Aparaty
Leica M11 Black Paint - nowa wersja, która pięknie się zestarzeje
Ricoh WG-20 to prostszy model w rodzinie odpornych kompaktów japońskiego producenta. Jest to jednocześnie najtańsza propozycja w naszym teście. Za WG-20 zapłacimy około 800 złotych. Kompakt Ricoha został pozbawiony większości “wodotrysków”, jak na przykład GPS czy Wi-Fi, ale jest dość odporny, może także pochwalić się ciekawym trybem makro.
1. Budowa, ergonomia i obsługa
Pomimo, że Ricoh WG-20 jest najtańszym aparatem z tegorocznej stawki, jakości wykonania nie możemy nic zarzucić. Ergonomiczny kształt pozwala dość komfortowo trzymać aparat, nawet w rękawiczkach lub pod wodą.
Przyciski są duże i wygodne z wyraźnym skokiem, dzięki czemu aparat obsługuje się wygodnie. Klawisze działają z odpowiednim. Jak zwykle producent zdecydował się na pokrycie ich lakierem imitującym metal.
Klapki zabezpieczająca złącza nie należą do najwygodniejszych w obsłudze. Blokada, którą odbezpieczamy jako pierwszą jest mała i nie odznacza się w żaden sposób od ścianki aparatu. Musimy ją przesunąć palcem, a następnie ruszyć całą klapką pamiętając o ciągłym przytrzymywaniu blokady. Z testowanym w tym roku aparatów, tylko Canon może “pochwalić się” mniej wygodnym systemem.
WG-20 został wyposażony w łatwo dostępne menu podręczne. Wystarczy kliknąć w zielony przycisk umieszczony na tylnej ściance. Proste menu obsługujemy przycikami nawigatora, więc jest to szybkie i bezproblemowe. Warto także dodać, że menu jest w pełni programowalne, więc każdy użytkownik może je dopasować do swoich potrzeb. W domyślnych ustawieniach aparatu zielony przycisk prowadzi nas do trybu auto.
Monitor
Ekran LCD Ricoha ma przekątną 2,7-cala i rozdzielczość zaledwie 230 000 punktów. Monitor ponownie ma proporcje ekranu 16:9 co jest dość dziwnym ruchem ze strony producenta. Proporcje matrycy 4:3 powodują, że w trakcie normalnego użytkowania ekran jest skrócony o 1 centymetr z każdej strony.
Ekran wyraźnie odstaje od tych, które oferują konkurenci. Praca z nim nie należy do najbardziej komfortowych, także ze względu na niską dynamikę – mamy ciągłe wrażenie prześwietlenia zdjęcia. Monitor mógłby także lepiej radzić sobie w ostrym świetle.
Obiektyw
Odporny Ricoh został wyposażony w uniwersalny obiektyw o ogniskowych 28-140mm. Dzięki temu możemy wykonać dość szerokie kadry i bliskie portrety. Bardzo dobrze prezentują się możliwości obiektywu jeśli chodzi o zbliżenia. Możemy wybrać jeden z dwóch trybów makro oraz w trybach ekspozycji Mikroskop cyfrowy. W takim przypadku aparat włącza sześć diod wokół obiektywu oraz robi wycinek kadru z 14-megapikselowej matrycy.
WG-20 jeśli chodzi o prędkość działania to mile zaskakuje. Pierwsze zdjęcie wykonuje po około 1,6 sekundy, co jest bardzo dobrym rezultatem. Przechodzenie z trybu uśpienia trwa dokładnie tyle samo. Aparat nie także najmniejszego problemu z przechodzeniem do trybu odtwarzania oraz szybkim przewijaniem zdjęć. Podobnie wygląda sytuacja przybliżaniem i pomniejszaniem zarejestrowanych kadrów.
Pomiar ostrości
Wyostrzenie i zrobienie zdjęcia zajmuje odpornemu Ricohowi przeciętnie około 0,5 sekundy. Co nie jest najlepszym osiągiem na tle konkurencji, ale na pewno aparat japońskiego producenta nie ma się czego wstydzić.
W przypadku trybów makro sytuacja autofokus oczywiście wyraźnie zwalnia. Nawet w przypadku bardzo bliskich planów dzięki możliwości włączenia dodatkowych lamp otaczających obiektyw prędkość autofokusa wynosi około 1 sekundy co nie jest najlepszym wynikiem.
