Sandi Haber Fifield “After the Threshold” - recenzja

Autor: Marcin Grabowiecki

6 Sierpień 2014
Artykuł na: 4-5 minut
“After the Threshold” to poetycka, odwołująca się do naszych przeżyć publikacja, złożona ze zdjęć układających się w sekwencje.
Zobacz wszystkie zdjęcia (4)

“Całość jest czymś innym niż tylko sumą poszczególnych części” - te słowa Kurta Koffki stanowią motto publikacji Sandi Haber Fifield “After the Threshold”. Można by je właściwie odnieść do każdej książki fotograficznej, a może raczej do każdej dobrej książki. Dla wielu z nas wydawnictwo fotograficzne jest po prostu zbiorem zdjęć (lepszych bądź gorszych). Część zauważa z pewnością, że równie ważna, jak wybór konkretnych fotografii, jest kolejność, w jakiej się pojawiają. Proces edycji i tworzenie sekwencji obrazów to jednak nie wszystko. Publikacja robi na czytelniku największe wrażenie, kiedy pojawia się w niej “wartość dodana”, czyli coś, czego nie niosły ze sobą pojedyncze elementy.

Tak dzieje się w przypadku książki “After the Threshold”. Zdjęcia wchodzące w jej skład są dość przeciętne, chociaż nie chciałbym, żeby zabrzmiało to pejoratywnie. To dobre, poetyckie fotografie, ale nie wyróżniające się niczym szczególnym na tle innych tego rodzaju prac. Ich znaczenie rodzi się dopiero w relacjach, które tworzą między sobą.

Na każdej stronie umieszczono przeważnie dwie fotografie, co oznacza, że kiedy otworzymy książkę widzimy cztery (rzadziej trzy) zdjęcia pozostające ze sobą w ścisłej łączności. Opatrzone lakonicznymi tytułami sekwencje obrazów dokumentują drobne, codzienne obserwacje. Ich łącznikiem jest kolor, temat bądź kompozycja. Wydaje się jednak, że autorce najbardziej zależy na oddaniu pewnego nastroju. Ze zmysłowych prac przebija delikatność i wrażliwość, kojarzona nie bez przyczyny z kobiecością. Sekwencje stanowią inspirację do snucia własnych rozmyślań na uniwersalne tematy takie jak pamięć, szczęście, marzenia i strata.

Artystka sprawnie operuje takimi środkami wyrazu jak nieostrość, zbliżenie, gra światła i cienia. Ma oko do detali i niuansów kolorystycznych. W jej niedopowiedzianych zdjęciach pojawiają się często kwiaty, krajobrazy i martwe natury. W to tło wpisany jest czasami człowiek; odwrócony, pokazany od tyłu bądź ujęty we fragmencie.

Publikacja “After the Threshold” odwołuje się do naszych przeżyć. Oferuje czytelnikowi możliwość tworzenia własnych narracji i nadawania nowych znaczeń fotografiom. Sandi Haber Fifield wprowadza nas w swój prywatny świat, za pomocą zdjęć, które zaledwie sugerują pewne stany psychiczne i emocje. Pokazuje dobitnie, że siła fotografii leży w jej wieloznaczności. Najważniejsze rzeczy dzieją się jednak pomiędzy zdjęciami, w miejscu, w którym pojawia się coś nieuchwytnego.

Sandi Haber Fifield After the Threshold

Twarda oprawa
Format: 24 x 30 cm
96 stron, 158 zdjęć

Kehrer 2013

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Recenzje
„Matrix” i konie w galopie. Polecamy biograficzny komiks o Muybridge’u [RECENZJA]
„Matrix” i konie w galopie. Polecamy biograficzny komiks o Muybridge’u [RECENZJA]
Fotografując galopującego konia jako pierwszy na świecie, Eadward Muybridge stawia sobie pomnik sam, jeszcze za życia. Sto lat później Guy Delisle ściąga go z piedestału i przepisuje tę historię...
8
„To była i będzie ich ziemia”. Big Sky Adama Fergusona [RECENZJA]
„To była i będzie ich ziemia”. Big Sky Adama Fergusona [RECENZJA]
Takie niebo jak na okładce książki Fergusona widziałam może kilka razy w życiu: wielkie, ale nieprzytłaczające. I niewiarygodnie rozgwieżdżone. W Big Sky australijski fotograf łączy...
14
Kalibracja w trzech krokach, czyli Calibrite Display 123 okiem Dawida Markoffa
Kalibracja w trzech krokach, czyli Calibrite Display 123 okiem Dawida Markoffa
Ten mały i niedrogi kolorymetr pozwoli na łatwe skalibrowanie monitora nawet totalnemu laikowi. Dawid Markoff sprawdza, jak Calibrite Display 123 działa w praktyce.
8