia. Wadą takiego układu optycznego jest większa niż przeciętna dystorsja
Praca obiektywu sterowana jest całkowicie automatycznie, nie ma dostępu do manualnego ustawienia ostrości. W trybie Normal zakres pola ostrości wynosi 80cm - nieskończoność, w trybie Makro 10 - 80cm. Będzie o tym jeszcze mowa przy ocenie zdjęć, ale zdradzimy, że praca w tym ustawieniu imponuje doskonałymi wynikami. Przy maksymalnym zbliżeniu rejestrowane jest pole o wymiarach ok. 10 x 7cm. Przy Makro obiektyw ustawia się na właściwą pozycję i nie ma możliwości sterowania zoomem.
Istnieje także dostęp do zbliżenia cyfrowego, jego wielkość zależna jest od aktualnej rozdzielczości. Przy 1600 x 1200 nie jest dostępny, przy 1280 x 960 wynosi 1.25x, w najniższej rozdzielczość 640 x 480 i w trybie filmowym jest 2.5-krotne.
EVF i LCD
1.8-calowy tylny monitor LCD przekazuje obraz z obiektywu i jest głównym źródłem informacji o ustawieniach aparatu. W trybie rejestracji są to: tryb pracy (M, A, Movie), Makro, samowyzwalacz, ustawienie balansu bieli, numer pliku i rozdzielczość wraz z poziomem kompresji. Moim zdaniem można było oszczędzić nieco miejsca na długości numeru zdjęcia, a zamiast tego lepiej rozbudować informację o jego wielkości. Tutaj widzimy skrótową wersję oznaczoną literami (np. 2M-N to 1600 x 1200 Normal) - potrzeba nieco czasu na swobodną orientację w rozdzielczościach. Po aktywowaniu paska z podstawowymi danymi widzimy także zaznaczony kwadratem centralny obszar AF. Jeśli zmienimy tryb wyświetlacza (przyciskiem DISP) to dojdzie do tego siatka ułatwiająca prawidłowe kadrowanie. Ostatnia - trzecia - pozycja to czysty obraz bez żadnych informacji.
W trybie odtwarzania kolejne tryby wyświetlania to: czysty kadr następnie informacja o numerze pliku i dacie, zbliżenie cyfrowe (do 5x) oraz index gdzie nawigujemy między 9 plikami wyświetlanymi jednocześnie. Trochę szkoda, że nie ma dostępu do szerszych danych o zdjęciu, data i numer to trochę mało.
Ogólnie ekran jest dość przyzwoity, ale nigdy nie będziemy mieli 100% pewności, że np. zdjęcie jest ostre (zbyt mała rozdzielczość wyświetlacza 66 tyś. pks.). Sporą wadą jest też kiepski antyrefleks, przy ostrym słońcu korzystanie z ekranu jest praktycznie niemożliwe.
W tym momencie przychodzi z pomocą elektroniczny wizjer, który jest dokładnym odpowiednikiem dużego monitora. Wszystkie tryby wyświetlania są przeniesione, a obraz jest dokładnie tym, który będzie zarejestrowany (pomijając oczywiście faktyczne krycie). Całość jest dobrze osłonięta i zaskakująco duża. Nawet w okularach nie ma problemu z objęciem wzrokiem całego kadru dlatego zrezygnowano z wbudowania korekty dioptrii. Możemy więc używać wyłącznie wizjera nawet przy nawigowaniu po menu.
Bolączka, która dotyczy obu wyświetlaczy jest ich nieprzydatność w słabych warunkach oświetleniowych. Kiedy scena jest jasna wszystko jest w porządku, ale już przy przyćmionym świetle lub nawet przy sztucznym oświetleniu nocnym widać niewiele lub nic. Uniemożliwia to całkowicie kadrowanie i trzeba się zdać na własne wyczucie. Zdjęcie będzie wiec naświetlone prawidłowo jednak dowiemy się o tym dopiero po jego zarejestrowaniu. Szkoda - przydałoby się elektroniczne rozjaśnianie obrazu.
Wyboru między EVF a LCD dokonujemy małym przyciskiem pod wizjerem. Standardowo po włączeniu aparatu w trybie rejestracji włącza się EVF, a przy odtwarzaniu LCD. Aktywacja jednego bądź drugiego po zmianie zajmuję krótką chwilę.
Pamięć
FinePix 2800 Zoom obsługuje karty SmartMedia, w zestawie dostajemy kartę o pojemności 16MB. Wystarczy to na zapisanie 20 plików w najwyższej rozdzielczości 1600 x 1200 w jakości Fine lub 39 w Normal i 75 w Economy (kompresja: 7 : 1 (F), 14 : 1 (N), 27 : 1 (E)). W rozdzielczości 1280 x 960 będzie to 25 zdjęć w Fine (6 : 1) lub 49 w Normal (11 : 1), nie ma dostępu do kompresji Economy. W najniższej rozdzielczości (640 x 480) 122 obrazy tylko w kompresji Normal (7 : 1).
Dziwne, że nie ma w aparacie funkcji oznaczenia wybranych plików jako chronionych przed skasowaniem.
Zrzut na dysk komputera stacjonarnego odbywa się po łączu USB. Operacja jest szybka i wygodna - aparat wykrywa kabel i przygotowuje pliki do przesłania Nie ma oddzielnej pozycji w menu czy pokrętłach nawigacyjnych, które przestawiały by aparat w tryb komunikacji z komputerem, możemy więc dokonać transferu w dowolnym momencie.
Zasilanie
Aparat zasilany jest 4 bateriami "AA", ale zalecałbym zaopatrzenie się od razu w ładowarkę i akumulatory. Przy normalnej pracy baterie 1300mAh wystarczą na około 2 - 2.5h lub ok. 200 zdjęć. Jeśli chcemy oszczędzić nieco energii należy ograniczyć do minimum użycie tylnego wyświetlacza LCD - mniejszy ekran w wizjerze zużywa jej znacznie mniej. Zrobimy wtedy ok. 250 - 300 zdjęć.
Do pracy "stacjonarnej" bardzo przydaje się zasilanie zewnętrzne.