Zdjęcia seryjne
Ricoh WG-20 oferuje swoim użytkownikom dwa tryby zdjęć seryjnych. W przypadku pierwszego, aparatu wykonuje serię zdjęć z prędkością 1 klatka na 1,5 sekundy, co trudno nazwać trybem seryjnym.
Możemy także skorzystać z szybkiej serii w ograniczonej rozdzielczości do 5-megapikseli. W jej przypadku odporny Ricoh robi 2 kl./s co nadal pozostawia wiele do życzenia.
Pomiar światła
Odporny kompakt Ricoha został wyposażony w tradycyjny zestaw trybów pomiaru światła. Oprócz najczęściej używanego matrycowego, możemy się także zdecydować na centralnie ważony oraz punktowy. Pomiar WG-20 sprawdza się dobrze w przypadku codziennego fotografowania. Nawet kontrastowe sceny nie są dla niego problemem. Sposób w jaki aparat mierzy światło jest przewidywalny i użytkownik może na nim polegać. Jedynym problemem jest, to że na ekranie zdjęcia wyglądają jakby były prześwietlone, niestety nie mamy możliwości wyświetlenia histogramu, który ułatwiłby nam fotografowanie
Tryby ekspozycji
Do obszernej zakładki trybów ekspozycji dostajemy się przy pomocy dolnego przycisku nawigatora. Została ona podzielona na dwie strony, na każdej z nich znajduje się 12 trybów automatycznych do wyboru, w tym dwa podwodne. Jeden tryb podwodny do zdjęć i osobny do filmowania.
Panorama zdecydowanie odstaje od trybów dostępnych w aparatach konkurencji. WG-20 wyświetla kawałek zrobionego wcześniej zdjęcia, do którego możemy dopasować kolejne ujęcie. Po wykonaniu trzech kadrów aparat generuje jeden panoramiczny obraz. Nie jest to może najwygodniejszy i najdokładniejszy sposób, do tego w trybie panoramicznym naprawdę ciężko jest zrobić w miarę ostre zdjęcie.
Bardzo ciekawym trybem jest mikroskop cyfrowy. Po uruchomieniu go przełącza się w tryb makro oraz włącza zoom cyfrowy. Dzięki temu możemy wykonać ekstremalne zbliżenie obiektu, godząc się z niewielkim, 2-megowym, rozmiarem zdjęcia.
Filmowanie
Aby rozpocząć filmowanie musimy włączyć dedykowany tryb, ponieważ WG-20 nie został wyposażony w osobny przycisk REC.
Mikrofon został umieszczony na lewo od obiektywu. W związku z tym możemy go niechcący zasłonić ręką, warto o tym pamiętać zanim zaczniemy nagrywanie.
Z samym nagrywaniem Pentax radzi sobie poprawnie. Nie ma problemów nawet z dużymi obiektami przemieszczającymi się w kadrze.
Ricoh potrafi nagrywać w rozdzielczościach: HD i VGA.
Szum
Delikatny szum w kompakcie Ricoha jest widoczny już na natywnej czułości natywnej czułości ISO 80. Kolejna czułość – ISO 100 – niewiele od niej odbiega, natomiast kolejny skok czułości wprowadza już wyraźne pogorszenie jakości obrazu. Właściwie ostatnią użyteczną czułością jest ISO 400, biorąc pod uwagę jakość obrazu na natywnej czułości. Dalsze wartości ISO są już pozbawione szczegółów i nie nadają się do użytku jeżeli zależy nam na możliwości wydrukowania zdjęć nawet w formacie 10x15cm. Czułości ISO 3200 oraz ISO 6400, pomimo że aparat zmniejsza rozdzielczość zdjęcia do 5-megapikseli, zostały dodane zdecydowanie na wyrost.
Reprodukcja szczegółów
O dobra reprodukcji szczegółów możemy mówić tylko do ISO 100. Skok o 1 EV do ISO 200, sprawia że o dobrej jakości zdjęć możemy zapomnieć. Właściwie ostatnią czułością, którą jeszcze możemy uznać za użyteczną jest ISO 400. Dalszy skok czułości wpływa na znaczące pogorszenie obrazu, utratę kontrastu i szczegółów. Tak jak w poprzednim dziale tak i w reprodukcji szczegółów wartości ISO 3200 oraz ISO 6400 zostały dodane zdecydowanie na wyrost.
