Moza AirCross 3 - najlepszy gimbal ze średniej półki?

Autor: Redakcja Fotopolis

17 Luty 2022
Artykuł na: 6-9 minut

Seria gimbali Aircross od kilku lat demokratyzuje rynek, oferując profesjonalne rozwiązania w przystępnym pułapie cenowym. Nowy model Moza AirCross 3 stawia poprzeczkę jeszcze wyżej, pretendując do miana najbardziej uniwersalnego gimbala do pracy z lżejszymi zestawami wideo.

Rynek gimbali rozwija się w błyskawicznym tempie, a funkcje, które do niedawna kojarzone były z flagowymi konstrukcjami, trafiają dziś nawet do podstawowych modeli. Mimo to nadal rynek podzielony jest głównie pomiędzy konstrukcje profesjonalne i typowo amatorskie. Z tego powodu coraz więcej firm rozbudowuje swoją ofertę o modele pośrednie - zachowujące dużą część funkcjonalności swoich większych braci, ale oferowane w niższym pułapie cenowym. Problem w tym, że zawsze oznacza to pewien kompromis. Ale może nie musi?

Jedne z najciekawszych konstrukcji w tym segmencie oferuje seria Gudsen Moza Aircross, która już od kilku lat demokratyzuje rynek, oferując zaawansowane rozwiązania w bardzo konkurencyjnej cenie. Najnowszy model Moza Aircross 3 to rozwinięcie idei uniwersalnego gimbala dla osób pracujących ze sprzętem nieco mniejszego kalibru, które wprowadza także kilka unikalnych rozwiązań, mających szansę odmienić sposób pracy wielu osób. Przyjrzymy się więc mu bliżej.

Moza AirCross 3 to kompaktowa modułowa konstrukcja i wygoda pracy

Rozwijając koncepcję gimbala do pracy typu run & gun, stabilizator Moza AirCross 3 może pochwalić się wzmocnioną, w pełni metalową, ale bardziej kompaktową i wygodniejszą w pracy konstrukcją od poprzednika. A to ze względu na modułową budowę, która z jednej strony umożliwia spakować cały zestaw do futerału wielkości kartki A4 i przenosić wygodnie w plecaku, a z drugiej pozwala na przepinanie uchwytu w celu bardziej komfortowej pracy przy realizacji różnego rodzaju ujęć. Całość możemy też rozbudowywać o dodatkowe akcesoria.

Moza AirCross 3 pozwala w sumie na pracę czterech różnych konfiguracjach. Standardowo urządzenie możemy trzymać jak zwykły ręczny gimbal, ale wystarczy przestawić uchwyt do pozycji sling, by wygodnie realizować ujęcia z niższej perspektywy w podchwycie. Z kolei gwint statywowy na spodzie głównego modułu pozwoli na wygodne zamocowanie mini statywu, umożliwiając obsługę dwuręczną. Całą konstrukcję podepniemy też do unikalnego na rynku wysięgnika Moza Slypod (o nim za chwilę) lub róznego rodzaju uchwytów i statywów. Jest to więc jeden z niewielu gimbali ze średniego segmentu, który oferuje pełną kontrolę na sposobem pracy.

Duży udźwig, kompatybilność i szybka praca

Jedną z głównych zalet serii Aircross od samego początku był udźwig, pozwalający na komfortową pracę nawet z cięższymi aparatami. W przypadku modelu Aircross 3 nic się nie zmieniło - ładowność 3,2 kg pozwoli na zamocowanie większości bezlusterkowych zestawów. W nowym modelu producent zastosował jednak bardziej zaawansowane silniki, a za ich pracę odpowiada nowy algorytm Deep Red, który usprawniać ma kwestię stabilizacji i płynności ruchów. Z dużym obłożeniem nowy gimbal powinien więc radzić sobie jeszcze lepiej od poprzedników.

Gimbal Moza Aircross 3 to także wygodna konfiguracja. Wzorem najbardziej zaawansowanych konstrukcji, otrzymujemy tu fizyczne blokady osi, ułatwiające balansowanie aparatu i zabezpieczające sprzęt w transporcie. Do tego podwójny system stopki mocującej, który umożliwia szybkie wypięcie aparatu do realizacji ujęć z ręki, a następnie równie szybkie zamocowanie bez konieczności ponownego wyważania.

Jedną z najwygodniejszych funkcji w pracy z gimbalem może natomiast okazać się system Manual Position 2.0, który pozwala na szybkie ręczne przestawianie pozycji aparatu, bez konieczności powolnej regulacji osi za pomocą joysticka czy zaglądania do aplikacji. To zdecydowanie funkcja, której w codziennej pracy będziemy używać najczęściej. Zwłaszcza, że opcja ta działa w każdym trybie pracy stabilizatora.

Wszechstronne możliwości i bateria, która starczy na cały dzień (a nawet dłużej)

Jak przystało na zaawansowany gimbal, Moza Aircross 3 oferuje wszystkie tryby pracy, jakich mogą wymagać współcześni filmowcy. Otrzymujemy więc w sumie 4 tryby Follow: standardowe Pan, Tilt i Lock oraz podążający we wszystkich osiach tryb FPV. Do tego usprawniony tryb sportowy z 5-stopniową regulacją szybkości oraz popularna funkcja incepcji (obrót aparatu wokół osi optycznej obiektywu) i możliwość programowania sekwencji timelapse (z poziomu aplikacji). Nie mogło też zabraknąć opcji filmowania w pionie (Vertical Mode).

