Akcesoria
Black November w Next77 - promocje na sprzęt foto-wideo przez cały miesiąc
Galeria FF zaprasza na kolejna wystawę. Na początku nowego roku będziemy mieli okazję zobaczyć prace Marka Szyryka zgromadzone pod tytułem "Dotykając stołu". Wernisaż odbędzie się 8 stycznia o godz. 18:00. Wystawę będzie można oglądać do 5 lutego 2010 roku.
"Jestem tu. Dwa te słowa zawierają wszystko, co można powiedzieć, od nich się zaczyna, do nich się wraca. Tu - to znaczy na tej ziemi, na tym a nie innym kontynencie, w tym a nie innym mieście, w tej epoce, którą nazywam moją, w tym stuleciu, w tym roku. Nie jest mi dane żadne inne miejsce ani żaden inny czas i od poczucia przemijalności mego ciała bronię się dotykając stołu." (Miłosz Czesław, Widzenia nad Zatoką San Francisco, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1989)
Ten pierwszy akapit rozdziału zatytułowany "O moim zamiarze" z książki Czesława Miłosza "Widzenia nad Zatoką San Francisco" na długie lata został w mojej pamięci i wracał czasem jako pomysł na wykonanie fotografii - pisze artysta. Zasadniczym elementem mojej praktyki twórczej stało się ostatnie zdanie. Różni się ono od wcześniejszych nie tylko stylizacją językową - "... i od poczucia przemijalności mego ciała bronię się dotykając stołu", ale jest wyraźnym obrazem gestu i zestawienia dwóch różnych elementów plastycznych - ludzkiego ciała i drewnianego stołu.
Ciało jest tym co słabsze, miękkie, ma zapach, smak, jest zmysłowe. Stół natomiast jest tym, co mocniejsze, twardsze, stałe, przedmiotowe. Zestawienie ich ze sobą przez kontrast ukazuje próbę wzmocnienia trudów zatrzymania tej cielesności, jak i również tej zmysłowości na dłużej. Do tego, stół uważamy za jakąś podporę, coś na czym można położyć wiele rzeczy i powinien to przetrwać. Zetknięcie z czymś tak stałym i trwałym może opóźni czas ulatującej cielesności skazanej na trwanie w konkretnym bycie.
Cały zestaw podzieliłem na dwie serie fotografii - pierwsza odnosi się głównie do martwej natury, a druga nawiązuje do tematyki przemijania w kontekście mojego ciała.
Podejmowanie takich tematów, oprócz zmagania się z materią fototechniczną, poprzez wybór mokrej metody kolodionowej jako sposobu fotografowania jest zmaganiem się z własną relacją do tego, do czego trudno mieć dystans i z samej natury jest rzeczą osobistą.
Mokry proces kolodionowy jest techniką w dużym stopniu nieprzewidywalną, ponieważ każda płytka poddana jest indywidualnej obróbce. Oprócz braku standaryzacji procesu chemicznego łatwo ulega artystycznym prowokacjom i w sumie powstały obraz jest pochodną tych zabiegów. Pełna fotograficznych brudów - plam, zacieków, śladów wylewania emulsji kolodionowej i traktowania jej wywoływaczem staje się niemal gęsta od emocji. Każda płytka jest wyjątkowa poprzez swoistą technikę. Przez to tworzy również własną interpretację świata. Podlega prawu istot żywych - jest niedoskonała i do końca nieprzewidywalna. Wymyka się standaryzacji i snuciu planów co do końcowych efektów wizualnych - żyje własnym życiem, zdarza się, że prowadzi autora własną drogą. Magiczna i kapryśna. Prosta i złożona. Pełna zabiegów z pogranicza alchemii.
W końcu światłoczuła...
Marek SzyrykUrodzony w 1966 roku. Jest absolwentem WSP w Opolu. Obecnie mieszka i tworzy w Łodzi. Jest adiunktem w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej. Był wykładowcą fotografii, fotografem muzealnym, teatralnym, reklamowym. Prezentował swoje prace na wielu wystawach indywidualnych i zbiorowych w Polsce i za granicą. Zajmuje się również poezją haiku. Jego droga fotografii nosi cechy starego rzemiosła, w którym artysta nie tylko tworzył przedmioty, ale również dzięki sztuce doskonalił swoją osobowość. Często odwołuje się do japońskiej poezji haiku poprzez odkrywanie tego, co ulotne, przemijające, kruche, a zarazem odwieczne i piękne. Szuka szczególnych momentów swoich relacji ze światem, czekając na objawienie cudowności istnienia, dane mu dzięki kontemplacji najbliższej rzeczywistości.
Ostatnio zajął się mokrą metodą kolodionową. Jest to bardzo wrażliwy i kapryśny proces - każdy kawałek szklanej płytki musi być ręcznie pokryty kolodionem, uczulony na światło, następnie szybko naświetlony i wywołany, kiedy jest jeszcze mokry. Jest techniką w dużym stopniu nieprzewidywalną - każda płytka poddana jest indywidualnej obróbce podatnej na emocje fotografa i jego artystyczne prowokacje.
Marek SzyrykDotykając stołu
Wernisaż: 8.01, godz. 18:00-20:00
Termin: 9.01-5.02.2010
Galeria FF
ul. Traugutta 18
Łódź