Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Ten statyw skierowany jest do fotografów makro i ma stanowić optymalne połączenie stabilności, funkcjonalności oraz mobilności. Testujemy Manfrotto Befree GT XPRO w wersji aluminiowej, by przekonać się, jak w praktyce spisuje się w nim system pochylania kolumny centralnej
Befree GT XPRO to najbardziej zaawansowany model z serii podróżnych statywów Manfrotto, który posiada znany z flagowej serii 055 system pochylania kolumny centralnej. Ta funkcja świetnie sprawdza się w makrofotografii, ale lubiana jest także przez fotografów studyjnych, bo pozwala na przesunięcie aparatu poza oś statywu.
Co istotne, mimo tej funkcji Befree GT XPRO po złożeniu ma jedynie 43 cm długości. Ta wartość robiłaby może takiego wrażenia, gdyby nie maksymalna wysokość robocza, która wynosi aż 165 cm i 10-kilogramowy udźwig. Mamy więc do czynienia zarówno z poręcznym, jak i solidnym oraz funkcjonalnym modelem, który zresztą nie jest też przesadnie drogi. Sprawdźmy zatem jak spisuje się w praktyce.
Testowany przez nas Manfrotto Befree GT XPRO Alu to wersja z aluminiowymi nogami. Stylistyka tego modelu naprawdę ma w sobie wiele sportowych akcentów, od podłużnych wzorów i gumowych faktur przypominających węglowe kompozyty, po masywne jarzmo i czerwień detali. Jednym taki styl odpowiada, innym mniej, o gustach nie będziemy dyskutować.
Trzeba jednak przyznać, że design idzie tu w parze ze świetną ergonomią. Rzucające się w oczy duże jarzmo, które łączy nogi i kolumnę centralną zostało zaskakująco dobrze dopasowane do głowicy kulowej - zarówno stylistycznie jak i rozmiarowo. Dzięki temu po “zawinięciu” nóg dostajemy poręczną bryłę, w której głowica chowa się dobrze między nogami statywu. W takiej pozycji transportowej Befree GT XPRO ma długość jedynie 43 cm. Nie przeszkadza więc przytroczony do plecaka, ani nie potrzebuje dużo miejsca w bagażniku samochodu.
Jednak po maksymalnym rozłożeniu dostajemy pełnowymiarowy statyw o maksymalnej wysokości 165 cm (mierzony do poziomu płytki montażowej na głowicy). Taka wysokość gwarantuje już swobodne fotografowanie dla większości bez konieczności pochylania się. Konstrukcja jest wtedy nadal sztywna, jedynie przy bardzo dużym nacisku lekko uginają się ostatnie, najcieńsze sekcje nóg. Jeśli je złożymy, statyw będzie miał optymalną do większości zastosowań wysokość 134 cm i sztywność na najwyższym poziomie.
Befree GT XPRO ma 4-sekcyjne nogi o średnicach 15.5, 19, 22.5 i 26 mm. Ich długość regulują okrągłe zaciski M-lock pokryte gumą o delikatnej fakturze, może nawet trochę za delikatnej, bo lekko spocona dłoń już tak dobrze do nich nie przylega. Pracują jednak znakomicie. Niewielki ruch wystarczy, by je odblokować lub zablokować. Wykonane są z aluminium i dociskają plastikowy pierścień wewnątrz rury, który powinien dość dobrze uszczelniać cały mechanizm.
Jak już wspomniałem, nogi mają swobodę obrotu o 180 stopni, ale blokadę rozwarcia w trzech pozycjach: 22°, 54° i 89°. Wydaje mi się, że czasami dla większej stabilności przydałaby się blokada w okolicach 30 stopni - albo dodatkowa, albo zamiast 22. Pochwalić jednak trzeba srebrne zaciski. Są usytuowane z boku, bardziej anatomicznie dla kciuka i palca wskazującego, które za nie chwytają.
Nogi są zakończone gumowymi stopkami. Jeśli ktoś potrzebuje kolce, musi je dokupić.
Jarzmo do którego przymocowane są nogi zawiera mechanizm regulacji i przechyłu kolumny centralnej, o czym za chwilę napiszę dokładniej, a także gniazdo akcesoriów Easy Link i hak do dociążenia statywu.
Easy Link to po prostu zakryty gumową zaślepką gwint 3/8″. Dzięki niemu do statywu można przykręcić różne akcesoria, np. poprzez magic arm (dodatkowe miękkie lub sztywne ramię) można zawiesić blendę, lampę LED, monitor poglądowy, czy elastyczny uchwyt przytrzymujący roślinę przy zdjęciach makro.
Najczęściej hak, na którym można powiesić torbę, by dociążyć i lepiej ustabilizować statyw znajduje się na spodzie kolumny centralnej. W przypadku tego modelu jest usytuowany z boku na jarzmie, między przegubami nóg. Niestety to trudniej dostępne miejsce, a przez to, że plastikowy hak ma dość płytki zaczep, większy plecak lub szerszą torbę trudniej już zawiesić. No i siła obciążająca nie będzie pokrywała się dokładnie z osią statyw.