To wszystko z wygodną obsługą za pomocą usprawnionego interfejsu opartego o ekran LCD i wielofunkcyjny joystick oraz wspomnianą aplikację mobilną, pozwalającą m.in. na zdalne sterowanie ruchami gimbala.

Co chyba najważniejsze, z Moza Aircross 3 nigdy nie będziemy musieli myśleć o poziomie naładowania baterii. Wbudowany akumulator o pojemności 3500 mAh wystarczy na 19 godzin pracy, a do pełna naładujemy go w zaledwie 1,5 godziny za pośrednictwem złącza USB-C. To samo złącze posłuży do zewnętrznego zasilania gimbala przy pomocy powerbanków. W ten sposób będziemy mogli realizować nawet bardzo długie sekwencje poklatkowe i szybko podładować gimbala w przypadku całodziennej pracy.

Moza Slypod Pro, Intelligent Brick i iFocus-M - rozbudowany system peryferii, które pozwolą wejść na wyższy poziom realizacji wideo

Moza Aircross 3 to także spora oferta dodatkowych akcesoriów. Sam gimbal oferuje dwa mocowania typu zimna stopka, co pozwoli wygodnie zamontować jednocześnie np. dodatkowy mikrofon i oświetlenie. Możliwości jest jednak znacznie więcej.

Jednym z najciekawszych rozwiązań w ofercie akcesoriów Moza jest wysięgnik Slypod Pro, który pełni jednocześnie rolę monopodu, jak i mechanicznego slidera oraz żurawia do realizowania najazdów góra-dół czy ujęć z większej wysokości. W dodatku wszystkim możemy sterować z poziomu aplikacji mobilnej.

Wysięgnik Slypod Pro wysuwa się na łączną długość 1180 mm i oferuje płynną regulacją ruchu. W połączeniu z gimbalem AirCross 3 i aplikacją mobilną pozwala na programowanie sekwencji jazd i szwenków wykorzystujących 4-kierunkową kontrolę ruchu, umożliwiając tworzenie skomplikowanych, precyzyjnych i powtarzalnych ujęć, do których standardowo potrzebny jest profesjonalny, ciężki i często skomplikowany w montażu i transporcie sprzęt wideo w postaci "kranów" i sliderów. Znajdzie to zastosowanie szczególnie w filmach produktowych, timelapsach czy ujęciach krajobrazowych. To wszystko za ułamek ich ceny. 

Moza Slypod Pro w akcji

Nowością w systemie Moza jest także opcjonalny moduł Intelligent Brick, który przy użyciu dodatkowego sensora pozwala na precyzyjne śledzenie twarzy i sylwetki oraz sterowanie gestami bez konieczności podłączania smartfona i korzystania z aplikacji mobilnej.

Moza Intelligent Brick

W końcu otrzymujemy też możliwość podpięcia znanego już z wcześniejszych gimbali modułów follow focus iFocus, które pozwolą na bezprzewodowe sterowanie ostrością lub przysłoną w manualnych obiektywach.

Moza Aircross 3 to najbardziej rozbudowany gimbal w tym pułapie cenowym

Jak wspomnieliśmy we wstępnie, Gudsen od początku wycenia swoje gimbale bardzo konkurencyjnie. I choć najnowszy Moza Aircross 3 debiutuje w cenie nieco wyższej od swoich poprzedników (1999 zł za zestaw bazowy), na chwilę obecną pozostaje on jedynym modułowym gimbalem o takich możliwościach w pułapie do 2000 zł.

Na rynku dostępny jest także zestaw Moza Aircross 3 Professional Kit, zawierający dodatkowy bezprzewodowy moduł follow focus iFocus-M oraz specjalny futerał do wygodnego przenoszenia sprzętu. Jego cena to 2448 zł.

Moza Aircross 3 dostępny jest do kupienia w sklepach autoryzowanych dealerów marki Gudsen

Więcej informacji i szczegółową specyfikację gimbala znajdziecie na stronie gudsen.com.

Artykuł powstał we współpracy z firmą Action S.A, dystrybutorem sprzętu Gudsen

Skopiuj link
Słowa kluczowe:
Komentarze
Więcej w kategorii: Recenzje
Jeden, aby rządzić wszystkimi? Plecaki Peak Design Outdoor w praktyce
Jeden, aby rządzić wszystkimi? Plecaki Peak Design Outdoor w praktyce
Plecaki Peak Design Outdoor mają być doskonałą propozycją na terenowe wycieczki z aparatem. O tym, co mają do zaoferowania opowiada fotograf i podróżnik Przemek Jakubczyk.
27
„Matrix” i konie w galopie. Polecamy biograficzny komiks o Muybridge’u [RECENZJA]
„Matrix” i konie w galopie. Polecamy biograficzny komiks o Muybridge’u [RECENZJA]
Fotografując galopującego konia jako pierwszy na świecie, Eadward Muybridge stawia sobie pomnik sam, jeszcze za życia. Sto lat później Guy Delisle ściąga go z piedestału i przepisuje tę historię...
9
„To była i będzie ich ziemia”. Big Sky Adama Fergusona [RECENZJA]
„To była i będzie ich ziemia”. Big Sky Adama Fergusona [RECENZJA]
Takie niebo jak na okładce książki Fergusona widziałam może kilka razy w życiu: wielkie, ale nieprzytłaczające. I niewiarygodnie rozgwieżdżone. W Big Sky australijski fotograf łączy...
24
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (3)