GP ReCyko+ Pro Photo Flash - sprawdzamy profesjonalne akumulatorki do lamp błyskowych

Autor:

24 Kwiecień 2017
Artykuł na: 4-5 minut

Na rynek wchodzą właśnie nowe akumulatorki zaprojektowane specjalnie do lamp błyskowych. Sprawdzamy ich możliwości!

Firma GP znana jest z produkcji wysokiej jakości baterii i akumulatorków, a jej produkty chętnie wykorzystywane są także przez fotografów. Teraz z myślą o nich opracowała nowy akumulatorek niklowo-wodorkowy (Ni-MH) typu AA. Oznaczony zielonym paskiem dołącza on do serii profesjonalnej ReCyko+ Pro. GP ReCyko+ Pro Photo Flash został specjalnie zaprojektowany do zasilania lamp błyskowych. Nowe baterie charakteryzują się bardzo wysoką pojemnością 2600 mAh i mają dać profesjonalnym lampom flash przysłowiowego kopa, oferując krótki czas ładowania między błyskami i znacznie większą liczbę błysków, niż standardowe akumulatorki.

Niestety odbywa się to kosztem ich żywotności. O ile modele GP ze srebrnym paskiem z serii Pro mogą wytrzymać nawet 1500 cykli, te najnowsze – z paskiem zielonym – tylko 300 ładowań. Wydaje się to mało, ale nawet jeśli będziemy ładować je raz dziennie, wystarczą nam praktycznie na cały rok. Z kolei nieużywane przez rok po naładowaniu potrafią zachować aż 80% energii. Oczywiście nie byliśmy w stanie sprawdzić dokładnie jak zachowują się na przestrzeni tygodni i miesięcy, ale przekonaliśmy się już, jak spisują się podczas zdjęć.

Do szybkiego sprawdzenia możliwości nowych akumulatorków wykorzystaliśmy jedną z najbardziej zaawansowanych lamp błyskowych na rynku, model Canon Speedlite 600EX II-RT.

GP ReCyko+ Pro Photo Flash są ładowane fabrycznie i po wyjęciu z opakowania od razu mogą zostać użyte. Po włożeniu płynnie zasilały lampę, a zdjęcia można było wykonywać w jednostajnych odstępach czasu, ale przez pierwsze dwie minuty błyskania lampa wyzwoliła się z pełną mocą 33 razy, a całkowita pojemność akumulatorków wystarczyła na mniej niż 250 błysków. To wyniki bardzo dobre, ale nie najwyższych lotów. Jednak już po pierwszym pełnym naładowaniu, akumulatorki pokazały na co je stać...

Przez dwie minuty udało się błysnąć bez zadyszki aż 43 razy z pełną mocą lampy. Dla porównania: ze standardowymi akumulatorkami GP 2700 mAh NiMH lampa błysnęła w tym czasie 28 razy. Analogiczny 2-minutowy test, ale przy minimalnej sile błysku (1/128 pełnej mocy lampy), GP ReCyko+ Pro Photo Flash zdały z wynikiem 41 zdjęć, a tańsze modele GP już tylko 26 zdjęć (po kolejnych 2 minutach zaledwie 18) - dużo szybciej zaczęły więc tracić moc.

W sumie przy pełnym naładowaniu nowe akumulatorki wystarczyły aż na blisko 370 błysków z pełną mocą lampy (w przypadku innych lamp wyniki mogą się różnić). Jedynie przy ostatnich 20-30 zdjęciach przerwy między błyskami zaczęły jednostajnie rosnąć od kilkunastu do 30 sekund, co sugerowało ich wyczerpywanie się. Do tego momentu jednak lampa ładowała się płynnie, błyskając regularnie. Nowe akumulatorki GP ReCyko+ Pro Photo Flash nie zawodzą i oferują naprawdę wysoki poziom zasilania!

Oczywiście aby zapewnić trwałość nowym akumulatorkom, należy ładować je przy pomocy odpowiedniej ładowarki. Istotne jest, aby wyposażona była w układ mikroprocesorowy, umożliwiający monitorowanie prądu oraz napięcia ładowania, a także zmianę tych parametrów w zależności od akumulatorów.

Do najnowszych “paluszków“ producent zaleca używanie m.in. GP USB Rapid Charger U421, która ładuje je w czasie około 3 godzin, w zależności od stanu pojedynczych ogniw. To lekka i kompaktowa ładowarka o stylowym wyglądzie. Wyposażona jest w 4 wskaźniki LED, które monitorują przebieg pracy ładowarki i rozpoznają wadliwe bądź całkowicie uszkodzone akumulatory. Ładowarka zapewnia także ochronę przed przebiegunowaniem, przegrzaniem i przeładowaniem. Jej zaletą jest także sposób zasilania, ma bowiem wielofunkcyjne złącze USB (powszechne w smartfonach). Może być więc zasilana nie tylko z sieci, ale i ładowana z laptopa czy powerbanku (lub ładowarką od smartfona). Takie uniwersalne rozwiązanie świetnie sprawdza się w podróży.

Rekomendowana cena detaliczna akumulatorków ReCyko+ Pro ma wynosić 70 zł. Nie jest więc wygórowana. Sprzedawane będą w zestawach po 4 sztuki. Na razie nie przewidziano pakietów sprzedażowych z ładowarką.

 

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Recenzje
Jeden, aby rządzić wszystkimi? Plecaki Peak Design Outdoor w praktyce
Jeden, aby rządzić wszystkimi? Plecaki Peak Design Outdoor w praktyce
Plecaki Peak Design Outdoor mają być doskonałą propozycją na terenowe wycieczki z aparatem. O tym, co mają do zaoferowania opowiada fotograf i podróżnik Przemek Jakubczyk.
20
„Matrix” i konie w galopie. Polecamy biograficzny komiks o Muybridge’u [RECENZJA]
„Matrix” i konie w galopie. Polecamy biograficzny komiks o Muybridge’u [RECENZJA]
Fotografując galopującego konia jako pierwszy na świecie, Eadward Muybridge stawia sobie pomnik sam, jeszcze za życia. Sto lat później Guy Delisle ściąga go z piedestału i przepisuje tę historię...
9
„To była i będzie ich ziemia”. Big Sky Adama Fergusona [RECENZJA]
„To była i będzie ich ziemia”. Big Sky Adama Fergusona [RECENZJA]
Takie niebo jak na okładce książki Fergusona widziałam może kilka razy w życiu: wielkie, ale nieprzytłaczające. I niewiarygodnie rozgwieżdżone. W Big Sky australijski fotograf łączy...
24
Powiązane artykuły