Przejdźmy w końcu do kluczowej funkcji w tym statywie. Cechą charakterystyczną Manfrotto Befree GT XPRO jest bowiem możliwość obrócenia kolumny centralnej o 90 stopni. To pozwala podejść do aparatu z boku statywu lub przysunąć obiektyw bliżej tematu niż w przypadku klasycznej konstrukcji. Takie rozwiązanie rewelacyjnie sprawdza się w fotografii makro i produktowej, a także studyjnej. W codziennej fotografii również może się przydać, bo czasami kompozycja wymaga, aby przesunąć lekko aparat, ale nie statyw.
Jak działa ten mechanizm? Wprost rewelacyjnie. Ruch kolumny w pionie blokuje ergonomiczne, szerokie pokrętło. Po jego odblokowaniu wystarczy od spodu wcisnąć czerwony przycisk, aby kolumna wysunęła się jeszcze bardziej. Wtedy razem z nią wysuwa się też aluminiowa obejma, w której kolumna może się teraz przesuwać w poziomie. Ten sam zacisk na jarzmie dla ruchu w pionie solidnie blokuje też kolumnę w poziomie oraz jej obrót dookoła osi statywu.
Powrót do pionu znów wymaga kliknięcia czerwonego przycisku, obrócenia kolumny i trafienia na rowek - to wszystko. Trzeba dodać, że cały mechanizm pracuje płynnie i po kilku takich próbach, przekręcamy kolumnę z zamkniętymi oczami w 2-3 sekundy.
Statyw z kolumną w poziomie i nawet ciężkim zestawem zachowuje się stabilnie. Trzeba jedynie pamiętać, aby pod wysuniętą w bok kolumną była zawsze noga statywu. W ten sposób środek ciężkości będzie zachowany i statyw nie przewróci się.
Na koniec spójrzmy na głowicę. W zestawie dostajemy model 496. Wydaje się dość duża, jak na statyw podróżny i waży 400 gramów, więc do najlżejszych nie należy. Producent gwarantuje w jej przypadku 10-kilogramowy udźwig - większy nie jest specjalnie potrzebny, bo nogi tym zestawie mają limit 12 kg.
Główny zacisk głowicy do blokowania kuli zawiera zintegrowane pokrętło regulacji oporu. Docisk możemy więc dopasować i do wagi sprzętu, i do własnych upodobań. Drugim pokrętłem na głowicy jest blokada ruchu panoramicznego - tu już mamy do czynienia ze zwykłym zaciskiem.
Niestety oba pokrętła są plastikowe i w porównaniu do reszty sprawiają wrażenie delikatnych. Nawet jeśli to pozory i przez długi czas wytrzymają intensywną eksploatację, ergonomicznie trochę nie pasują do reszty. Najważniejsze jednak, że głowica MH496-BH działa płynnie a zaciski bardzo dobrze trzymają nawet ciężki zestaw.
Nie mamy wbudowanej poziomnicy ani skali kątowej panoramowania. Pod mocowaniem głowicy na kolumnie centralnej jest za to gumowa uszczelka, która amortyzuje opadanie kolumny - takie detale trzeba docenić.
Kulowa głowica MH496-BH ma aluminiową płytkę montażową 200PL-PRO, która jest w pełni kompatybilna z mocowaniem Manfrotto RC2 i popularnym obecnie standardem Arca-swiss. To znaczy, że tę płytkę możemy stosować w systemach Arca-swiss, ale w tej głowicy kulowej jedynie płytkę RC2.
Befree GT XPRO Alu to solidny i stabilny statyw o rozszerzonych możliwościach w postaci pochylanej kolumny centralnej. Zaciski na nogach, kolumnie i głowicy pracują z właściwym oporem, nigdzie nie dopatrzyliśmy się luzów czy innych niedoróbek. Ma dużą wysokość roboczą, a jednocześnie kompaktowe rozmiary w transporcie.
Mechanizm Manfrotto przy kolumnie centralnej ma oczywiście ograniczenia. Kolumnę możemy położyć jedynie poziomo i w tej pozycji ją przesuwać. Nie można jej złamać i zablokować pod dowolnym kątem, jak np. w modelach Vanguarda. Manfrotto idzie tutaj niejako na kompromis, bo wprowadzając takie ograniczenie, daje z drugiej strony obracane nogi i przez to mniejszą długość transportową, nie tracąc przy tym na osiągach i stabilności.
Przy tych wszystkich zachwytach, jest jednak parę rzeczy których w statywie zabrakło. Nie znajdziemy na nim ani jednej poziomnicy, kolce nie są dodawane w zestawie i żadna z nóg nie ma funkcji monopodu, co jest już dość powszechnym rozwiązaniem na rynku. Rozczarował nas też trochę pokrowiec, bo od góry przy suwaku zamiast grubszego piankowego materiału ma jedynie cienki poliester, więc w transporcie ta strefa słabo będzie chroniona. Poza tym, mimo paska na ramię, brakuje krótkiej rączki, żeby wygodnie go przenosić.
I to w zasadzie tyle jeśli chodzi o narzekanie. Befree GT XPRO Alu jest naprawdę poręczną konstrukcją o optymalnym połączeniu solidności i funkcjonalności. Jego waga 2 kg trzyma rozsądny poziom, ale jeśli ktoś ze statywem często się przemieszcza, może zainteresować się wersją z włókna węglowego. Zyska 240 gramów, choć musi dopłacić ponad 600 zł. Każdy sam musi sobie odpowiedzieć, czy warto.