Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Wczoraj zakończyła się sekcja ShowOFF MFK 2010. W ciągu trzech dni mieliśmy okazję uczestniczyć w jedenastu wernisażach, na których oglądaliśmy prezentacje przygotowane przez laureatów konkursu ShowOFF we współpracy z kuratorami. Swoistym podsumowaniem była wczorajsza noc "Pecha Kucha" w Alchemii, w trakcie której mogliśmy zobaczyć prezentacje przygotowane przez autorów wystaw ShowOFF. Wyróżnieni fotografowie komentowali na żywo swoje prace, dzięki czemu mogliśmy się dowiedzieć o kulisach powstawania ich projektów. Zderzenie młodzieńczej beztroski i bezkompomisowości z bardziej dojrzałymi postawami ułożyło się w interesującą mozaikę.
Dodatkiem do wystaw indywidualnych była zbiorowa prezentacja piętnastu wyróżnionych w konkursie projektów, które nie wymagały wsparcia kuratorskiego. Zostały one pokazane w formie autorskich książek fotograficznych na wystawie "ShowOFF.Fototeka".
Już dziś rusza główna część MFK 2010. W programie znajdzie się ponad trzydzieści wystaw i blisko sześćdziesiąt wydarzeń towarzyszących: spotkań z artystami, wykładów, projekcji, warsztatów.
Weekend wernisaży zaczyna się dziś o 18:00 w Galerii Starmach otwarciem indywidualnej wystawy prekursora brytyjskiego dokumentu społecznego Tony'ego Raya-Jonesa. O 20:00 w Bunkrze Sztuki odbędzie się otwarcie dwóch kolejnych wystaw: pierwsza z nich, "Pamiętnik karalucha i inne historie", to prezentacja prac Anny Fox - artystki, która w tym roku uzyskała nominację do prestiżowej Deutsche Börse Photography Prize, a w swoich pracach łączy osobiste doświadczenia z wnikliwą obserwacją społeczną. Druga z wystaw to natomiast projekt kuratorski Jasona Evansa "W tym miejscu nie ma nic", przybliżający lata 90. i zachodzące wówczas zmiany społeczne, zwłaszcza w "pokoleniu extasy". Na koniec wieczoru zapraszamy do Pauzy, gdzie po wernisażu fotograficznych kolaży Johna Stezakera pierwszy dzień otwarć zakończy impreza, na której zagrają The Phantom oraz Zeppy Zep.
Szczegółowe kalendarium znajdziecie w naszym artykule.