Paris Photo 2013 - relacja

Autor: Marcin Grabowiecki

19 Listopad 2013
Artykuł na: 9-16 minut

Targi Paris Photo 2013 odbywały się w tym roku w dniach 14-17 listopada w Grand Palais w Paryżu. Przeczytajcie naszą relację z największego wydarzenia tego typu w Europie.



Paris Photo to najsłynniejsze i największe targi fotograficzne w Europie. Podczas odbywającej się po raz siedemnasty imprezy prezentują się galerie oraz wydawcy książek fotograficznych z całego świata.

Książki fotograficzne

Ogromna przestrzeń Grand Palais w Paryżu robi wrażenie. W jego centralnej części pokazano książki, które znalazły się w finale konkursu Paris Photo Aperture Foundation Photobook. W kategorii Photobook of the Year konkurowało ze sobą dziesięć książek. Główną nagrodę zdobyła publikacja A01 doszło dwadzieścia książek, a za najlepszą uznano publikację KARMA Óscara Monzóna wydaną przez RVB Books. Nie była to nasza ulubiona publikacja, ale nie można jej zarzucić braku spójności i siły wyrazu.

Prezentacja książek z konkursu Paris Photo Aperture Foundation Photobook Awards.



Prezentacja finalistów konkursu Paris Photo Aperture Foundation Photobook Awards stanowiła dobrą okazję do zapoznania się z trudno dostępnymi książkami, które często wydawane są poza dużymi wydawnictwami i nie trafiają do szerszej dystrybucji. Była to także szansa, żeby zobaczyć na własne oczy wydawnictwa uznanych autorów, m.in. "Birds of the West Indies" Taryn Simon, New York Arbor Mitcha Epsteina i Holy Bible Adama Broomberga i Olivera Chanarina.

Na drugą część "bloku książkowego" składały się stoiska wydawców oraz antykwariatów, które przyciągały do siebie spotkaniami z fotografami, podczas których podpisywali swoje najnowsze książki. O popularności niektórych nazwisk mogą świadczyć wyprzedane tytuły. Szybko skończyły się egzemplarze "An Atlas of War and Tourism in the Caucasus Photographs" Roba Hornstry (Aperture) i "Party. Quotations from Chairman Mao TseTong" Cristiny de Middel (Editorial RM).

Stoisko wydawnictwa RM.



Swoje książki podpisywali także Alexander Gronsky (Contrasto), Joan Fontcuberta (Angels Barcelona, Mack), Sarah Moon (Actes Sud), Viviane Sassen (Stevenson), Martin Parr (Aperture) i Sophie Calle (Xavier Barral).

Oprócz wyników wspomnianego wcześniej konkursu Fundacji Aperture na Paris Photo Awards zaprezentowano również fotografów nagrodzonych w dwóch innych konkursach: zwycięzcę 2012 BMW Residency - Marion Gronier oraz pięciu laureatów konkursu dla młodych talentów - SFR Jeunes Talents Paris Photo 2013. Ofertę wystawienniczą uzupełniały ekspozycje Cedrica Gerbehaye ("Sete in Winter" Leica) oraz "The Protest Photobook 1956-2013" - przygotowana przez eksperta w dziedzinie książek Martina Parra, z tekstami innego guru photobooków - Gerry'ego Badgera.

Fragment wystawy "The Protest Photobook 1956-2013" przygotowanej przez Martina Parra.



Galerie

Główną część Paris Photo stanowiły stoiska stu trzydziestu pięciu galerii z całego świata. Trudno było odnaleźć się w tym ogromie prezentowanych zdjęć, szczególnie, że podczas weekendu chętnych do ich zobaczenia było wielu. W Paryżu pokazały się galerie specjalizujące się w danym rodzaju fotografii, reprezentujące kilku bądź wielu artystów. Przygotowane przez nie stoiska charakteryzowały się różnorodnością i pomysłowością w aranżacji przestrzeni. Cześć starała się pokazać jak najwięcej prac, inne postawiły na kilka odbitek w dużych formatach.

Również odmienność stylistyczna była ogromna. Znalazło się miejsce dla klasyków, takich jak: Richard Avedon, Elliott Erwitt, Sally Man, Diane Arbus, Herb Ritts, Cindy Sherman czy Bernd i Hilla Becher. Obok nich zobaczyliśmy artystów młodszej generacji, wśród których znaleźli się: Ryan McGinley, duet Broomberg & Chanarin, Pieter Hugo, Viviane Sassen, Vanessa Winship, czy Joakim Eskildsen.