Reprodukcja kolorów
Pentax bardzo dobrze radzi sobie z reprodukcją kolorów skóry. Dotyczy to zarówno zdjęć plenerowych jak i wykonywanych w kontrolowanych warunkach studyjnych. Propozycja japońskiego producenta poradziła sobie zarówno z poprawnym odwzorowaniem tonów skóry jak i składowych RGB.
4. Pod wodą
WG-20 przeszedł test wody, aparat działał w pełni poprawnie zarówno w trakcie kąpieli jak i po niej.
Pod wodą spada natężenie światła, więc autofokus ma zdecydowanie trudniejsze zadanie. Mimo to Ricoh daje sobie całkiem dobrze radę. Odstaje od swojej konkurencji i to na pewno nie ulega wątpliwości. Ale prędkość działania jest odpowiednia, do tego żebyśmy mogli bez trudu wykonać 3-4 zdjęcia podczas jednego zanurzenia.
Problemem może być wolno ładująca się lampa błyskowa. W tym miejscu mamy najwięcej do zarzucenia propozycji Ricoha. Aby wykonać zdjęcie z lampą, musimy zdecydować się na to właściwie przed zanurzeniem. W innym przypadku możemy mieć poważny problem z wykonaniem zdjęcia.
Problemem jest także stabilność pracy lampy. Aparat pomimo stałych warunków świetlnych raz doświetlał wyłącznie pierwszy plan, innym razem wydłużał czas ekspozycji i doświetlał tło. W kontrolowanych warunkach krytego basenu nie jest to duży problem. Za to w naturalnej sytuacji możemy mieć kłopoty z wykonaniem udanego zdjęcia.
Na pochwałę zasługuję za to oddanie kolorów. Zarówno w dedykowanym trybie jak i w trybie P z automatycznym balansem bieli Ricoh poradził sobie dobrze z tym zadaniem.
Ricoh WG-20 to aparat, który odstaje od pozostałych konkurentów. Nie oferuje matrycy CMOS, która pozwoliłaby na wykonywanie szybkich zdjęć seryjnych czy nagrywanie filmów. Ale nie powinniśmy go skreślać przez to na wstępie. Aparat Robi bardzo dobre pierwsze wrażenie. Futurystyczny dizajn, diody umieszczone wokół obiektywu, solidne wykonanie to duże zalety tego aparatu. Dzięki nim nie możemy narzekać na jakość wykonania. Kompaktowy Ricoh przetrwał wszystkie próby, którym został poddany, bez najmniejszego problemu.
Mnogość funkcji fotograficznych, oraz szerokie możliwości, które daje WG-20 na pewno są zaletą tego aparatu. Użytkownik może wybrać spośród wielu trybów ekspozycji, ustawić aparat na zdjęcia z interwałem, zrobić ekstremalne zbliżenie etc. W przypadku gdyby fotograf pogubił się w obsłudze możemy uruchomić tryb zielony, który został domyślnie umieszczony na tylnej ściance.
Największym problemem jest jakość zdjęć. W tym aspekcie Ricoh odstaje dość znacząco od swojej konkurencji. Dobra reprodukcja szczegółów utrzymuje się zaledwie do czułości ISO 200. Ale szum jest widoczny od natywnej czułości.
Jeżeli nasz budżet jest bardzo ograniczony i bierzemy pod uwagę, ograniczenia jakie niesie ze sobą wybór aparatu Ricoh WG-20, to będziemy zadowoleni. Natomiast jeżeli zależy nam na bardziej uniwersalnej konstrukcji powinniśmy sprawdzić inne konstrukcje, które może nie są tak tanie, ale oferują znacznie lepsze osiągi.
+ tryby makro
+ programowalny przycisk
+ wodoodporność do 10 m
+ odporność na upadki z 1,5 m
+ pomiar światła
+ wygodny uchwyt
+ menu podręczne
+ celny autofokus
- zdjęcia seryjne
- nierówna praca lampy błyskowej
- reprodukcja szczegółów
- szum