Jose Villa "Artystyczna fotografia ślubna" - recenzja

Autor: Patrycja Tuszyńska

29 Wrzesień 2012
Artykuł na: 4-5 minut
Nakładem wydawnictwa Galaktyka ukazała się książka dotycząca artystycznej fotografii ślubnej autorstwa Jose Villi i Jeffa Kenta. Jose Villa jest jednym z najbardziej znanych fotografów ślubnych na świecie. Jego prace wyróżnia bardzo delikatny, wręcz bajkowy styl, który łączy w sobie elementy fotoreportażu oraz fotografii portretowej i artystycznej. Współautorem książki jest Jeff Kent.

Książka jest adresowana głównie do półprofesjonalnych i profesjonalnych fotografów, którzy potrzebują powiewu świeżości w swoim stylu fotografowania i chcą znaleźć własną niszę w ślubnym biznesie. Choć i amatorzy znajdą tu wiele cennych informacji.

Poradnik, który podzielony został na trzy rozdziały, pełny jest niezwykle pięknych pastelowych zdjęć Villi, które idealnie podkreśla jasny i delikatny layout wydawnictwa. Każde z nich jest opatrzone krótkim komentarzem fotografa oraz informacją o zastosowanych parametrach ekspozycji i użytym sprzęcie. Dodatkowo znajdziemy też wiele cennych rad dotyczących niespodziewanych problemów i sytuacji kryzysowych, które mogą przydarzyć się nawet najbardziej przygotowanemu fotografowi i wiele, z pozoru banalnych rozwiązań, które pomagają budować niezwykły klimat zdjęć.

W pierwszym rozdziale autor dokonuje krótkiego wykładu na temat kompozycji, kolorów i pracy ze światłem. Dzieli się swoimi patentami, często zaskakująco prostymi - fotografowanie pod światło, prześwietlanie materiału światłoczułego, fotografowanie tuż przed zmierzchem, używanie lamp video zamiast światła błyskowego - to tylko niektóre z jego technik. Wszystkie sprowadzają się do jednego - do wykreowania bajkowych zdjęć o łagodnej, pastelowej kolorystyce z niepowtarzalnym magicznym klimatem.

Kolejna część poświęcona jest pracy weselnego fotografa. Jak sprawić żeby młoda para czuła się swobodnie przed obiektywem? Co zrobić aby goście weselni wyszli naturalnie? Jak opanować zdenerwowanie modeli? Znajdziemy tu też wiele wskazówek jak współpracować z organizatorami wesel, jak podołać harmonogramowi dnia i na jakie istotne szczegóły zwracać uwagę, aby nie umknęły nam w ferworze wydarzeń. Obecny jest też podrozdział poświęcony, ostatnio modnym, sesjom narzeczeńskim.

W ostatnim rozdziale książki opisany został marketing swoich prac i usług. Jak docierać i pozyskiwać swoich klientów? W jakich mediach się promować? Villa zwraca uwagę na rolę jaką pełnią obecnie blogi lifestylowe i ślubne. Pisze o tym, że najważniejsze to być konsekwentnym w swoim stylu i stale podnosić jakość swoich usług. By być najlepszym w tym, co się robi. Porusza też kwestię wyceny swojej pracy. Ważnym elementem nie są też same fotografie, ale sposób ich prezentacji klientom (elegancko zapakowane odbitki czy albumy). Uważam to za najbardziej przydatne informacje, jakie w książce się pojawiają. Co więcej, przydatne są one o tyle, że niekoniecznie dotyczą branży ślubnej. Poradnik jest na tyle uniwersalny, że nadaje się dla każdego kto zainteresowany jest podnoszeniem jakości oferowanych prac i czerpaniem profitów z fotografowania. I choć brakuje mi wskazówek dotyczących postprodukcji zdjęć (autor pracuje na filmach, a obecnie większość fotografów ślubnych pracuje na sprzęcie cyfrowym), to i tak rady te są cenne.

Podsumowując Jose Villa daje nam garść praktycznych rad na temat tego jak wyrobić swoją markę i jak, na rynku przesyconym fotografami ślubnymi, można jeszcze znaleźć swoją niszę i oferować wysokiej klasy usługi. Pokazuje, że jest alternatywny sposób fotografowania. Kolorystyka, konsekwencja i kunszt - najważniejsze słowa tego poradnika otworzą nam drzwi do wielkiej kariery, ale, jak dodaje autor, wszystko zależy jaką drogę w fotografii wybierzemy.

Skopiuj link
Słowa kluczowe:
Komentarze
Więcej w kategorii: Recenzje
„Matrix” i konie w galopie. Polecamy biograficzny komiks o Muybridge’u [RECENZJA]
„Matrix” i konie w galopie. Polecamy biograficzny komiks o Muybridge’u [RECENZJA]
Fotografując galopującego konia jako pierwszy na świecie, Eadward Muybridge stawia sobie pomnik sam, jeszcze za życia. Sto lat później Guy Delisle ściąga go z piedestału i przepisuje tę historię...
8
„To była i będzie ich ziemia”. Big Sky Adama Fergusona [RECENZJA]
„To była i będzie ich ziemia”. Big Sky Adama Fergusona [RECENZJA]
Takie niebo jak na okładce książki Fergusona widziałam może kilka razy w życiu: wielkie, ale nieprzytłaczające. I niewiarygodnie rozgwieżdżone. W Big Sky australijski fotograf łączy...
14
Kalibracja w trzech krokach, czyli Calibrite Display 123 okiem Dawida Markoffa
Kalibracja w trzech krokach, czyli Calibrite Display 123 okiem Dawida Markoffa
Ten mały i niedrogi kolorymetr pozwoli na łatwe skalibrowanie monitora nawet totalnemu laikowi. Dawid Markoff sprawdza, jak Calibrite Display 123 działa w praktyce.
8
Powiązane artykuły