Praca Ryana McGinleya na stoisku Koenig & Clinton.



Co wydaje się najciekawsze to różnorodność stylów oraz sposobów oprawy i prezentacji fotografii. Naszą uwagę zwróciły szczególnie prace poddane różnego rodzaju przekształceniom. Matthew Brandt pokazał fizycznie zniszczoną odbitkę, poddaną chemicznej modyfikacji, Julie Cockburn - archiwalną fotografię poddaną przekształceniom, Chris McCaw - fizyczne oddziaływanie na materię papieru fotograficznego, a Sarah Schonfeld - eksperymenty z chemicznymi procesami zachodzącymi na negatywie pod wpływem różnych substancji. Ciekawie wypadały techniki łączone, jak np. praca Adama Jeppsena, która powstała ze złożenia odbitek ksero A4 i nabicia na nie pinezek. Obecne były również archiwa. Zobaczyliśmy prace Mathieu Pernota, który powiększa fragmenty starych pocztówek oraz laureata Deutsche Borse Photography 2012 Johna Stezakera.

Prace Adama Jeppesena (Peter Lav).



Największe wrażenie zrobiły na nas odbitki w dużych formatach. Praca z serii "My Ghost" Adama Fussa w formacie 166x108 cm przedstawia dym. Nie ma w niej na pozór nic niezwykłego, z wyjątkiem tego, że mamy wrażenia wręcz fizycznego obcowania ze sfotografowanym motywem. Podobne odczucie towarzyszyło nam kiedy staliśmy przed pracą Mitcha Epsteina z serii "New York Arbor" i portretami Pietera Hugo.

Nie da się ukryć, że targi Paris Photo mają charakter komercyjny. W tym kontekście trudno nie wspomnieć o cenach. Na ich wysokość wpływ miała oczywiście liczba egzemplarzy w edycji, format oraz popularność danego artysty. Ceny zaczynały się od kilkuset, a kończyły na setkach tysięcy euro. Czasami ta sama praca była dostępna w różnych formatach, cenach i edycjach, z oprawą lub bez. Nie przy każdej fotografii podane były ceny, cześć z nich można było poznać podczas osobistej rozmowy z przedstawicielami galerii.

Praca Mitcha Epsteina z cyklu "New York Arbor" (Galerie Thomas Zander).



Odbitki Diane Arbus można było kupić za 220 tys. euro, Joela Meyerowitza za 110 tys. euro, a Richarda Avedona za 91 tys. euro. O tym, które fotografie się sprzedały, a które są zarezerwowane informowały nas czerwone, bądź zielone kropki umieszczone pod pracami. Czasem trudno było zrozumieć dlaczego dwie sąsiadujące ze sobą prace o podobnych formatach i edycjach mają inne ceny. Fotografia Alexandra Gronsky'ego (120x144cm, 6 prac w edycji) sprzedawana była za 3 tys. euro, a praca Thomass Strutha (150 x 200 cm, 10 prac w edycji) kosztowała już 90 tys. euro. Mechanizmy rządzące rynkiem fotografii kolekcjonerskiej są nam wszystkim znane, jednak cały czas zadziwiają nas niektóre jej mechanizmy.

Praca Adama Fussa z cyklu "My Ghost" (Cheim & Read).



Wydarzenia towarzyszące

Paris Photo to nie tylko Grand Palais. Podczas długiego weekendu w Paryżu odbywa się szereg innych wydarzeń fotograficznych poświęconych footgrafii i publikacjom. Jednym z nich jest Offprint Paris, który odbywa się na terenie Akademii Sztuk Pięknych w Paryżu. To wydarzenie skupiające wydawców niszowych publikacji artystycznych. Warto wybrać się tutaj, żeby przekonać się, że książki fotograficzne to nie tylko okazałe albumy wydawane przez duże wydawnictwa, takie jak Steidl, Taschen, czy Phaidon, ale i niezliczona ilość małych inicjatyw. O tym, że ambicje artystyczne można pogodzić z sukcesem komercyjnym świadczy dobrze przykład wydawnictwa MACK, które miało stoisko zarówno na Offprint, jak i w Grand Palais. Również tutaj można było zdobyć autograf ulubionego artysty. Na stoisku Kominka swoje książki podpisywali m.in. Rinko Kawauchi, Andrew Miksys i Todd Hido.

Praca Piotra Zbierskiego na Fotofever.



Jeszcze bardziej offowy charakter miał Le Fotobook Fest, który skupił się na zjawisku self-publishingu. Jednym z punktów wydarzenia odbywającego się w Picture Tank była wystawa "Rock Your Dummy!", na której znalazły się niskonakładowe książki wydane przez samych autorów. Program bogatego w wydarzenia poświęcone photobookom weekendu uzupełniały kameralne spotkania z podpisywaniem książek przez autorów, które odbywały się w takich miejscach jak Le Bal czy Cafe Telescope. Nie można zapominać również o znacznie mniejszych niż Paris Photo targach Fotofever, odbywających się w Carrousel du Louvre.

Odrębnym tematem są wystawy, z których przynajmniej część trzeba zobaczyć. Nam udało się odwiedzić Bibliotekę Narodową, gdzie prezentowana była monograficzna wystawa Anderas Petersena oraz Maison du Danemark, z pracami Jacoba Aue Sobola ("Avec Toi").

Stoisko polskiej Galerii Asymetria.



Polonica

W Paryżu nie zabrakło Polaków. Adam Pańczuk znalazł się w finale konkursu Paris Photo Aperture Foundation Photobook Awards ze swoją książką Karczeby, a Rafał Milach, Maciek Nabralik i Mateusz Sarełło w kilku miejscach podpisywali swoje książki.

Jedyną polską galerią, która miała swoje stoisko w Grand Palais była warszawska Asymetria, która od lat konsekwentnie buduje swój wizerunek galerii zajmującej się polską fotografią historyczną.

Również w Grand Palais mogliśmy zobaczyć prace Gabrieli Kaszyckiej - laureatki konkursu SFR Jeunes Talents Paris Photo 2013. Galerie Francoise Paviot oferowała prace Bogdana Konopki, a na Fotofever znaleźliśmy prace Pawła Fabjańskiego z cyklu "Autofire" oraz Piotra Zbierskiego - z cyklu "White elephant". Polska pojawiła się na dwóch zdjęciach Franco Fontany, przedstawiających Warszawę w 1976 roku.

Stoiska targowe w okazałych przestrzeniach Grand Palais.



Targi Paris Photo to impreza stworzona dla osób zajmujących się sprzedażą i kolekcjonowaniem fotografii. Ważne, że nie jest to tylko święto wąskiego grona kolekcjonerów i galerników. Przez cztery listopadowe dni każdy może przyjrzeć się z bliska perfekcyjnie wyprodukowanym pracom i zobaczyć najnowsze trendy na rynku. Cieszy nas również obecność części poświęconej książkom fotograficznym, które w ostatnich latach przeżywają renesans. Tu już nie ma podziału na bogatych i mniej zamożnych. Każdy może pozwolić sobie na książkę, która jest jedną z najciekawszych form obcowania z fotografią.

Kolejna odsłona imprezy już w dniach 25-27 kwietnia 2014 podczas Paris Photo w Paramount Pictures Studios w Los Angeles. Do Paryża targi powrócą na jesieni 2014 roku.

Szczegółową listę wystawców oraz aktualności znajdziecie na stronie: www.parisphoto.com

Zobacz wszystkie zdjęcia (31)

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Recenzje
„Matrix” i konie w galopie. Polecamy biograficzny komiks o Muybridge’u [RECENZJA]
„Matrix” i konie w galopie. Polecamy biograficzny komiks o Muybridge’u [RECENZJA]
Fotografując galopującego konia jako pierwszy na świecie, Eadward Muybridge stawia sobie pomnik sam, jeszcze za życia. Sto lat później Guy Delisle ściąga go z piedestału i przepisuje tę historię...
8
„To była i będzie ich ziemia”. Big Sky Adama Fergusona [RECENZJA]
„To była i będzie ich ziemia”. Big Sky Adama Fergusona [RECENZJA]
Takie niebo jak na okładce książki Fergusona widziałam może kilka razy w życiu: wielkie, ale nieprzytłaczające. I niewiarygodnie rozgwieżdżone. W Big Sky australijski fotograf łączy...
14
Kalibracja w trzech krokach, czyli Calibrite Display 123 okiem Dawida Markoffa
Kalibracja w trzech krokach, czyli Calibrite Display 123 okiem Dawida Markoffa
Ten mały i niedrogi kolorymetr pozwoli na łatwe skalibrowanie monitora nawet totalnemu laikowi. Dawid Markoff sprawdza, jak Calibrite Display 123 działa w praktyce.
8
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (2)